[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mary otworzyła, wkładając kurtkę. Wejdz na chwilę. Nie mamy czasu. Muszę ci coś pokazać.Była blada i zdenerwowana.Weszłam i zamknęłam za sobą drzwi.Ruszyła pospiesznie do kuchni, mówiąc przez ramię: Pamiętam pewne miejsce w górach, gdzie kiedyś mieli kryjówkę.Chcę ci je pokazać namapie.Poszłam szybko za nią, ale w progu skamieniałam, kiedy zobaczyłam siedzącego za stołemAarona.Za nim stał Daniel.Mary usiadła naprzeciwko Aarona, ocierając łzy z twarzy.Cośzimnego i twardego wbiło mi się pod żebra.Joseph przytknął mi rewolwer do boku.Uniosłam ręce nad głowę, a puls załomotał mi w skroniach, gdy w panice próbowałamzrozumieć, co się dzieje.Co tu robił Daniel? Z sykiem wypuściłam wstrzymywany oddech, gdyzauważyłam, że on także trzyma rewolwer, ale opuszczony, przy nodze.Poza tym najwyrazniejzle się czuł z bronią.Nieufnie zerkał na nią z góry, był blady, włosy nad czołem miał wilgotne odpotu. Danielu, co ty tutaj robisz?Spojrzał mi w oczy, ale szybko odwrócił głowę, zawstydzony.Serce waliło mi jak młotem, strach ściskał w gardle.Wciąż trzymając ręce nad głową,odsunęłam się o pół kroku, żeby mieć oko na Josepha, który wyglądał na jeszcze bardziejpobudzonego niż ostatnim razem.Włosy miał przetłuszczone i posklejane, twarz bladą, oczyprzekrwione, jakby nie spał od kilku dni.Był bliski wybuchu, ledwie się trzymał.Spojrzałam naAarona. Czego chcesz? Musimy porozmawiać. Zatem specjalnie mnie tu ściągnęli i nie miałam złudzeń, że w celu rozmowy.Jednaszokująca myśl wywołała następną. Lisa? Coś jej. Lisa sprawuje się bardzo dobrze  odpowiedział łagodnym, niemal przyjacielskim tonem,jakby ani trochę mu się nie spieszyło. Co zrobiłeś z Robbiem? Próbowaliśmy mu zademonstrować, dlaczego zeznania na policji byłyby błędem, ale niebył gotowy, żeby nas wysłuchać.Teraz wszystko zależy od Zwiatła.Strach ścisnął mi gardło. Co to znaczy? Kiedy będzie gotów poddać się swoim lękom, zostanie uwolniony.Nie wierzyłam, że Aaron kiedykolwiek zamierza uwolnić mojego brata.Gdziekolwiek gozamknął, na pewno nie pozostawił mu dużo czasu.Popatrzyłam na Daniela.Z nim powinnammieć więcej szczęścia. Proszę, powiedz mi, gdzie jest mój brat.Nie zrobił nic złego.Daniel, najwyrazniej zdezorientowany, mruknął niepewnie: Myślałem, że mamy tylko porozmawiać. Dosyć!  warknął Aaron.Daniel zesztywniał. Mówiłam ci, Danielu, że to nie są tacy ludzie, jak myślisz  powiedziałam.Nadal niemiałam pojęcia, co planują, ale czułam, że sprawy zaszły już dużo dalej, niż on się spodziewał.Chyba nie chcesz iść do więzienia za coś, co zrobił ten człowiek. Daniel zna swoje miejsce  rzekł Aaron. Jest moim synem.Przeżyłam prawdziwy szok.Zaczęłam szybko przenosić spojrzenie z jednego na drugiego.Czyżby to była prawda? To twój ojciec?  zapytałam.Mary w końcu podniosła wzrok i popatrzyła na Daniela z troską w oczach.Ale nie był toprzejaw lęku o siebie, raczej wyraz matczynych obaw.Dopiero teraz to dostrzegłam.Owszem,Daniel był podobny do ojca, ale miał po matce zielone oczy.To ona musiała ich ostrzec, żeRobbie chce zeznawać na policji. Heather o tym wiedziała?  