[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Od tak dawna niedzielił się krwią z nikim ze swego gatunku, że prawie zapomniał,jakie to oszałamiające uczucie.- Zaginieni krewni? Czy książę wie, że ktoś z was zaginął?Dominic pochylił się i wziął Byrona na ręce, jakby miał doczynienia z dzieckiem, nie z dorosłym mężczyzną.- Moja siostra była uczennicą wielkiego czarnoksiężnika.Miała niezwykłe umiejętności, pod jego kierunkiem zaczęławładać mocami, które mój gatunek już dawno utracił.- Dominic zmienił kształt i nie wypuszczając Byrona z objęć, uniósł sięw niebo pod osłoną burzy.Jego słowa obudziły w umyśle Byrona odległe wspomnienie,legendę o magach i czarnoksiężnikach pośród ich gatunku, którzyuczyli, jak się chronić i rzucać zaklęcia.Zamknął oczy i pozwolił124zmęczeniu wziąć górę.Spróbował połączyć się ze swoją drugąpołową.Ze swoją duszą.Antonietto? Dobrze się czujesz? Czy twoja rana zostałaopatrzona?Byronie? Zostawiłam cię samego.Nie pamiętam, co sięwydarzyło.Dlaczego cię zostawiłam? Wydało mu się, że płakała.Była pełna żalu, wzburzona.Nie przypominała niczym jegopewnej siebie towarzyszki.Jak mogłam zrobić coś tak okropnego? Dla mojego kuzyna?Aby go ocalić? Zupełnie nie rozumiem, dlaczego cię zostawiłam.Uspokój się, najdroższa, nic mi nie jest.Poprosiłem cię, byśmnie zostawiła, bo chciałem dać moim krewnym szansę nauleczenie mnie po naszemu.Powstałoby zbyt wiele pytań, gdyby zwykły lekarz zobaczył moje rany.Natychmiast wezwalibywładze.Tak jest lepiej.Nie! Wcale nie jest! Wiedziałam, że jesteś w niebezpieczeństwie, wyczuwałam je tuż obok nas.Grzmiała burza, było zimno,a ty straciłeś tak dużo krwi.Tasha zaczęła krzyczeć, gdy mniezobaczyła.Od stóp do głów byłam umazana twoją krwią.Powinnam była zostać z tobą i cię chronić.Uleczyć.Mam zdolności.Byron się uśmiechnął.Nawet Scarletti ze swoim niezwykłymdziedzictwem nie miałaby wystarczających umiejętności.Przesłałjej falę ciepła i miłości.Powinienem wrócić do ciebie jutro wieczorem.Trzymaj Celtaprzy sobie przez cały czas.Nie będziesz mogła się ze mną skontaktować aż do jutrzejszego zachodu słońca, nie wpadaj więcw panikę, jeśli spróbujesz, a ja się nie odezwę.Muszę cię dotknąć.Dopiero wtedy uwierzę, że naprawdężyjesz.Ich połączenie było coraz słabsze.Antonietta rozpaczliwiepróbowała je utrzymać.Byron to tracił, to odzyskiwał przytomność, gdy Dominic niósł go ku głębokim podziemnym jaskiniom.- Odpoczniemy tu do rana.- Dominic otworzył ziemię, poruszył żyzną glebę i złożył w niej ciało Byrona.- Opowiedz mi o swojej krewnej.Jak to możliwe, że zaginęła? - Byron obudził się na tyle, by szukać towarzystwa swojego gatunku.125- Jestem łowcą wampirów.Urodziłem się łowcą.- A ja nie.Dominic wzruszył ramionami.- Temu, kto na nie poluje, choć nie jest to jego dziedzictwo,należy się szacunek.Tyle zawsze wiedziałem, nawet jako nieopie-rzony młodzik.Były to mroczne czasy, na długo przed wojnami,które nas wyniszczyły.Moja siostra wiele się nauczyła, nawetksiążę Vlad zasięgał u niej rady.Niektórzy mówią, że wiedziałazbyt wiele.Inni, że zdradziła nasz lud, pragnąc władzy, wierząc,że ma do niej prawo.- Płynie w tobie krew Aowcy Smoków.- Byron położył głowę na miękkiej ziemi i spojrzał na mężczyznę, który podzielił sięz nim krwią.- Gdy byłem młodzikiem, chodziłem do domu, którykiedyś musieliście zbudować.Snycerka i rzezby były przepiękne.Chciałem sam tworzyć takie cuda.To było bardzo dawno temu.