[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Brad potrząsnął głową.- Delikatna? Ktoś w rodzaju anioła? - zaśmiał się szyderczo.- A jaka jest w tymdrugim?- Niższa, o ciemniejszej karnacji, i mocniej zbudowana.- Moim zdaniem, Beth ma w sobie trochę jednego i drugiego - odparł i znów sięzaśmiał.- A twój syn?Ciekawe, czy ktoś taki w ogóle istnieje, pomyślała w tej samej chwili.- A o co pytasz?- Wiem, że mówiłeś, jak ma na imię, ale wyleciało mi z głowy - skłamała.- Corey - powiedział, a jego twarz wyraznie pociemniała.A więc faktycznie ma syna, pomyślała.Przynajmniej w tej kwestii nie kłamał.Piosenka się skończyła, Shania zniknęła, a spiker zapowiedział, że teraz pora nawiadomości.Zaraz potem nadano reportaż o ostatnich potyczkach w Iraku i sa-mobójczym zamachu bombowym w Izraelu.Jakaś kobieta z Oklahomy wygrałapokazną sumę w procesie przeciwko miejscowemu sklepowi z meblami, ponieważpodczas kupowania kanapy potknęła się o niesfornego dzieciaka i złamała nogę.Fakt,że niegrzeczne dziecko było jej dzieckiem, nie miał najmniejszego znaczenia.- Powinienem był zatrudnić jej prawnika - zauważył Brad.- A dlaczego potrzebowałeś prawnika? Wciąż nie ma postępu w sprawie brutalnego morderstwa kobiety, do któregodoszło wczesnym rankiem w Atlancie" - mówił dalej spiker.Brad natychmiast przełączył kanał.- Zaczekaj! - zawołała.- Co to było?Boże, niech się okaże, że to pomyłka, modliła się jednocześnie, a jej myśligalopowały bezładnie.Niech wyjdzie na to, że się przesłyszałam, że spiker miał namyśli kogoś zupełnie innego.Proszę, nie pozwól, żeby to było to, o czym myślę. Nowy kryzys na Zrodkowym Wschodzie".Brad znowu zmienił stację. Nazywam się Margaret Sokołow i właśnie minęła godzina szesnasta".- 275 -SRI znów ten głos zniknął, zastąpiony przez spikera na innym kanale. Policja wciąż szuka sprawcy brutalnego mordu, którego ofiarą dziś rano padłamieszkanka Atlanty".- Zostaw to - zażądała, kiedy Brad wyciągnął rękę, żeby wcisnąć przycisk.- Jamie.- Zostaw.Brad wzruszył ramionami.- Jak chcesz. Ciało Laury Dennison, lat pięćdziesiąt siedem, zostało odnalezione przez jejsyna, Marka Dennisona, około ósmej rano, kiedy przed pójściem do pracy przyjechałdo niej na śniadanie".Jamie poczuła, jak cała sztywnieje.Chryste, to przecież nie mogło zdarzyć sięnaprawdę. Mieszkanka Buckhead została pobita na śmierć.Policja nie ma na razieżadnych śladów ani podejrzanego o popełnienie tej okrutnej zbrodni i nie chce snućdomysłów.".Chrapliwy oddech Jamie wypełnił wnętrze auta.Brad wyłączył radio.- Tylko nie zaczynaj mi tu histeryzować.- Zabiłeś ją - wyszeptała, a cały świat zaczął wirować wokół niej.- Bo tak naprawdę zasłużyła sobie na to, po tym wszystkim, co cię od niejspotkało.- Zabiłeś ją.- Jamie, to był wypadek.- Wypadek?!- Próbowałem tylko chronić ciebie.- Chronić?! Mnie?!- Ona cię rozpoznała.Najpierw starałem się przemówić jej do rozsądku,przekonać, że w życiu nie słyszałem o żadnej Jamie, ale roześmiała mi się prosto wtwarz.Wtedy chciałem wytłumaczyć, że przyszliśmy tylko po to, co ci się słusznienależało, ale zaczęła wrzeszczeć.Krzyczała, że natychmiast zadzwoni na policję i żetrafisz do więzienia na resztę życia, a ona z przyjemnością będzie się przyglądać, jak- 276 -SRgnijesz za kratkami.Na to nie mogłem pozwolić.Wtedy ją uderzyłem, ale ta stara sukadalej się darła.Więc waliłem na oślep, aż wreszcie się zamknęła.