X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie odchodząc zza ołtarza, Burt głęboko się zamyślił.W tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym czwartym roku coś się tutaj wydarzyło.Coś, comiało ścisły związek z religią, kukurydzą i.dziećmi. Panie, błagamy, pobłogosław naszeplony.W imię Jezusa Chrystusa, amen.I oto nóż wznosi się wysoko nad ofiarnym jagnięciem.Jagnięciem?Zapewne wpadli w manię religijną.Sami, zupełnie sami, odcięci od świata zewnętrz-nego tysiącami kilometrów kwadratowych szeleszczącej tajemniczo kukurydzy.Samotni podsiedemdziesięcioma milionami akrów błękitnego nieba.Samotni pod czujnym okiem Boga,dziwnego zielonego Boga, Pana kukurydzy; Boga, który jest prastary, obcy i wiecznie głodny.Ten, Który Przechadza Się za Rzędami.Burt poczuł, że lodowacieje od środka.Vicky, pozwól, że opowiem ci pewną historię.Opowiem ci o Amosie Deiganie, któryurodził się jako Richard Deigan czwartego września tysiąc dziewięćset czterdziestego piątegoroku.W roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym czwartym przyjął imię Amos, oryginalne imię ze Starego Testamentu, imię jednego z pomniejszych proroków.No cóż, Vicky, czywiesz, co się dalej stało? Nie śmiej się.�w Dick Deigan i jego przyjaciele - między innymiWilly Renfrew, George Kirk, Roberta Wells i Eddie Hollis - stworzyli sobie religię i zabiliwłasnych rodziców.Wszystkich bez wyjątku.Czy to nie koszmarne? Zastrzelili ichw łóżkach, zasztyletowali w wannach, podali zatrute kolacje, powiesili, rozpruli im brzuchy;sam nie wiem, co jeszcze.Dlaczego? Kukurydza.Może przyszła jakaś zaraza, a oni doszli do wniosku, że to karaza to, iż po ziemi chodzi zbyt wielu grzeszników? Ofiar zawsze mało.Zapewne robili to napolach, między rzędami kukurydzy.Nie mam pojęcia, skąd to wiem, Vicky, ale jestem święcie przekonany, iż zdecydowa-li, że każdy z nich powinien żyć dziewiętnaście lat.Richard  Amos Deigan, bohater naszejhistorii, swoje dziewiętnaste urodziny obchodził czwartego września tysiąc dziewięćsetsześćdziesiątego czwartego roku - datę tę znam z księgi.Sądzę, że go zabili.Złożyli w ofierzekukurydzy.Czyż to nie urocza historyjka?Ale teraz posłuchaj o Rachel Stigman, która do tysiąc dziewięćset sześćdziesiątegoczwartego roku była Donną Stigman.Dziewiętnaście lat skończyła dwudziestego pierwszegoczerwca - mniej więcej miesiąc temu.Moses Richardson urodził się dwudziestego dziewiąte-go lipca - a więc urodziny będzie obchodził za trzy dni.Jak myślisz, co się przytrafi poczci-wemu Mosesowi dwudziestego dziewiątego bieżącego miesiąca?Boja chyba wiem.Burt oblizał suche nagle wargi.Vicky, i jeszcze jedno.Spójrz na to.Mamy tutaj Joba Gilmana (Claytona) urodzonegoszóstego września tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego czwartego roku.Aż do szesnastegoczerwca tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego piątego nie notujemy żadnych narodzin.Dzie-więciomiesięczna luka.Wiesz, co myślę? Myślę, że pozabijali już wszystkich swoich rodzi-ców, nawet matki w ciąży.A pózniej jedno z nich - jedna - w pazdzierniku tysiąc dziewięćsetsześćdziesiątego czwartego roku zaszła w ciążę i dała życie Eve; któraś z tych szesnaste-,siedemnastoletnich dziewcząt.Eve! Pierwsza kobieta!Ponownie gorączkowo przekartkował księgę i zatrzymał się przy Eve Tobin.Pod niąznajdowała się jeszcze jedna pozycja:  Adam Greenlaw, ur.11.07.1965.Powinno być ich zatem jedenaścioro, pomyślał i poczuł gęsią skórkę.Być możegdzieś się tutaj czają.Gdziekolwiek.Ale jak to możliwe? Jak taką rzecz dało się utrzymać w sekrecie? Jak mogło to trwaćaż tyle lat? Chyba że sam Bóg wyraził na to zgodę.- Jezu słodki! - mruknął na głos Burt i w tej samej chwili rozległ się klakson t-birda.Ciągły sygnał.Burt zerwał się jak oparzony.Odskoczył od ołtarza i pobiegł środkową nawą.Z impetem pchnął drzwi wyprowadzające z westybulu przed kościół i stanął pod palącymipromieniami słońca.Doznał zawrotu głowy.Vicky siedziała za kierownicą nienaturalniewyprostowana.Ręce trzymała na klaksonie i gwałtownie odwracała głowę to w lewo, tow prawo.Ze wszystkich stron nadchodziły dzieci.Niektóre radośnie się śmiały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.