X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W zawiei śnieżnej nie widział pan frajter własnego nosa ibezustannie powtarzał:- Trzeba iść ciągle prosto przed siebie, aż do Pisku.Kiedy sentencję tę wygłosił po raz trzeci, głos jego nie rozległ się już na szosie,ale dochodził skądś z dołu.Pan frajter stoczył się po miękkim śniegu do rowu.Wspierając się na karabinie, wdrapał się z wielkim wysiłkiem znów na szosę.Szwejk słyszał, jak żandarm śmieje się zduszonym śmiechem:- Zli-i-zgawica.Po chwili głos jego raptem się urwał, bo pan frajter znowu stoczył się do rowurycząc tak, że zagłuszył wichurę:- Zlecę na łeb! Panika!Frajter przemienił się w pracowitą mrówkę, która gdy skądś spadnie,wdrapuje się pracowicie i uparcie z powrotem.Pięć razy staczał się do rowu, a gdy po ostatnim upadku stał obok Szwejka,rzekł z poczuciem zupełnej bezradności:- Wiesz pan co? Bardzo łatwo mógłbym pana zgubić po drodze.- Niech się pan nie boi, panie frajter - rzekł Szwejk.- Najlepiej będzie, gdy siędo siebie przywiążemy, to jeden drugiemu nie zginiemy.Czy ma pan przy sobiekajdanki?- Każdy żandarm winien zawsze mieć przy sobie kajdanki - z naciskiemodpowiedział frajter słaniając się koło Szwejka.- To nasz chleb powszedni.- No to przypnijmy się do siebie kajdankami - zachęcał Szwejk żandarma.-Niech pan spróbuje.177 Mistrzowskim ruchem przypiął frajter kajdanki do ręki Szwejka, a drugimkońcem opiął swoją własną prawicę, tak iż byli z sobą złączeni jak bliznięta.Zataczając się szosą, nie mogli oderwać się od siebie, a frajter, który prowadziłSzwejka przez kupy kamieni, pociągał go za sobą, gdy się przewracał.Przy tejsposobności kajdanki wrzynały im się w ręce, aż frajter zadeklarował, że dalejtak iść niepodobna, że trzeba zdjąć kajdanki.Po długim i daremnym wysiłkuwyzwolenia się z żelaznych pęt frajter westchnął:- Jesteśmy z sobą złączeni na wieki wieków.- Amen! - dodał Szwejk i obaj z wielkim wysiłkiem nadal pokonywalitrudności terenu.Frajter popadł w absolutne przygnębienie, a gdy po niewypowiedzianychudrękach marszu póznym wieczorem dotarli do Pisku, do miejscowegodowództwa żandarmerii, odezwał się do Szwejka z bezradną małodusznością:- Teraz będą się działy rzeczy okropne.Nie możemy się oderwać od siebie.I rzeczywiście działy się rzeczy okropne, gdy wachmistrz posłał po dowódcę,rotmistrza K�niga.- Chuchnijcie na mnie! - rzekł rotmistrz na wstępie.- Teraz rozumiem - rzekł surowo, gdy doświadczonym i bystrym węchemzorientował się w sytuacji.- Arak, kontuszówka, jarzębinówka, orzechówka,wiśniówka, waniliówka i diabli wiedzą, co tam jeszcze.- Panie wachmistrzu - zwrócił się do swego podwładnego - tutaj ma panprzykład, jakim żandarm być nie powinien.Takie postępowanie to przestępstwo,którym zajmie się sąd wojenny.Związać się z delikwentem kajdankami.Iprzychodzi tutaj pijany, total besoffen.Przyłazi do mnie jak zwierzę.Niech panim zdejmie kajdanki.- Co to ma być? - zwrócił się do frajtra, który wolną ręką salutowałniezgodnie z przepisem.- Posłusznie melduję, panie rotmistrzu, że przynoszę panu bericht.- O was pójdzie bericht do sądu - szorstko rzekł rotmistrz.- Paniewachmistrzu, niech pan wezmie do aresztu obu tych ludzi, a rano proszęprzyprowadzić ich do przesłuchania.Ten bericht z Putimia przejrzy pan i przyślemi do mieszkania.Pisecki rotmistrz był mężem wielkiej sumienności urzędowej i konsekwentniegnębił swoich podwładnych wszystkimi sposobami wytrawnego biurokratyzmu.Na posterunkach żandarmerii w jego okręgu bezustannie odczuwano rękępana rotmistrza, który całymi dniami załatwiał różne sprawy, udzielałnapomnień, ostrzegał i groził, nie zapominając o żadnym z podwładnych.Od chwili wybuchu wojny nad posterunkami żandarmerii w okręgu piseckimwisiały ciężkie chmury.Nastrój był prawdziwie upiorny.Pioruny biurokratyzmu huczały i biły wlewo i w prawo, w wachmistrzów, frajtrów, szeregowców, urzędników [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi uЕјytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    PamiД™taj, Ејe dbamy o TwojД… prywatnoЕ›Д‡. Nie zwiД™kszamy zakresu naszych uprawnieЕ„ bez Twojej zgody. Zadbamy rГіwnieЕј o bezpieczeЕ„stwo Twoich danych. WyraЕјonД… zgodД™ moЕјesz cofnД…Д‡ w kaЕјdej chwili.

     Tak, zgadzam siР”в„ў na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu dopasowania treЕ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykР”в„ў prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujР”в„ў.

     Tak, zgadzam siР”в„ў na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu personalizowania wyЕ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treЕ›ci marketingowych. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykР”в„ў prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujР”в„ў.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.