zapytałam Daniela, zmieszana.Pokręcił głową. Nikt nie wiedział.Byłem za granicą, pracowałem w jednej z blizniaczych komun.Niechciałem tutaj żadnych przywilejów.Popatrzył na Aarona.Przywileje przywilejami, ale on przede wszystkim musiał zyskaćaprobatę ojca.Zauważyłam, że Joseph również zerknął przelotnie na brata, ale szybko odwróciłwzrok i z kamienną miną zapatrzył się w dal, jakby widział lub słyszał coś, czego nikt inny niemógł usłyszeć ani zobaczyć.Musiałam podtrzymać rozmowę z Danielem w nadziei na odwrócenie uwagi Josepha, którysprawiał wrażenie coraz bardziej pobudzonego.Strzelał błyskawicznymi spojrzeniami po całejkuchni, nawet po suficie. Dlaczego ożeniłeś się z Heather? Dla jej pieniędzy?Spojrzał na mnie zaszokowany. Nie, oczywiście, że nie.Kochałem ją. Ale to Aaron cię nakłaniał do ślubu, to on was wyswatał.Chciał, żebyś się z nią ożenił, bobyła bogata.On o tym wiedział, Danielu. Pospiesznie dorzuciłam jeszcze jedno skojarzenie: Nie naciskał cię przypadkiem, byś ją przekonał do powrotu po śmierci jej rodziców? Zawahał się, a zdziwienie coraz bardziej widoczne na jego twarzy podpowiedziało mi, żechyba odgadłam.Niespodziewanie odezwał się Joseph, ale z głową skierowaną w bok, jakby rozmawiał z kimśniewidocznym: Zwiatło powiedziało, że oni muszą umrzeć, a ja zostałem wybrany, aby ich uwolnić.Głos miał dziwnie spięty, mówił z przerażającą żarliwością charakterystyczną dla człowieka,który utracił kontakt z rzeczywistością.Daniel wbił wzrok w tył głowy ojca, a w jego oczach odmalowało się przerażenie. To ty ich zabijesz?Aaron obejrzał się na niego. Nadszedł ich czas.Daniel był w szoku, na jego twarzy malowało się przerażenie, w oczach pojawiły się błyskigniewu.Nie wiedziałam, jak długo jeszcze zdołam podtrzymać tę rozmowę, ale musiałam dalejodwracać ich uwagę.Popatrzyłam na Aarona. Zabiłeś rodziców Heather, kiedy ona jeszcze przeżywała trudne chwile po tym, jakporoniła.Celowo doprowadziłeś do jej załamania nerwowego.Zauważyłam, jak pobielały knykcie dłoni Daniela zaciśniętej na kolbie rewolweru, a brońzaczęła lekko dygotać.Spoglądał to na mnie, to na ojca.Ogarniała go furia, co do tego niemiałam wątpliwości.Tylko czy był w stanie ją wyładować? Nie byli przeznaczeni do wejścia na ścieżkę duchową.Jej ojciec był prawnikiem, pracowałdla firm prowadzących wyręby  syknął Aaron głosem pełnym obrzydzenia, przez co od razusobie przypomniałam, z jaką niechęcią traktował wyręby. Heather była słaba  dodał po chwili.Daniel szarpnął się do tyłu i aż otworzył usta, jego spojrzenie zdominował ból.Po chwiliobszedł stół, żeby stanąć na wprost ojca. Ty to zrobiłeś? Przecież mówiłem ci, że Heather ciągle bardzo zle się czuje, a ty właśniewtedy zabiłeś jej rodziców? To morderstwo. Zrobiłem to, bo cię kocham  odparł Aaron. Ona cię krzywdziła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •  

     

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • therasmus.pev.pl
  •