X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczęłam popłakiwać, spoglądając na mój znoszony codzienny kaftan i nabrudnego dzieciaka w moich objęciach.Wtedy wybuchnął namiętnie:  O, Marie, Marie, jak to się dzieje, iż żadne znas dotąd nie umarło? Jakie mamy wytłumaczenie, by żyć? Jasnym jest i rzucasię w oczy, iż nie kochasz ani swego męża, ani swego dziecka.Niewątpliwiejesteś mimo to dobrą żoną dla godności małżeństwa i uchodzisz za dobrą matkę.Co do mnie, już nie kocham prawdziwie ani króla, któremu służę, ani okrutnejdoli żołnierskiej, na którą jestem skazany.Jednakże jestem prawymobywatelem, bo tak nakazuje honor służby królowi, i uchodzę za dzielnegodowódcę. Miły mój - odparłam - umrzeć nie jest łatwo bez dostatecznej racji.Mójczas jeszcze nie nadszedł, ani twój, a kto rzec może z całą pewnością, czymetempsychoza, o której pouczałeś mnie kiedyś, jest prawdą czy ułudą? Pókiżycia naszego, to jedno wiemy, iż związani jesteśmy w jeden i ten sam snopczasu, choć tkwimy daleko od siebie.Kiedy snop się rozsypie, a my spłoniemykażde z osobna, wtedy może zginiemy dla siebie na wieki. Nigdy! Tak się nigdy nie stanie - odparł żywo.- Mun nie utraci nigdy swejMarie, ani Marie swego Muna.Jednakże ponury cień twego męża nas rozdziela.On jest szatanem, bo inaczej nie wtargnąłby pomiędzy nas, aby w ambitnympożądaniu zagarnąć to, co mu się jeno prawem należy. �w szatan oparzył sobie palce - rzekłam.- Grabież nie dała mu szczęścia. O tym nie wątpię - powiedział Mun.- Dlatego też zabrałbym cię jutro doFrancji.Wypłynę z Tilbury o rannym przypływie.Ale prawo jest nietykalne takjak cnota.John Milton nie kocha ciebie i ty nie odwzajemniasz mu się miłością,a jednak posiadł cię na mocy prawa, któremu żaden uczciwy człowiek się niesprzeciwi.A on sam nigdy nie wyzwoli ciebie, nie dopuści do tego jego upórskryby.Zapewne w trybunale francuskim uzyskałbym łacno dla ciebie rozwód,jako że jesteście odmiennej wiary.Poślubiłaś go bowiem według starej liturgii, aon teraz, jak słyszę, stał się żydowskim lewitą.A jednak poślubić cię nie dałobymi moje sumienie ani twoje. Byłabym prostą ladacznicą, gdybym spędziła dzisiejszą noc w jednym łożuz tobą - rzekłam - skoro zeszłej nocy, wobec szczęśliwych horoskopówgwiezdnych, mój mąż dopełnił swej małżeńskiej woli ze mną.A co z Doli Leke,o której mówią, że jest twoją żoną? Nie mam żony - odparł - jednakże moja sytuacja podobna jest do twojej,gdyż odkąd dowiedziałem się o twym powrocie do męża, przez te ostatnie dwalata żyłem z wielu kobietami.Nie mógłbym postąpić z tobą tak jak z nimi,nawet gdybyś mi to rozkazała.Gdybyś uciekła ze mną do Francji, nie byłoby todla używania cielesnego.Jakże mogłoby być inaczej? - zapytałam.- Przecież nie ślubowałamczystości jak służebnice pierwotnego Kościoła, ani ty nie jesteś diakonem, by niewinnie leżeć ze mną w łożu wbrew szatańskim podszeptom.A jednak niemogę skrzywdzić męża, który na przekór własnej skłonności dał się namówić,by łaskawie mnie znowu przyjąć w swój dom po długiej niebytności.Ani niemogę wnieść przeciw niemu żadnej słusznej skargi, gdyż nigdy nie podniósł rękina mnie ani mi nie ubliżył w taki sposób, że musiałby za to odpowiadać przedBogiem.%7ływił też i wspierał mego ojca i matkę i całą rodzinę, kiedy była wpotrzebie.I nie ograbił mojej matki z jej wdowiego grosza.Postępuje uczciwie,choć bez miłości - takiej, jaką my znamy, ty i ja.Ma swego diabła, jakpowiadasz, diabła prawniczego, tego samego, który nękał %7łydów,doprowadzając ich do różnych dziwactw, nawet do obciążania dziesięciną miętyi ruty, lecz temu szatanowi trzeba dać folgę, inaczej będzie szalał i wył izniszczy i siebie, i nas.Wprawdzie raz i drugi czynił mi wyrzuty bez żadnejracji, ale i ja nie posłuchałam raz i drugi jego nakazów i udałam głupszą, niżjestem.Bogiem a prawdą - by oddać każdemu, co mu się należy - żadne z nasnie skrzywdziło drugiego więcej, niż to zazwyczaj bywa.Nie mogłabym goteraz zostawić i iść za tobą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi uД‚В„Д№Д„Г„ЕЎД№Вџytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.