- Stary dom jeszcze stoi? To byłby cud, gdybym mógł gojeszcze kiedyś zobaczyć.- Przez wzgląd na szacunek dla twojego rodu nic nigdynie zostało zmienione, na wypadek gdybyście ty lub ktokolwiekz twego rodu zechcieli tam powrócić.- Moja siostra była lojalna wobec księcia Viada i naszegoludu.%7ładen Aowca Smoków nie zdradziłby nigdy swoich.%7ładen nie zamienił się nawet w wampira.Nie spocznę, dopóki niedowiem się, kto odebrał nam moją siostrę, i nie oczyszczę naszego nazwiska.- Nigdy nie słyszałem nawet plotek o tym, by coś plamiłokrew Aowców Smoków - oświadczył Byron.Dominic wykonałdłonią gest i pobudził do życia małe płomyki światła.Wyjął z małego pojemniczka szczyptę proszku i dmuchnął ją w powietrze.W jaskini rozszedł się kojący aromat.- Bardzo się cieszę, że pod moją nieobecność nie powstałażadna plotka.- Ukląkł obok Byrona i zaczął gromadzić wokółziemię.Wymieszał ją z innym proszkiem i ze swoją śliną.- Będziesz potrzebował więcej krwi, zanim zstąpisz do ziemi.Ranajest poważna, wyrządziła wiele szkód organom wewnętrznym.Jak to możliwe, że polujesz na nieumarłych, a krzywdę zrobił cizwykły człowiek?126Jeśli nawet w jego głosie pojawił się ton reprymendy, Byronnie zdołał jej wyczuć, usłyszał tylko umiarkowane zainteresowanie faktem, że człowiek zdołał zranić karpatiańskiego łowcę.- Może jestem lepszym rzemieślnikiem niż łowcą.- Zauważyłem, że kilkoro mieszkańców tego miejsca ma w sobie dziwne bariery.Lepiej byłoby, gdybyś zabrał stąd swoją wybrankę.Zawiez ją do swojej ojczyzny.W końcu do niej przywykniei przestanie się na ciebie gniewać.- Pomógł Byronowi się podnieść,by móc wyłożyć mieszanką jego ranę na plecach.- Rzemieślnik,który stał się łowcą, by pomóc swoim współbraciom, zawsze będzie mile widziany przy ognisku.Rzemieślnicy są drobiazgowii metodyczni.To zaszczyt dla mnie spotkać jednego z was.- Jegodłonie były bardzo delikatne, gdy pomagał Byronowi znów siępołożyć.- Książę odnalazł swoją towarzyszkę jakiś czas temu.- Byron postanowił podzielić się nowinami z nieznajomym.- Okazujesię, że niektóre ludzkie kobiety posiadają zdolności paranormalnei można je z powodzeniem przemienić bez ryzyka, że oszaleją.- Słyszałem tę plotkę.Jak to możliwe?- Wydaje mi się, że to możliwe, ponieważ takie kobiety sąpotomkiniami rasy jaguarów.Dominic znów zmieszał żyzną glebę ze swoim proszkiemi śliną, po czym zamknął nią ranę na piersi Byrona.- Nie sądziłem, że zostali jeszcze jacykolwiek potomkowie,chyba że ukryci głęboko w dżungli.- Nie chodzi mi o pradawne jaguary, lecz o ich krew.To bywyjaśniało, dlaczego te kobiety mogą się łączyć z naszą rasą.Jaguary potrafią zmieniać kształt i mają wiele innych talentów,podobnie jak my.- Byron zamknął oczy.- Jutro wyruszysz?- O zachodzie słońca.Nie znalazłem w okolicy żadnychnieumarłych - odparł Dominic.- Będę kontynuował podróż, gdytylko wstanę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexChristine Amsden [Cassie Scot Cassie Scot ParaNormal Detecti
Christine Wood [Life Plan 01] A Life Plan Without You (epub)
Christie Craig [Divorced, Des Divorced, Desperate
Moore Christopher Ssij, mała, ssij (II)
Christine Cody [Bloodlands 01 Bloodlands (epub)
Christina Ross [Unleash Me, A Unleash Me, Vol 3 (epub)
Christian Fletcher [The Left Left on the Brink (epub)
Stasheff, Christopher Wizard in Rhyme 6 Haunted Wizard
Christopher G Nuttall [Royal The Royal Sorceress (epub)
Christina Ross [Unleash Me, A Unleash Me, Vol 1 (epub)