[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dostało się i Strzęboszowi, który się staremu odcinać niemyślał, ale króla obraniał. Król!  przerwał mu Księski. My starsi go dawno znamy.Choć szablę przypasał, żołnierza z niego ona nie zrobi, a kontusz goPolakiem nie uczyni.Pobożny pan, ani słowa, ale będzie tak szedł, jakgo poprowadzą.Dyzma, Zbaraża ciekawy, rozpytywać począł Księskiego. Cóż ty myślisz  odpowiedział mu jowialista  że o Zbarażu takw krótkich słowach można uczynić relacją jak o paktachzborowskich? My, cośmy tam byli, gdyby to opisywać przyszło, nacały żywot mielibyśmy co czynić.Nie było dnia bez jakiegośsławnego wypadku, nie było nocy, żeby kozactwo nie spróbowało sięwkraść lub nas oszukać.Jednym okiem człowiek spał, a rozbierać sięnigdy nie myślał.I nie na wiele by się to przydało, bo koszul niemieliśmy do zmiany, a w odzieży i zbroi tylko co dzień sprzążki ipętlice krócej było trzeba wiązać, bośmy z ciała opadali w oczach.Kule kozackie, szable ich i tatarskie strzały, to wszystko jeszczeniczym było przeciwko urągowisku tego motłochu, który pod samewały nasze wdarłszy się, panom czapkami się kłaniał. Miłościwi panowie  wołali  czynsze zalegają, czemu niepośpieszycie ich wybierać! Nam aż tęskno za wami.Więc się, bywało, który słowem odetnie tej szui, ale ono nie doleci donich.Westchnął Księski. Chmielnicki już wypróbowawszy  mówił dalej  że nasdobrodusznych na lada co wziąć można, żeśmy wierzyć gotowi wewszystko i słowo każde brać za dobre, tak prostackimi sposobami naspodchodził, iż sromać się musieliśmy, za jakich on nas miał głupców.To listy, to posłowie, to zbiegi jakieś nas nachodziły.Z całego naszego obozu jeden jedyny człowiek trwogę w nich budził inienawiść taką, że imię jego do wściekłości ich podniecało: książęJeremi.Wspomnieć go im było, to bledli.Wiedzieli, że ich znał na wylot, że im nigdy wiary nie dawał, pokorze ich nie ufał i przebaczyćnie mógł.Jemu jednemu w oczy spojrzeć by nie śmiał Chmiel, bo tengo przenikał do szpiku, gdy inni jak Kisiel, to się z nim bratali, tosmarowali, to pochlebiali, to się poniżali przed nim, a nie znali gowcale.Głów by był niemało poświęcił, gdyby Jeremiego mógł dostać,a byłby się pastwił nad nim.Za Księskim opowiadał Brodowski, dodawał Gnoiński też, i całydzień a noc by ich tak słuchać było można, aniby się wyczerpali, botragedia zbaraska obfitą była w takie sceny, których najbujniejsza niewyroi fantazja.Znalezli się tu i dysydenci, którzy czasu procesji katolickiej swojepsalmy na przekór śpiewać poczęli nie dla Pana Boga, ale abyludziom się postawić. Gadajcie tedy, co chcecie  skonkludował Księski  a wszystkoto marne.Przyszedł kanclerz Ossoliński, pocałował się z IslamGerejem, z Kozakami pobratał i jemu wszystko winną będzieojczyzna.Zbarascy żołnierze nie uczynili nic!Rozdział IIPrzez cały ciąg tej wyprawy, która zaprowadziła Jana Kazimierza podZborów i zamknięta została sławnym owym traktatem, królowa MariaLudwika z gorączkową ciekawością chwytała nowiny, które jej codzień niemal przynoszono.Wszyscy ci, co się jej zalecić chcieli, amało było, co by nie pragnęli mieć u niej łaski, bo wiedziano, że byławszechmocną, polowali na wiadomości, rozstawiali konie, posyłalinajsprawniejszych ludzi, aby co najrychlej królowej dostarczyćwieści.Maria Ludwika czuła to, iż pierwszy krok w pole z wojskiem,na czele rycerstwa o przyszłości króla stanowił, a gdyby razbohaterem się stał, już by mu łatwo było się nim utrzymać.Drżaławięc i modliła się.Ze stołu jej nie schodziła mapa tych krajów, którekról z wojskiem zajmował.Sekretarz Des Noyers wyszukiwał starychludzi, którzy bywali na kresach, na Rusi i coś do obrazu ichdostarczyć mogli.Trwoga ogarniała ją szczególniej, gdy zewsządskargi nadchodzić zaczęły o opieszałym ciągnieniu pospolitegoruszenia, z którego się naśmiewano.Straszono imieniem jegokozactwo, ale po cichu szeptano, iż nic na nie rachować nie byłomożna.Wyprawiała więc królowa listy do Ossolińskiego, do dowódców, do króla, a podczas i ludzi, którzy oddziały wojskociągające się popychać mieli i napędzać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •