X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli nawet niepotrafią wyczuć uroku, zobaczą mnie żywego i będą musielisami sobie zadać pytanie, jak to w ogóle możliwe.- Balu.- zaczęła Olivede i zamilkła, dostrzegając gest ar-cyksięcia.- A co jeśli pana po prostu zabiją, tylko po to, by ich świato�pogląd okazał się spójny? - zwrócił uwagę Plantageter.- Wydaje mi się, że moja obecność wystarczająco ich zain�tryguje i da im tyle możliwości, że utrzymają mnie przy życiu,choćby dla przeprowadzenia badań.- Dlaczego miałbyś panie podejmować podobne ryzyko?Bo mam nadzieję, że Zwiatłorodni oszczędzą chłopca - wy�jaśnił Bal wiążącemu go urokowi.- Wasza książęca mość, przez kilka kadencji zasiadałemw Inkluzyjnej Radzie do spraw Międzyrasowych, tak jak233 przede mną czynił to mój ojciec.Znam relacje łączące Zwiatło-rodnych z Ciemnorodnymi i dbam o nie.Z Cieniorodnymi zaśłączą mnie koneksje rodzinne.Padłem ofiarą ich działań i tylkoza sprawą mojej żony i Ishmaela di Studiera dwukrotnie niezginąłem.Straciłem żonę w serii wydarzeń przez nich zainicjo�wanych.Bez względu na to, co ze mną się stanie, nie chcę, bymoje córki - ani nawet to wynaturzone dziecko mego brata -żyły pod władzą Cieniorodnych.Poznałem ich po ich dziełach.Jestem w stanie dokonać podobnego dzieła.Wyjątkowo dobrzesię do tego nadaję - wyjaśnił Balthasar.- Na ile jest to wyraz twojej woli, panie, a na ile.jego?- Nigdy nie oznajmił, że powinienem przekroczyć granicęwyznaczaną przez wschód słońca, ale tak długo jak wierzę,że działam zgodnie z jego interesem, to moje działania będąwynikiem mojej własnej woli.Jak zademonstrowałem, wierzęw to.- Dlaczego twoje przejście na stronę Zwiatłorodnych jestzgodne z jego interesami?Balthasar przełknął ślinę; nie chciał, by zadano mu to pyta�nie, a jeszcze mniej pragnął na nie szczerze odpowiadać.- Ponieważ wierzę, że prawo Zwiatłorodnych pobłażliwiejtraktuje popełnione przez niego przestępstwa nizli przepisyCiemnorodnych.Uważam też, że magowie ze Zwiątyni posied�li odpowiednią moc, by chłopca właściwie wyszkolić i utrzy�mać w ryzach, czego my nie jesteśmy w stanie zrobić.Nastąpiła pauza.Balthasar nie mógł odczytać z twarzy arcy-księcia, co też on takiego myślał.- Zażądano od nas całkowitego podporządkowania się wła�dzom Zwiatłorodnych i zrzeczenia się na ich korzyść całegomiasta.Zwiatłorodni zaprzeczają istnieniu Cieniorodnychi obarczają nas odpowiedzialnością za śmierć księcia Isidore'a,choć nie są w stanie określić, jak moglibyśmy tego dokonać.Wina książąt Mycene'a i Kalamaya za zniszczenie wieżyi śmierć magów jest bezdyskusyjna.Gdyby doszło do jeszcze236 jednego ataku, to nie sądzę, by powstrzymali się od zburzenianaszych murów.Skąd mam wiedzieć, czy ty nie sprowokujesztakiego ataku?- Wierzę, że urok rzucony na Florię był dziełem innego Cie-niorodnego maga, tego, który również odpowiadał za czar rzu�cony na Vladimera - odparł Balthasar.Na samo wspomnienieimienia brata kącik ust arcyksięcia zadrgał.Bal chciałby do�wiedzieć się czegoś więcej o stanie Vladimera.Ale nie dało sięcofnąć tego, co już zostało powiedziane.- Tamten Cieniorodnypotrafił utrzymać Florię w nieświadomości, że jej to zrobiono.Chłopak nie posiadł takiej umiejętności.Przez cały czas byłemświadom moich poczynań.- Ale nie byłeś w stanie ich kontrolować, panie - zauważyłarcyksiążę.Balthasar zwrócił się do Olivede, ale arcyksiążę po�wiedział: - Panna Olivede jest twoją siostrą, panie, a ja dopie�ro co zostałem z nią zaznajomiony.Wysiłki, jakie podjęła dlaratowania życia księcia Mycene'a i złagodzenia jego śmierci,doskonale o niej świadczą.Ale nie mogę uznać jej świadectwadotyczącego twej osoby.- Wasza książęca mość - powiedział z mocą Balthasar - czyjestem człowiekiem, którego ktoś posłałby z misją skryto�bójczą? Moje umiejętności strzeleckie są śmiechu warte.Niejestem magiem.Prawda, znam się nieco na narkotykach, tru�ciznach i anatomii, ale udałbym się na dwór Zwiatłorodnych,gdzie mechanizm sukcesji opiera się na skrytobójstwie.Ichjaskrawości otaczają się całymi warstwami ochrony świeckieji magicznej.To, że właśnie Floria miała zanieść talizman doksięcia, oznacza, że podobnej magii nie może skupić w żyją�cym ciele, dlatego utrzymuję, że i ja nie mogę nieść w sobie po�dobnego czaru.Jeżeli wasza książęca mość martwi się czymśjeszcze, co mógłbym jego zdaniem mieć, to niech każe mnierozebrać i przeszukać zanim pójdę.Wasza książęca mość musiprzekonać Zwiatłorodnych, by uznali istnienie Cieniorodnych.Ja jestem najlepszym na to dowodem, jakim byś dysponował. ROZDZIAA SI�DMYFEJELISFejelisa zbudził dotyk dłoni na ramieniu.Dłoń ta cofnęła sięod razu, kiedy tylko zerwał się do pionu.Głową trafił w czyjśpodbródek; ktoś huknął tyłkiem o podłogę.- Aj! - Krzywo spojrzała na niego załzawionymi oczamizłotomiodowej barwy.Kiedy w końcu rozum wziął górę nad odruchami, Fejelisrozpoznał miejsce i swoją gospodynię, Jovance, czarodziejkę,która została pracownicą kolei, oraz chatę na należących doCiemnorodnych Rubieżach, którą dzieliła z trzema innymi oso�bami - swoim bratem Jadem oraz parą młodych ludzi Midhąi Sorrel.Sądząc po tym, jak się czuł, stanowczo minęło zbytmało godzin, odkąd wyciągnął się i zapadł w sen na siennikuna podłodze.Po prostu zawierzył w osąd Tama oraz we własnąocenę tej kobiety - co prawda, nie bezstronną, co było kolej�nym nieoczekiwanym przejawem całej tej sytuacji.Starał sięrozwiązać język, żeby ją przeprosić.- Przepraszam, że was zaskoczyłam, wasza jaskrawość - po�wiedziała Jovance.- Ale poproszono nas o wystawienie strażyna zewnątrz na czas przejazdu jakichś pociągów Ciemnorod�nych.Jak sobie radzisz ze strzelbą?238 - Czy nadal trwa jeszcze.? - Właśnie uniknął pytania o cośoczywistego.Przecież nadal była noc i jest pewne, że o tymwiedziała.- To zależy od rozmiaru i prędkości celu.Ogólnierzecz ujmując, strzelam przyzwoicie, lecz średnio celnie.-W każdym razie na pewno strzelał dobrze do celu; nigdy nieciągnęło go do polowania na żywą zwierzynę.- Jis.Orlanjisjest lepszy ode mnie.- Więcej miałem do czynienia z kuszą - odezwał się jegomłodszy brat [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.