[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- L.M.].J e nuki dz echany.- L.M.], o dzi ecku, kr ewnych, a t akże pr z e d śmier�popr os i ł mni e, bym ni e pr z e s z k a dz a ł w pr zepr owadze�cią popa t r z e ć na znaj omą t war z".ni u t ego akt u t er r or u, a j a wyr az i ł e m zgodę.W t ym cel u Na pr oces i e - mówi ł Jagoda - pewni e będę pł akać,we z wa ł e m z Leni ngr adu Zapor oż ca, k t ór e mu pol eci ł em,a t o j es zcze gorzej , ni ż gdybym ws zys t ki emu zaprze�by ni e pode j mowa ł ż a dny c h kr oków pr zeci wko organi za�czał ".Pewnego r azu, w p ó ł p r z y t o mn y m s t ani e, powie�t o r o m z a mi e r z one g o akt u t er r or ys t ycznego ski erowane�dzi ał :  j eśli i t ak ma m umr z e ć , t o lepiej oś wi adczyć nago pr zeci wko S.M.Ki rowowi.pr oces i e, że ni e zabi j ałem; br ak mi sił, by ot war ci e się doPo dokona ni u zabój st wa S.M.Ki rowa podj ął e m pr óbętego pr z yz nać".Nas t ę pni e dodał :  Ale t o znaczy zj edno� wyci s zeni a" ś l edzt wa w tej sprawi e.Pr z e s z kodz i ł miczyć wokół siebie kont r r ewol ucj ę, t o ni emożl i we".w t ym N.I.Jeżów, kt ór y na pol eceni e KC s pr awował nie�Jagoda częs t o mówi , że dobr z e by był o u mr z e ć pr z e dus t a nny na dz ór nad ś l edz t we m w sprawi e zabój s t wa S.pr oces em.Ma na myśl i ni e s amobój s t wo, ale c hor obę.Ja�M.Ki rowa.goda j est pr z e kona ny , że ci erpi na chor obę ps ychi czną.Pot wi er dz am, że z os t a ł e m poi nf or mowa ny pr ze z Ka-Pł acz e ki l ka r azy dzi enni e, częs t o mówi , że dus i się, chcer a c ha na [Lew Mi chaj łowi cz Kar achan, zas t ępca l udowegokr zyczeć, w ogól e r ozkl ei ł się i hani ebni e u p a d ł na du�komi s ar z a spraw zagr ani cznych.- L.M.] o r oz mowa c h,chu.j aki e pr owadz i ł na pol eceni e bl oku z ni emi ecki mi kręga�mi f aszyst owski mi.J e s t e m t akże ś wi adomy t ego, że pra�Zatrute ścianywi cowy bl ok t r ocki s t ows ki wyr azi ł zgodę i obi ecał Niem�Ni edawni p o d wł a d ni pr zeds t awi l i by ł e mu l udowe muc om us t ęps t wa t er yt or i al ne po pr zej ęci u władzy.komi s ar z owi s pr aw we wnę t r z ny c h mnós t wo os kar żeń:Mus zę dodać, że pr z e dwc z e s na ś mi er ć Gor ki ego, t zn.o kont r r ewol ucyj ną dzi ał al noś ć t rocki st owską, o szpie�f akt yczni e j ego zabój s t wo w wyni ku ni epr awi dł owej ku�gos t wo na r zecz Ni emi ec, pr zygot owani e zabój st w Gor�racj i, był a z or g a ni z owa na pr z e z e mni e na pol eceni e kie�ki ego, Kuj byszewa, Mi enżyńs ki ego, o z a ma c h na życi e je�r owni ct wa bl oku, pr z e k a z a ne mi pr zez J enuki dz e.Decy�go nas t ępcy, Ni kołaj a I wanowi cza Jeżowa.zję t aką s powodowa ł fakt, że Gor ki był z nany j ako ak�Opus zczaj ąc swój gabi net w NKWD, J agoda r z e k o mot ywny zwol enni k pol i t yki Komi t et u Cent r al neg o i bl iskir oz ka z a ł s pr ys kać ści any silną t r uci zną, ul at ni aj ącą się przyj aci el Stal i na.w t e mpe r a t ur z e pokoj owej.Ni e z g ł a s z a m ż adnyc h skarg i pret ensj i.194195Leoni d Ml eczi n Oj cowi e t er r or u - t o m IPr ot okół pr z e c z y t a ł e m, z g a dz a m się z j ego treścią.Tuż pr zed i ch pr zyj azde m Gor ki j akby ożył.Widocz�ni e kamf or a z acz ęł a dz i ał ać.Pi s ar z r oz ma wi a ł z goś ćmi ,G.Jagodama ł o t ego - z a ż ą da ł s z a mp a n a i r a z e m z pr zybył ymi wy�pi ł cały ki el i szek.Pr zypus zczeni a, że Gor ki rzeczywi ści e z os t a ł zamor�Nas t ępneg o dni a ws t ał z ł óżka, s pacer owa ł po pokoj u,dowany na pol eceni e St al i na, s ą wys uwane po dzi ś dzi eń.gr ał z na mi w kart y.Wszyscy byl i śmy pe ł ni nadzi ei.My�Ni ekt ór zy ba da cz e są o t ym wręcz pr z e kona ni.I nniśleliśmy, że kryzys mi nął , że t akże t ym r a z e m pi s ar zowit wi erdzą, że J agoda zabi ł syna Gor ki ego, Maks yma Piesz�u d a ł o się pok ona ć c hor obę i będzi e żył.Taki s t an r zecz ykowa, poni eważ był z a koc ha ny w j ego żoni e Ti mos zy.ut r z ymywa ł się pr z e z kol ej ne dwa dni.Iwan Mi chaj łowi cz Gr ońs ki zapi s ał w swym dzi enni kuW t ym czasi e Stal i n, Moł ot ow i Wor os zył ow j es zcz er oz mowę , j aką pr z e pr owa dz i ł z synową Gor ki ego, Nad-r az odwi edzi l i Gor ki ego.Stal i n uważni e ogl ądał st oj ącei eżdą Al eksi ej ewną Pi eszkową.Roz mowa odbył a sięna stol e l ekarst wa, pr zes t awi ał but el eczki i pude ł k a.w 1963 r oku.W j aki ś czas po j ego odj ez
dzi e pi s ar z p o c z u ł się gor zej , Pi eszkowa - pi s ze Gr ońs ki - popr os i ł a o r oz mowęs t r aci ł pr z y t omnoś ć i wkr ót ce u ma r ł.Mi a ł a m wr ażeni e,w czt er y oczy.Była ba r dz o zdener wowana.Chci a ł a znaćże zos t ał ot r ut y.O swoi ch pode j r z e ni a c h ni e powi edzi a�odpowi edz
na pyt ani e, czy Gor ki z os t a ł ot r ut y, czył a m ni komu.z ma r ł śmi er ci ą nat ur al ną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Tematy