X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sebastiano i ja razem z Philippe em ruszyliśmy do wyjścia, gdzie Philippe oświadczył, żechce poczekać na C�cile, by odprowadzić ją do domu.Poprosiłam go, by serdecznie pozdrowił jąode mnie i przekazał, że zajrzę do niej następnego dnia.Chciałam także koniecznie wstąpićjeszcze raz do Philippe a, bo przed moim powrotem do przyszłości  który nastąpi już jutrow nocy  pragnęłam się z obojgiem pożegnać i podziękować za wszystko.Gdy przy pomocy Sebastiana wsiadłam do powozu, zobaczyłam, jak C�cile wychodziz teatru i przystaje obok Philippe a.W świetle pochodni płonących przed budynkiem widziałam, jak rozmawiają ze sobą, rzucając w naszą stronę mniej lub bardziej ukradkowe spojrzenia.Sposób, w jaki C�cile krzywiła się przy tym, budził we mnie niedobre przeczucia.Wyglądałamniej więcej tak samo jak w chwili, gdy Marie oznajmiła, że każe urządzić dla mnie pokójw pobliżu jej własnej komnaty.Zastanawiałam się, co o mnie mówią, ale potem przestałam jużo nich myśleć, ponieważ Sebastiano usiadł obok mnie z chmurnym wyrazem twarzy. Co cię łączy z tym jegomościem?  powtórzył swoje pytanie. Skąd go znasz? To nie żaden jegomość, tylko Philippe, i jest naprawdę miły.Bardzo mi pomógł, gdyprzybyłam tutaj, do Paryża.A poza tym przyjazni się z C�cile.Nie zauważyłeś, jak ją wielbi?Powóz ruszył z turkotem i potoczył się przez noc.Na niebie wisiał blady, niemal okrągłyksiężyc.To natychmiast przypomniało mi, że jutro w nocy jest pełnia, a do tego czasu nie będęmiała szansy, by skłonić Sebastiana do wycieczki na pont au Change.Dlatego dobrze się złożyło,że tematem naszej rozmowy był właśnie Philippe, bo to dawało mi okazję, by przejśćniepostrzeżenie do właściwego tematu. Co właściwie masz przeciwko Philippe owi?  udałam głupią. Myślałam, że sięznacie. Na polecenie pewnego dziwnego człowieka dwukrotnie przekazał mi wiadomość, którawydała mi się bardziej niż podejrzana. A o co chodziło? O to, że przy najbliższej zmianie fazy Księżyca muszę koniecznie przyjść na pont auChange. Pokręcił głową. Najpierw myślałem, że to pomyłka, ale za drugim razem tenPhilippe zapewnił mnie, że jest tak, jak powinno być, i że mam wtedy znalezć się na moście.W dalszym ciągu udawałam, że nic nie rozumiem. Cóż takiego mógł mieć na myśli? Skąd mam to wiedzieć? A co z tym dziwnym mężczyzną, na którego zlecenie działał? Och, był przynajmniej tak samo szalony.Poznałem go kilka tygodni pózniej.Wymuskany grubas, który zaklinał mnie, żebym poszedł z nim nocą na most, by skorzystaćz jakiegoś portalu. Sebastiano zręcznie zmałpował Gastona. Musiałem okazać stanowczość,by się go pozbyć. Hm, rzeczywiście dziwne. Udałam zamyślenie. Jutro w nocy jest pełnia.Możepowinniśmy po prostu sprawdzić, co się dzieje na tym moście?  Nic się tam nie będzie działo. Przecież wtedy ten& grubas nie urządzałby takiego cyrku i nie wzywał cię trzykrotnie,byś tam poszedł. Szaleńcy wpadają na najbardziej dziwaczne pomysły. Jesteś całkowicie pewien, że jest szalony? Nie zastanawiałeś się nad tym, co mogłobysię zdarzyć na tym moście podczas zmiany fazy Księżyca?W nikłej poświacie łojowej lampy wiszącej na belce powozu zobaczyłam, że Sebastianoz irytacją marszczy czoło.Pozostawił moje pytanie bez odpowiedzi, z czego można byłownioskować, że bez wątpienia się nad tym zastanawiał. Moglibyśmy tam pójść razem jutro w nocy  powtórzyłam propozycję. Wtedybędziemy mieć pewność! Na pewno czają się tam podejrzane typki, które tylko czekają, by obrabowaćprzechodzących głupców. Do tego może dojść każdej nocy.Więc dlaczego akurat zmiana fazy Księżyca? Namoście, który dobrze widać ze wszystkich stron? I co znaczy cała ta sprawa z portalem? Toprzecież musi mieć jakiś głębszy sens.Chodzmy tam jutro w nocy, dobrze? Może wydarzy sięcoś& magicznego? To bzdury.Magia nie istnieje. Ależ istnieje  sprzeciwiłam się. Mocno w to wierzę.Sebastiano z rozbawieniem uniósł brew. Ach tak, wierzysz? Mimo że przeczytałaś już tak wiele naukowych rozpraw? Niektóre rzeczy nie dają się wyjaśnić naukowo. Na przykład jakie?Wzięłam głęboki oddech i postawiłam wszystko na jedną kartę. Wez na przykład ciebie i mnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.