X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.��To�one,�cesarzowa�Agnieszka�i�markiza�Toskanii�Beatrycze,�precyzyjnie�przygotowały�i�niemal�wyreżyserowały�wyniesienie�na�papieski�tron�w�1073�roku,�swojego�faworyta�Hildebranda.�Choć�niektórym�historykom�w�dalszym�ciągu�wydaje�się,�że�był�to�wybór�spontaniczny,�dziś�wiemy,�że�nie�tylko�kobiety,�ale�i�sam�Hildebrand�przygotował�się�do�niego�starannie.��22�kwietnia�1073�roku�w�bazylice�Laterańskiej�dobiegały�końca�uroczystości�pogrzebowe�Aleksandra�II.�Wśród�tłumu�dało�się�słyszeć�zrazu�ciche�głosy� Hildebrand�papieżem.�Przyjaciel�i�zausznik�Hildebranda,�kardynał�Hugo�Candidus,�korzystając�z�okazji�wszedł�na�mównicę�i�wygłosił�płomienna�mowę�pochwalną�na�cześć�Hildebranda.�To� Bóg�przemówił�ustami�ludzi � �twierdził.�Tłum�ogarnęła�powszechna�radość�i�entuzjazm.�W�tej�atmosferze�wtajemniczeni�kardynałowie�i�księżna�Beatrycze�z�Toskanii�przygotowali�wcześniej�dekret�o�elekcji�swojego�kandydata.�Dekret�odczytano�i�podpisano.�Hildebrand,�mimo�iż�przed�laty�sam�określił�zasady�obioru�papieży,�teraz�całkowicie�im�się�sprzeciwiając,�objął�najwyższą�władzę.��Jeszcze�na�dwa�miesiące�Hildebrand�wstrzymał�się�z�oficjalnym�objęciem�tronu.�Dla�zachowania�pozorów�legalizmu,�powiadomił�młodego�króla�o�wyborze,�zapraszając�go�na�oficjalne�uroczystości�intronizacji.�Kiedy�dwudziestoletni�Henryk�IV,�wskutek�konfliktów�wewnętrznych�i�buntu�możnych�Saksonii,�do�Rzymu�nie�przybył,�Hildebrand�już�jako�Grzegorz�VII,�przyjął�wszelkie�święcenia�i�tron�papieski�w�końcu�czerwca�1073�roku�w�obecności�faworyzujących�go�kobiet.�Miał�wtedy�około�pięćdziesięciu�lat.� �Teraz�Grzegorz�VII�mógł�bez�przeszkód�realizować�program�uwolnienia�papiestwa�i�Kościoła�od�wszelakiej�zwierzchności.�Król�nie�mógł�nawet�teraz�czuć�swojej� �duchowej�i�doczesnej�przewagi�nad�potężnym�papieżem.�Rzym,�w�osobie�Grzegorza�VII�doszedł�do�szczytu�potęgi,�a�jeszcze�dwadzieścia�pięć�lat�wcześniej�wydawało�się,�że�koniec�jest�bliski.��Grzegorz�VII�narzucał�swoje�prawa.�Każdy�duchowny,�wyświęcony�w�wyniku�symonii,�powinien�czuć�się�od�teraz�wykluczony�z�Kościoła.�Gdy�był�to�biskup,�powinien�pod�grozba�ekskomuniki�zrzec�się�godności.�Lud�nie�mógł�uczestniczyć�w�nabożeństwach�odprawianych�przez�żonatych�księży.��Szczytem�potęgi�był�dekret�z�marca�1074�roku,�zachowany�pod�nazwą� Dictatus�papae ,�wedle,�którego�władza�doczesna�ma�być�całkowicie�podporządkowana�władzy�duchowej,�należącej�do�papieża.�Dictatus�papae�to�27�zdań,�wykładających�papieska�doktrynę�ułożenia�stosunków�między�możnymi�świata.�Oto�niektóre� dyktaty �papieskie:�� tylko�Kościół�rzymski�założony�został�przez�samego�Boga,�� jedynie�biskup�rzymski�ma�prawo�zwać�się�biskupem�powszechnym,�� on�jeden�może�powoływać,�odwoływać�i�nagradzać�biskupów,�� tylko�papieża�stopy�całować�mają�wszyscy�książęta,�� papież�ma�prawo�depozycji�cesarzy,�� nikt�nie�ma�prawa�sądzić�papieży.��Chociaż�oficjalnie�dogmat�o�nieomylności�papieża,�i�to�wyłącznie�w�sprawach�wiary,�wprowadzony�został�dopiero�w�1870�roku,�to�Grzegorz�VII�przeszło�osiemset�lat�wcześniej�zapisał� Kościół�rzymski�nigdy�się�nie�mylił�i�nigdy�nie�będzie�mylić�się�w�przyszłości.�Do�dziś�zachowały�się�spisywane�kopie�tego�dekretu,�w�których�każde�ważkie�zdanie�pisane�jest�czerwonym�atramentem.�Imię�Grzegorza�w�starych�dokumentach�także�pisane�jest�zawsze�na�czerwono.��Owe� dictatus�papae �i�przemożny�wpływ�na�papieża�trzech�potężnych�kobiet�epoki:�cesarzowej�Agnieszki,�księżnej�Beatrycze�z�Toskanii,�a�szczególnie�hrabiny�Matyldy�z�Toskanii,�zadecydowały�o�burzliwych�losach�cesarstwa�rzymskiego,�Kościoła�rzymskiego�i�miasta�Rzymu�za�pontyfikatu�Grzegorza�VII.��Matylda�Toskańska�nazywana�jest�czasem�przez�historyków�epoki�egerią�papieża.�W�istocie�przezwisko�było�trafne.�Z�biegiem�lat�i�zacieśniania�się�przyjazni�ich�obojga,�Matylda�podobnie�jak�rzymska�nimfa�wód�stała�się�doradcą�Grzegorza�także�w�sprawach�religijnych.�Nie�ma�jednak�dowodów,�że�była�kobietą�ciężarną.�Była�natomiast,�także�jak�starożytna�rzymianka,�Króla�Numy�Pompiliusza,�główną�doradczynią�głowy�Kościoła�i�władcy�Państwa�Kościelnego.��Hrabina�Matylda�była�wpływowa.�Władała�jedną�trzecią�Italii.�Jej�dobra�położone�były�między�Państwem�Kościelnym�a�ziemiami�Cesarstwa�Niemieckiego�lub�państw�pozostających�pod�jego�kontrolą.�Nic,�więc�dziwnego,�że�wszystko,�co�działo�się�wokół�tej�kobiety,�było�bacznie�obserwowane�za�Alpami,�na�dworze�Henryka�IV.��Henryk�żył�w�latach�1050 1106.�Koronę�królów�niemieckich�uzyskał�mając�sześć�lat� �po�śmierci�ojca�Henryka�III.�Koronę�cesarska�otrzymał�dopiero�w�1084� roku�i�panował,�nie�bez�przeszkód,�do�1105�roku.�Był�tym�samym�jednym�z�najdłużej�panujących�władców�niemieckich.�Jego�panowanie�to�ciąg�tragicznych�wydarzeń,�od�krwawo�stłumionego�powstania�Sasów,�poprzez�wojnę�z�antykrólem�Rudolfem�Szwabskim,�po�opuszczenie�przez�najbliższych�współpracowników,�wzięcia�do�niewoli�przez�własnego�syna�Henryka�V�i�wymuszenie�abdykacji.�Henryk�był�ekskomunikowany�przez�dwóch�papieży:�Grzegorza�VIII�i�w�1102�roku�przez�Paschalisa�II.��Był�notorycznym�kobieciarzem.�Wedle�współczesnych�mu�historyków,�prowadził�bardzo�rozwiązłe,�niemoralne�życie.�Kronikarz�Brunon�tak�opisał�cesarza:� Biegł�ku�przyjemnościom,�ku�przepaścią�lubieżności�jak�koń�do�osła.�Zmuszał�kobiety�ze�szlachetnych�rodów,�by�brały�udział�w�jego�sprośnych�zabawach,�a�potem�zbezczeszczone�oddawał�sługom.�Swą�siostrę,�która�została�zakonnicą�i�żyła�w�czystości�w�klasztorze,�sprowadził�do�siebie�i�trzymając�ją�kazał�swojemu�słudze�odbyć�z�nią�odrażający�stosunek�płciowy�w�swej�obecności.�Zbudował�dla�siebie�fortecę�na�szczycie�wysokiej�i�stromej�skały.�Nikt�nie�mógł�się�tam�dostać�oprócz�tych,�którzy�wiedzieli�o�jego�zbrodniach�i�jego�słabości.��Hrabina�Matylda�była�natomiast�kobietą�ładną,�wątłą,�dwukrotnie�już�zamężną,�lecz� nietroszczącą�się�o�swych�mężów.�Wedle�przekazów,�poświęcała�się�życiu�religijnemu�i�miłosierdziu.� Możni�klękali�i�drżeli�rozmawiając�z�nią,�ale�odznaczała�się�delikatnością�w�stosunku�do�biednych�i�księży.�Była�fundatorką�wielu�kościołów,�przytułków�i�szpitali,� zebrała�wiele�książek�ze�wszelkich�dziedzin.� Przebywała�zawsze�w�pobliżu�papieża,�darząc�go�tak�wielkim�uczuciem�miłości�chrześcijańskiej,�że�wydawało�się,�iż�się�nigdy�z�nim�nie�rozłączy.�Z�tego�powodu�rzucano�na�nią�oszczerstwa.�Była�oddana�Grzegorzowi�bez�granic,�towarzyszyła�mu�w�wielu�podróżach,�w�tym�do�Niemiec.�Gotowa�była�udać�się�za�papieżem�i�wesprzeć�go�finansowo�w�wyprawie�krzyżowej�do�Ziemi�Zwiętej.��Do�dziś�zachowało�się�sporo�listów�papieża�do�hrabiny�Matyldy.�Ich�lektura�dowodzi�nie�tylko�ich�wielkiej�bliskości,�ale�z�pewnością�także�uczucia.�Papież�wiele�z�nich�rozpoczyna�w�taki�sposób:� Do�Matyldy,�ukochanej�córki�w�Chrystusie.�Matylda�znana�była�ze�swej�skłonności�do�młodych�chłopców [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.