X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Drżącymi ustami i ze łzami w oczach,czasami na kolanach, objawiali swym braciom kosztowne obietnice, dającegrzesznikowi jedyną nadzieję zbawienia.W ten sposób światło prawdy przeni-kało do niejednego umysłu i rozpraszało ciemności ducha, a Słońce Sprawie-dliwości oświecało serce swymi uzdrawiającymi promieniami.Często kilka-nadzieja.pl The Great Controversy Between Christ and Satan 51wersja dla Adobe Acrobat Reader, � 2002krotnie odczytywano jakąś część Pisma Zwiętego, bowiem słuchacz chciał sięupewnić, czy dobrze zrozumiał.Szczególnie proszono o powtarzanie słów:  KrewJezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu (I Jana1,7). I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższonySyn Człowieczy, aby każdy kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny(Jan 3,14.15).Wielu wyprowadzono z błędu tłumacząc im bezpodstawność roszczeń Rzy-mu.Poznawali wtedy, jaką niedorzecznością jest pośrednictwo ludzi lub świę-tych w imieniu grzesznika.Przyjąwszy jutrzenkę zbawienia, ludziez radością wołali:  Chrystus jest moim kapłanem, Jego krew moją ofiarą, Jegoołtarz mym konfesjonałem.Nauczyli się polegać zupełnie na zasługach Jezusai powtarzali słowa:  Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu (Hebr.11,6). I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imieniapod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni (Dz.4,12).Pewność miłości Zbawiciela była czymś niepojętym dla tych biednych,wyczerpanych dusz.Ulga była tak wielka, a potok światła tak jasny, iż sądzili,że znalezli się w niebie.Wierząca ręka z ufnością spoczywała w dłoni Chrystu-sa, nogi pewnie stanęły na Skale Zbawienia.Zniknęła obawa przed śmiercią;teraz pragnęli nawet więzienia i tortur, gdyby to mogło przyczynić się douczczenia imienia Zbawiciela.Słowo Boże czytano w różnych kryjówkach pojedynczym osobom,a czasem małym grupom, które pragnęły światła i prawdy.Często całe nocespędzano na studiowaniu Biblii.Zdziwienie i podziw słuchaczy były niekiedytak wielkie, iż poseł ewangelii musiał przerywać czytanie, dopóki umysły niezdołały pojąć radosnego poselstwa zbawienia.Często pytano:  Czy Bóg rzeczy-wiście przyjmie moją ofiarę? Czy spojrzy na mnie łaskawie? Czy mi przeba-czy? Odpowiadano na to słowami Biblii:  Pójdzcie do mnie wszyscy, którzyjesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie (Mat.11,28).Wiarą przyjmowano obietnice i wołano z radością:  Nie trzeba więcejdługich pielgrzymek, nie musimy już odbywać męczących podróży do świętychgrobów.Możemy przyjść do Chrystusa takimi, jakimi jesteśmy  grzesznymii nieuświęconymi, a On nie wzgardzi pokorną modlitwą: �Grzechy są tobieprzebaczone�.Moje, nawet moje mogą być przebaczone!Zwięta radość napełniała serca, imię Jezusa uwielbiano pieśniami po-chwalnymi i dziękczynnymi.Szczęśliwi ludzie wracali do swych domów, żebydalej szerzyć światło, i tak jak umieli, opowiadali innym o tym, czego doświad-czyli, oraz w jaki sposób odnalezli prawdziwą i żywą Drogę.Słowo Bożepowtarzane przez nich posiadało dziwną i cudowną moc, która przenikałaserca wszystkich pragnących poznać prawdę.Głos Boży przekonywał słucha-czy.nadzieja.pl Ellen G.White 52IV.Waldensi WIELKI B�JPoseł prawdy udawał się w dalszą drogę, a jego pokora, szczerość, gor-liwość i serdeczność były przedmiotem częstych rozmów.W wielu wypadkachsłuchacze nie pytali go, skąd pochodzi, ani dokąd zdąża.Byli tak przejęci,wpierw podziwem, a potem wdzięcznością i radością, że nie myśleli o tychsprawach.Gdy prosili, by ich odwiedził, odpowiadał, że musi szukać innychzgubionych owiec trzody Chrystusa. Czyżby to był anioł z nieba?  pytali.Bardzo często nie widzieli już więcej posłańca, który im przyniósł prawdę.Był on już w innych krajach, albo ginął w nieznanym więzieniu, a może kościjego bielały tam, gdzie świadczył o ewangelii.Jednak słowa, które wypowie-dział, nie mogły być zapomniane, to one wypełniały dalej dzieło w sercachludzkich, a ich skutek objawiony będzie dopiero na sądzie ostatecznym.Misjonarze waldensów wkraczali do królestwa szatana i dlatego moceciemności wzmogły czujność [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.