[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stojący wwymordować.taktycznym ośrodku dowodzenia  Rahoosta głównodowodzący Floty Nowej- Jak sobie życzysz - odparł Luke, a myśli w jego głowie kłębiły się jak szalone.Republiki kołysał się na piętach i gładził tors porośnięty mlecznobiałą sierścią.- WZanim Alpha Red będzie mogła zostać użyta, upłyną trzy albo cztery miesiące.następnej bitwie sprawimy im tęgie lanie!Oznaczało to, że miał tylko trzy lub cztery miesiące na wygranie tej wojny.Dla podkreślenia wagi swoich słów Bothanin uderzył pięścią w dłoń drugiej ręki.Jeżeli rzeczywiście nieprzyjaciele gonili resztkami sił, może Cal dojdzie do - Mam taką nadzieję - mruknął cicho Jacen.przekonania, że nie musi unicestwiać wszystkich Yuuzhan Vongów ani stworzonych Wiedział, że powinien jeszcze poćwiczyć.Zależało od tego życie zbyt wielu istot.przez nich form życia.Zazwyczaj po zakończeniu ćwiczeń młodzi Jedi spotykali się i wspólnie jedliRycerze Jedi byli jego oczami i uszami.Do umysłu Jacena docierały informacje o obiad.Dyskutowali nad przeprowadzonymi manewrami i sposobami, w jakieociężałych transportowcach, naszpikowanych wyrzutniami broni okrętach liniowych i o bitwowięz ich łączyła, albo zastanawiali się, dlaczego nie chciała być posłuszna icheskadrach śmigłych myśliwców.woli.Proponowali także możliwe udoskonalenia taktyki walki.Tego dnia, kiedy poMłody Solo brał udział w symulowanych ćwiczeniach gwiezdnej Floty.skończonej dyskusji wszyscy się rozeszli, Jacen postanowił porozmawiać z TahiriUczestniczyła w nich wspomagana przez bitwowięz grupa Jedi i liczniejsze siły Veilą. nieprzyjaciół , którym nie pomagali rycerze Jedi.Jacen czuł, że Moc płonie w jego - Jak sobie radzisz? - zapytał.umyśle niczym jasne światło.Starając się przewidzieć rozwój sytuacji na kilka ruchów Młoda Jedi zmarszczyła brwi.naprzód, przemieszczał własne eskadry niczym elementy ogromnej układanki.- Ciężko pracuję - odparła. Walter Jon Williams Szlak Przeznaczenia285 286Nie przesadzała.Od śmierci Anakina bardzo spoważniała i z ponurą - Sam jeszcze tego nie wiem - odparł młody Solo - ale na pewno pomogłoby namstanowczością dążyła do osiągnięcia zamierzonych celów.W niczym nie przypominała to zrozumieć Yuuzhan Vongów.A kiedy ty ich zrozumiesz, może przestaniesz ichteraz impulsywnej beztroskiej dziewczyny, którą Jacen pamiętał z czasów nauki w nienawidzić.Akademii Jedi.- Chcę ich nienawidzić - stwierdziła stanowczo Tahiri, zaciskając buntowniczo- Czy miałabyś mi za złe, gdybym ci zadał pewne pytanie? wargi w cienką linię.- Ależ skąd.- Nienawiść pochłania mnóstwo twojej energii - zauważył Jacen.- Mogłabyś ją- Kiedyś także wpadłaś w łapy Yuuzhan Vongów - zaczął Jacen.- Zastanawiam spożytkować w inny sposób.się, czy kiedykolwiek od tamtej pory uświadamiałaś sobie, że możesz ich.hm.Dziewczyna znów się zawahała.wyczuwać? - No dobrze - odezwała się w końcu.- Ostatecznie mogę spróbować.Tahiri nie ukrywała zaskoczenia.Udali się do małego pokoju Jacena, usiedli ze skrzyżowanymi nogami- Nie - odrzekła stanowczo.- Dlaczego o to pytasz? naprzeciwko siebie na podłodze, spletli palce dłoni i pogrążyli się w medytacjach.WOdgarnęła z twarzy kosmyk jasnych włosów.pewnej chwili Jacen wyczuł rozszerzającą się świadomość Mocy Tahiri.Młody Solo opowiedział jej, jak w niewoli u Yuuzhan implantowana bryłka korala - Nie, nie posługuj się Mocą - powiedział.- yródło tej umiejętności tkwi gdzieumożliwiła mu utrzymywanie z nimi telepatycznej więzi.indziej.Tahiri się wzdrygnęła.Tahiri sprawiała wrażenie coraz bardziej rozdrażnionej.Wykrzywiła usta.- Nie, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam - powtórzyła.- I bardzo się z tego - To co mam robić? - zapytała.cieszę.To musiało być straszne.- Postaraj się zajrzeć w głąb pustego miejsca.tam, gdzie kiedyś tkwiło koralowe- To.nic wielkiego - odparł Jacen.- Tak czy owak, pomogło mi to ich ziarno mające zmienić cię w niewolnicę - powiedział młody Solo.- Pozwól, że cięzrozumieć.- Spojrzał w oczy dziewczyny.- Sądzę, że umożliwiłoby to nam poprowadzę.wykrywanie nieprzyjaciół i wyczuwanie wyhodowanej przez nich broni.- Zawahał się, Odnalazł puste miejsce i samym skrajem świadomości wyczuł Mózg Zwiata, któryale dodał po chwili: - Prawdę mówiąc, zastanawiałem się, czy byłoby możliwe pozostawił na Coruscant.Postarał się zbudować pomost między Tahiri a dhuryamem,przekazywanie takiego Vongozmysłu innym osobom.ale nie zdołał ani trochę zmniejszyć dzielącej ich odległości.Zamiast tego wyczułTahiri cofnęła się o krok, a jej oczy rozszerzyły się ze zdumienia.narastającą frustrację Tahiri.- I dlatego chcesz wiedzieć, czy umiałabym kontaktować się z Yuuzhan Vongami Na nieszczęście w pobliżu nie było żadnego Yuuzhanina.W przeciwnym razieza pośrednictwem Mocy? - zapytała.Tahiri może by się tak nie męczyła.- Nie, nie za pośrednictwem Mocy - odparł Jacen.- Za pomocą innego rodzaju - Prawdę mówiąc, trochę się cieszę, że nic z tego nie wyszło - odezwała się, kiedywięzi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •