X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Był dla mnie zawsze dobry - wyjaśniła.- Pewnie uznał, że ci się to należy - stwierdziłoschle.- W swoim czasie wyciągnęłaś go z bardzopoważnych tarapatów.Z pewnością był załamany,żegnając się z tobą.Można mieć tylko nadzieję, żeznajdzie sobie równie fachowego asystenta.- Przestań! - krzyknęła Becky.- Może rzeczywiście zle go oceniam.Powinienembyć mu przecież wdzięczny, że pomógł ci przenieśćcały ten dobytek.No dobrze, ale lepiej wez to.- Wręczył jej dwa kluczyki na skórzanym breloczku.- Samochód stoi na parkingu.Annabella napisałanumer stanowiska na bilecie, podobnie jak numerrejestracyjny wozu.Tu masz bilet.To jest ciemno�zielony porsche.Powinnaś go łatwo znalezć.Jeślidobrze pamiętam, stoi na trzecim piętrze.Pomyś�lałem, że jeżeli masz odwozić moją siostrę do Lon�dynu, to przynajmniej mogę ci zapewnić transport- dodał czarująco, rozglądając się dookoła.- O, tamjest Annabella.Musieli już rozpocząć odprawę pasa�żerów mojego samolotu.Miała mnie zawołać, kiedyzaczną.- Ach tak - mruknęła Becky.Stała bezradnie,patrząc, jak ciemna efektowna kobieta przemykaprzez zatłoczoną salę w ich kierunku.Znała gustCharlesa, była więc przygotowana, że ujrzy ładnądziewczynę.Panna Smart była jednak szczególnieatrakcyjna.Właściwie nie przypominała żadnej zespotkanych dotąd przez Becky sekretarek.Charles dokonał prezentacji.Na pierwszy rzut okaPolgara & Irenascandalous 95widać było, że Annabella jest bardzo przywiązana doswojego szefa, a on świetnie zdaje sobie z tego sprawę.Ze sposobu, w jaki ją traktował, wynikało, że sąsobie bliscy.Becky pomyślała z niezadowoleniem, żewyglądają, jakby byli kochankami.Panna Smart była sympatyczna, lecz Becky nie dokońca wiedziała, jak ma z nią rozmawiać.Przypomi�nała wiele egzotycznych dam, które często widywanow jego towarzystwie: zimnych, tajemniczych, starannieubranych i inteligentnych.Takie kobiety wzbudzaływ niej zawsze kompleksy.Po chwili panna Smart przypomniała, że zostałotylko dwadzieścia minut do odlotu i muszą siępożegnać.- Tak, masz rację - przyznał Charles, całującprzelotnie Becky w policzek.- W samochodzieznajdziesz coś dla siebie - przypomniał.- Mam nadzieję, że się pani spodoba - dodałaAnnabella.- One są teraz modne.Jeżeli wolałabypani inny kolor, to proszę mnie zawiadomić.Nie makłopotu z zamianą.W samochodzie leżał delikatny jedwabny szal,w jasnosrebrzystym kolorze.Becky byłaby nimoczarowana, gdyby nie czuła na nim ręki pannySmart.Podarunek wywarł jednak ogromne wrażeniezarówno w domu pani Summerson, jak i w domuMallory.Judith stwierdziła, że tylko pod wpływemwielkiego uczucia albo przywiązania małżeńskiegomężczyzna może obdarować kobietę tak kosztownymprezentem.Podarunek zdyskredytował w oczach Tessy słowamatki o motywach małżeństwa jej brata.Doszła downiosku, że Judith myliła się, co sprawiło, ze przy�chylnie zaczęła podchodzić do oznak przyjazni oka�zywanych jej przez Becky.Ta z kolei myślała, żePolgara & Irenascandalous 96Tessa została ukarana w jakiś sposób za swoje ostatnieoblane egzaminy, gdyż była spokojna i miła.Takwiec, gdy spotkały Charlesa na lotnisku, wszyscytroje stanowili zgraną, przyjacielską paczkę.Polgara & Irenascandalous ROZDZIAA SZ�STYPo długim nocnym locie do Istambułu, cała trójkaprzesiadła się do dziesięcioosobowej awionetki, utrzy�mującej regularne połączenie lotnicze z wyspą, którabyk celem ich podróży.Na miejsce przybyli o ósmejrano.Tessa przez całą drogę nie zamykała ust, opowia�dając o wyspach, których kontury przesuwały się podnimi.Wyskoczyła z małego samolotu na długo przedtym, zanim Charles i Becky zdążyli odpiąć pasybezpieczeństwa.- Moja siostra marzy o śniadaniu - zauważyłCharles, pomagając Becky wygramolić się na ze�wnątrz.- Ja też - odrzekła, rozglądając się.- Ale gdzie mywłaściwie jesteśmy?- Na bezludnej wyspie.Przynajmniej do przyszłejniedzieli, kiedy Janos wróci, by nas stąd zabrać.Zatrzasnął drzwi samolotu, serdecznie uścisnął dłońpilota i chwycił Becky pod rękę, pomagając jej zejśćz prowizorycznej pochylni.- Rozstawiamy namioty, czy może warto na tedwa tygodnie zbudować szałas? - odezwała się, gdyucichł warkot odlatującego samolotu.Polgara & Irenascandalous 98- O nie, taka budowa wymagałaby stanowczozbyt dużo wysiłku.- Zachichotał.- Poza tym,to nie jest potrzebne, bo tam, miedzy drzewamijest komfortowy dom.Spojrzała we wskazanym kierunku.Był to rozległypłaskowyż, z którego opadały łagodne zbocza, u dołuporośnięte sosnami i drzewami oliwnymi.Gdzieśpośród nich majaczyła biała plama, która mogła byćdomem.- Nie jest to więc prawdziwa bezludna wyspa- westchnęła rozczarowana.Podniósł jedną z walizek i odparł, śmiejąc się:- Dom ma bieżącą wodę i generator prądu, któryczasem pracuje.Mieszkają tu dwie rodziny: jednaopiekuje się domem, a druga- uprawia gaj oliwny.Jeśli dorzucisz do tego sześć kóz i parę osłów, tobędziesz miała pełny przegląd miejscowej ludności.Podał Becky rękę i delikatnie pociągnął ją w dół,po grząskiej, lecz wyraznie zaznaczonej ścieżce.- Chodzmy się przywitać.Musieli przecież słyszećsamolot, a Tessa z pewnością opycha się już chlebemz miodem.- A co z walizkami? - przypomniała.- Czy niepowinnam zabrać jednej?- Wezmę pózniej osły i przyjadę po nie.Na raziesą bezpieczne.Na wyspie nie ma złodziei, a na deszczraczej się nie zanosi.- Rzeczywiście, jest ciepło - przyznała z zadowole�niem, patrząc na błękit horyzontu.- Poczekaj do południa - ostrzegł.- Bywa takupalnie, że musisz biec po piasku do wody, by niesparzyć stóp.- To brzmi kusząco - szepnęła schodząc po stromejścieżce.- Charles, proszę, zaczekaj trochę.Muszę zdjąćkurtkę, jestem już cała ugotowana.Polgara & Irenascandalous 99Stanął posłusznie i puścił jej dłoń.- Rzuć ją po prostu na ziemię, zabiorę ją, kiedyprzyjdę po walizki.- Rzeczywiście nie ma tu złodziei? - spytała.- Takich, którzy by się skusili na wytworne ciuchy,z pewnością nie.Gdyby rzecz szła o kanapki z dżemem,mogłoby być zupełnie inaczej.Becky zdjęła szalik i podciągnęła rękawy jedwabnejbluzki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerÄ‚Å‚w w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.