X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz chcę dojść do Ulicy Weselnych Dzwonów. Co nie zmienia faktu, że wciąż idziesz w złą stronę. Pokręcił głową, jakby mówił doniesfornego dziecka. Usiłujesz wyobrazić sobie następny ruch Jace a, podczas gdypowinnaś zaplanować swój.Jace cię kocha.Musisz tylko rozegrać tę partię po mistrzowsku iwszystkie jego pionki wziąć do niewoli. Zapomniałeś, że ja chcę króla  odparowała sucho. Najpierw trzeba rozgromić armię, zanim wezmie się do niewoli generała.Zadzwonił telefon i zwykły dzień pracy rozpoczął się na dobre.April powinna dotrzeć dosądu przed dziesiątą, żeby zdążyć na rozprawę.Oboje z Samem zwijali się jak w ukropie, abyzałatwić wszystkie sprawy przy i tak już wypełnionym kalendarzu.W wolnych chwilach April wciąż wracała myślą do swoich osobistych problemów.Spotykała się z Jace em już ponad trzy lata, a nadal miała wrażenie, że wcale go nie zna.Musi zrobić porządne rozpoznanie w obozie wroga, jeśli chce wygrać tę batalię.Od jejnastępnego kroku bardzo wiele zależy.Pytania kłębiły się jej w głowie, ale na razie nie mogłaznalezć na nie odpowiedzi.Sam miał rację.Nieustanne rozmyślanie do niczego nie prowadzi.Trzeba podjąć działanie.Czy powinna użyć podstępu, czy po prostu podejść do niego i oświadczyć się,pozostawiając strategię bardziej wprawnym? Nie, on nigdy nie zaakceptowałby takiejpropozycji wprost  ostatecznie odrzucił ją trzy lata temu i przekonał April, aby dostosowałasię do jego reguł gry.Odchyliła głowę na oparcie fotela i przymknęła oczy.Zanosi się na następny ciężki dzień. ROZDZIAA 3Wtorek okazał się ostatecznie nie taki zły.Talent, ciężka praca i koncentracja przyniosłyrezultaty.April wygrała sprawę i wcześnie wyszła z sądu. Gratulacje  powiedział Sam, śmiejąc się od ucha do ucha.Przyznał, że wprawniepoprowadziła obronę.Nie musiał się wcale zgadzać z werdyktem, aby cieszyć się z jejsukcesów. Dziękuję sir.Miałam po prostu bardzo inteligentnych przysięgłych i świetną załogę,która broniła fortu, podczas gdy ja odrabiałam pracę domową. I sprytną główkę, która od razu dostrzegła, na jaką argumentację ci przysięgli sięnabiorą  dodał Sam zgryzliwie, sadowiąc się w fotelu przed jej biurkiem. Cóż, nie przeczę  odpowiedziała z uśmiechem. Dasz sobie radę z zamknięciem biuradziś wieczorem? Chyba nie, ale pokażę jednej z dziewcząt, jak się to robi i pózniej odbiorę od niej klucz. Uśmiechnął się tajemniczo. Dlaczego pytasz? Ruszam dziś do frontalnego ataku.Muszę się zbierać.jeśli mam zdążyć ze wszystkim przed powrotem Jace a do domu. No to powodzenia.Jeśli przygotowałaś się tak jak do tej sprawy dziś rano, to niebędziesz miała żadnych trudności. Dzięki, ale trzymaj za mnie kciuki, dobrze? Będzie mi potrzebna pomoc  powiedziałabiorąc swoją torebkę i aktówkę.Podeszła do drzwi żwawym krokiem. Do zobaczenia jutrorano, panie Lewis.Upewniwszy się, że Sam i sekretarka Joannę poradzą sobie, wyszła zbiura.Sam bardzo lubił samodzielne kierowanie kancelarią, a szczególnie pracą dwóchdziewcząt zatrudnionych na pół etatu.Miały jednak tyle roboty przy I uzupełnianiu akt iprzepisywaniu na maszynie, że nie mu[ siała się niepokoić.April zastanowiła się nad kolejnością spraw do załatwienia.Po pierwsze: znalezćsupermarket, w którym pracownicy będą wiedzieli nieco więcej na temat gotowania niż ona.Po drugie: kupić butelkę dobrego wina.Po trzecie: odkurzyć salon i sprzątnąć kuchnię, zanimJace wróci do domu.Pełna obaw przekroczyła próg małego, ekskluzywnego sklepu.Miała nadzieję, żeekspedientki mają wystarczające doświadczenie, aby pomóc jej wybrać dobre mięso.Jejwiedza na ten temat była naprawdę niewielka.W przyszłości być może zapisze się na kursgotowania, ale teraz musi działać.Godzinę pózniej wyszła, dzwigając dwie torby różnych smakołyków.Wybrała dobrysklep.Wieczorem poda Fricass�e de Saint-Jacques � l anis z makaronem szpinakowym.Dotego szparagi.co prawda drogie, ale za to nie można ich zepsuć.Sprzedawcy okazali się bardzo pomocni.Otrzymała od nich dokładne instrukcje, jakprzyrządzić małże w śmietanie.Doradzili jej kupno białego, zabawnego fartuszka.Właściwie był to maleńki skrawek materiału.Uśmiechnęła I się, wspominając słowastarszego sprzedawcy poparte filuternym mrugnięciem oka:  I proszę pamiętać: wysokie obcasy.Choćby miała pani na sobie tylko ten fartuszek,niech pani założy pantofle na wysokim obcasie.Mężczyzni to uwielbiają!Czas na punkt drugi.Po dwudziestu minutach opuszczała sklep niosąc butelki z trunkami,które według zapewnień właściciela miały idealnie pasować do głównego dania i do deseru [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.