X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wolałby jednak, żeby to była mała pry�watna ceremonia.Bez tych wszystkich tłoczących sięw salonie ludzi, którzy zdawali się tylko czekać, żebyzobaczyć, jak robi z siebie głupca.Takie w każdym razie było jego wrażenie.Ojciec lana puścił do niego oko, a matka uśmiechnęłasię przez łzy.Ian popatrzył na szwagrów siedzącychw ostatnim rzędzie krzeseł.Wyraznie się z niego nabijali.Tak jakby czekał go udział w rytualnej inicjacji, którą onimieli już za sobą.Drzwi otworzyły się i Ian zobaczył sunącą w jego kie�runku Fionę.Uśmiechała się promiennie, a mistrzostwokrawca, który szył jej suknię, całkiem ukryło zaokrąglonybrzuch.- Nie mam szczęścia - szepnął Chris.- Były aż trzy, DAR LOSU 2 3 1a ty złapałeś ostatnią wolną.Na tym świecie nie ma spra�wiedliwości.Ian nie zwracał uwagi na przyjaciela.Nie obchodziłogo, co mówią inni.Liczyło się jedynie to, żeby Jennaw końcu została jego żoną.Kiedy w drzwiach pojawiła się Kelly, Ian powstrzymałuśmiech.Wszystkie siostry były drobne, a Kelly w tejchwili wyglądała jak holownik i nie było fasonu sukni,który mógłby to ukryć.Uśmiechnął się i puścił do niej oko,a ona odpowiedziała uśmiechem, któremu nie można siębyło oprzeć.A potem w drzwiach pojawiła się Jenna i Ian zapomniało całym świecie.Widział portret Moiry i wiedział, że Jen�na będzie miała na sobie tę samą suknię, ale dopiero terazdostrzegł, jak bardzo jego przyszła żona jest podobna doswojej matki.Wyglądała wyjątkowo pięknie i nie mógł sięjuż doczekać, kiedy do niego podejdzie.Nie pamiętał ceremonii.Nie pamiętał, co jej przyrzekałani co ona przyrzekała jemu.Ważne było tylko to, że kobieta,którą kochał nad życie, wreszcie została jego żoną.- Masz jakieś plany na miesiąc miodowy? - zapytałNick Iana w trakcie weselnego przyjęcia.- Miło słyszeć, że twoim zdaniem mam w tej kwestiicoś do powiedzenia - odparł Ian.- Popytaliśmy trochę, a ponieważ nikt nie wiedział, cozaplanowaliście, postanowiliśmy dać wam to.- Nick wrę�czył Ianowi wypchaną kopertę.Zaskoczony Ian wyjął z koperty kolorowy folder i przy�glądał się mu z niedowierzaniem. 232 DAR LOSU- Tahiti? - zapytał, patrząc na Nicka.- Spędzaliśmy tam miesiąc miodowy z Kelly.Myślę,że wam również się spodoba.Lot jest długi, ale zarezerwo�wałem wam miejsca w pierwszej klasie.To jest hotel.- Nick wyjął broszurę z ręki Iana i popukał palcem w zdję�cie porozrzucanych wśród zieleni bungalowów.- Jeśli bę�dziecie chcieli byś sami, możecie przez cały dzień nikogonie oglądać.Jedzcie, dobrze się bawcie i wracajcie pięknieopaleni.- Naprawdę nie wiem, co powiedzieć.Nie powinniścietyle wydawać.- No, no.W tej rodzinie nie mówimy o pieniądzach.Cieszę się, że mogę to dla was zrobić.Oboje zasługujeciena najlepsze, a ja.- Przepraszam, że ci przerywam, ale Kelly prosi, byśdo niej przyszedł - wtrącił Greg.- Co się dzieje? - zaniepokoił się Nick.- Nic, czym mógłbyś się martwić - odparł swobodnieGreg.- Wygląda na to, że zaczęła rodzić.Ma bardzo silneskurcze.- Gdzie ona jest?! - Nick obrócił się, szukając wzro�kiem żony, a w jego głosie zabrzmiały nuty paniki.- Stała obok ojca, kiedy chwycił ją tak silny skurcz, żeomal nie upadła.Douglas zaprowadził ją do waszej sypial�ni i zadzwonił po lekarza.Nick bez słowa wybiegł z pokoju.- Nie za szybko na tak silne skurcze? - zapytał Ian,przyglądając się, jak Greg spokojnie sączy drinka i rozglą�da się po sali.- Nick jest zawsze taki chłodny i opanowany.Chcia- DAR LOSU 233łem go trochę nastraszyć - przyznał Greg.- Z przyjemno�ścią popatrzyłem, jak wygląda spanikowany DominicChakaris.Zresztą zaraz mu powiedzą, że to dopiero począ�tek.- Greg rozejrzał się po sali pełnej gości.- Czeka nasdługa noc, a goście weselni, którzy zostaną trochę dłużej,będą mieli okazję powitać narodziny najmłodszego człon�ka klanu Gordonów.łanowi nie spodobała się nonszalancja, z jaką Greg po�traktował Nicka.- Przypomnij mi, żebym ci nie wierzył, kiedy znowucoś się będzie działo - powiedział.- Daj spokój.- Greg spoważniał.- Obaj z Nickiemchętnie służymy ci pomocą.Nasze żony stanowią damskiewydanie trzech muszkieterów, więc żeby przeżyć, musimysię trzymać razem.Kelly urodziła córkę, Karyn Nicole.Dziewczynkaprzyszła na świat na tyle wcześnie, że jej ciocia i wujekpowitali ją w rodzinie i spokojnie zdążyli na wieczornysamolot.Matka i córka czuły się dobrze, ale Ian trochęobawiał się o Nicka, bo kiedy wyjeżdżali z Jenną na lotni�sko, świeżo upieczony ojciec z trudem trzymał się na no�gach.Zupełnie jak gdyby to on rodził.Ian nie mógł odpędzić myśli, jak dałby sobie radę,będąc na miejscu Nicka.Na pewno nie tak dobrze jak on.Jenna i Ian przebrali się w stroje odpowiedniejsze dopodróży i żegnani przez gości, którzy jeszcze zostali naprzyjęciu, odjechali na lotnisko.- Nie wiem, czy to do ciebie dotarło, ale naszą nocpoślubną spędzimy w samolocie - narzekał półżartem Ian. 234 DAR LOSU- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żebyś się zbytnionie nudził - zapewniła Jenna.Ian pochylił się i mocno ją pocałował,- Liczę na to - powiedział i skupił się na prowadzeniusamochodu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.