- Powiedziałeś mi, że zdołałeś jej wyperswadować.- Właśnie wtedy zaczęłaś bzikować.Co ci miałem powiedzieć? Zresztą,przecież wcale nie uwierzyłaś w te bzdury.Wiem, że nie uwierzyłaś.On ma rację, pomyślała nagle, a to odkrycie odebrało jej mowę.Od początkuznała prawdę, bo co innego mogło być prawdą?- Pamiętaj, że zrobiłem to dla ciebie, Jamie, kochanie.Jamie przycisnęła czoło do chłodnej szyby, zamknęła oczy i zaczęła się modlićo łaskę zapomnienia.23Lily siedziała przy kuchennym stole z piórem zawieszonym nad kartką czystegopapieru i próbowała zebrać dziesiątki oderwanych myśli, które krążyły jej po głowie, apotem uporządkować je, nadać odpowiedni kierunek i natchnąć duchem dramatu.Tyletylko, że jaki dramat może się narodzić po spędzonym na opiekowaniu się dwomapięcioletnimi chłopcami popołudniu i siedzeniu z nimi w kinie? No, chyba że byłabyjakąś obłąkaną, powstrzymującą seksualne zapędy niańką, a jeden z chłopców byłbypotomkiem jakiegoś cudzoziemca, względnie przedwcześnie dojrzałym seryjnymmordercą.Ale czy tego typu pomysły nie zostały już wykorzystane?Oczywiście, to nie miało żadnego znaczenia.Jeśli setka pisarzy zasiądzie dopisania na ten sam temat, to otrzymamy sto różnych historii, jak mawiała jedna znauczycielek wspierających literackie aspiracje Lily.Z tego wynikało, że dobrypomysł zawsze stanowi największy atut, i że jest nawet ważniejszy od tego, co się znim potem zrobi.Niestety, w tym momencie nawet najlepszy temat nie byłby w staniejej zainspirować.A to w związku z tym, o czym wiesz, pomyślała.No cóż, wiem, że to seksualneniespełnienie, to pewne.A przynajmniej seksualna frustracja, poprawiła się po cichu,zastanawiając się, ile czasu minęło od chwili, gdy ostatni raz uprawiała miłość.Kogoty chcesz oszukać, prychnęła zniecierpliwiona.Wiesz przecież dokładnie, kiedy- 277 -SRzdarzył się ten ostatni raz.Jej myśli poszybowały do tamtej pamiętnej marcowej nocy,czternaście miesięcy temu.Zerwała się na równe nogi, żeby zatrzymać napływwspomnień, i podskoczyła do zlewozmywaka.Nalała sobie szklankę zimnej wody,choć wcale nie dręczyło jej pragnienie, a potem przez tylne okno wpatrzyła się wzapadający zmrok.Dochodziła ósma.Dni zdecydowanie się wydłużyły, pomyślała.Czas mijał tak szybko.Zanim zdąży się obejrzeć, nadejdzie lato, a po nim jesień.A zanim znów zima i następny marzec
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexCoulter Catherine Baron 01 Szalony baron
Coulter Catherine Baron 03 Szalony baron
Szalony Kapelusznik Aniol Stroz
Aleksander Dumas Karol Szalony
Farmer Philip Jose ÂŒwiat Rzeki 02 Najwspanialszy parostatek
Farmer Philip Jose Swiat Rzeki 02 Najwspanialszy parostatek
Marcin Bruczkowski, Monika Borek Radio Yokohama
FRANCISZEK WERFEL PIEÂŚŃ O BERNADETCIE (Objawienia Matki Bożej w Lourdes)
Bova Ben Planety Tom 3 Saturn
Cornwell, John Papież Hitlera