X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedyjących za jego plecami.otrzyma pieniądze, uwolni wszystkich, nie czyniąc im żadnej krzywdy.Umie trzezwo- O ile pamiętam, lądowisko wahadłowców znajduje się tam -powiedział.myśleć i dbać o własne interesy.Rzecz jasna, nie jest aniołem.Nie miej złudzeń.Jeżeli- Zgadza się - oznajmiła Drea.- Panowie, zechciejcie przepuścić pana Fetta.Niech wymaga tego sytuacja, potrafi być bezlitosna.Ale na pewno nie handluje niewolnikami.nikt mu nie przeszkadza.Nie zamierzamy przysparzać mu kłopotów, prawda? Bria zmierzyła go pełnym powątpiewania spojrzeniem.Lando ujął ją za rękę.Janko5 Janko5 A.C.Crispin Trylogia Hana Solo  Tom III  Zwit rebelii169 170- Zaufaj mi, lady Brio - powiedział.- Nie zamierzam cię okłamywać.- Ach, tak.- powiedziała.Milczała sekundę czy dwie, po czym uniosła głowę iDopiero wtedy Korelianka kiwnęła głową.Uspokoiła się i odprężyła.dodała: - No cóż, czasami tak bywa.I tak nie jestem pewna, czy zechciałby się ze mną- Ufam ci, Lando - odrzekła.- Jak mogłabym ci nie ufać po tym, co dla mnie zro- spotkać.biłeś.Ująłeś się za mną i wyrwałeś mnie z rąk najgrozniejszego łowcy nagród w całej Lando się uśmiechnął.galaktyce.Nie mogę uwierzyć, że się na to odważyłeś.- Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś mężczyzna nie chciał się z tobą zobaczyć - po-Lando uśmiechnął się z przymusem i pokręcił głową.wiedział.- Osobiście uważam, że Han był głupcem, skoro pozwolił ci odejść.- Czasami sam siebie zaskakuję - wyznał ponuro.Bria zachichotała - mimo iż wcale nie było jej do śmiechu.- Czy Drea Renthal zabierze nas na księżyc Nar Shaddaa? -zainteresowała się - Jestem pewna, że Han miałby na ten temat inne zdanie - rzekła.przywódczyni ruchu oporu.A może tylko pragnęła zmienić temat rozmowy? W tej samej chwili wahadłowiec piratów przeleciał przez wrota hangaru i miękko- O, tak! - przyznał Lando.- Wybierasz się do Jaskini Hazardu, prawda? jak piórko osiadł na płycie lądowiska  Czujnej Renthal".Bria zgarnęła fałdy wieczoro-Kobieta się zawahała.Zerknęła na niego podejrzliwie i dopiero po dłuższej chwili wej sukni i wstała z fotela.Zachowując powagę Lando podał jej rękę i poprowadził doodpowiedziała: wyjścia.- No cóż.prawdę mówiąc, chodzi o coś innego.Zamierzałam polecieć waha- - A przy okazji - powiedział.- Jak to się stało, na wszystkie gwiazdy galaktyki, żedłowcem na planetę Nal Hutta.Muszę wziąć udział w bardzo ważnym spotkaniu.za tę piękną główkę wyznaczono tak wysoką nagrodę?Lando uniósł brwi.Bria pokręciła głową.- Po co, na wszystkie czarne dziury galaktyki - zapytał - taka piękna kobieta mia- - To bardzo długa historia, Lando - stwierdziła ponuro.- Bardzo, bardzo długa.łaby odwiedzać takich cuchnących gangsterów jak Huttowie? Hazardzista kiwnął głową.Bria zmusiła się do uśmiechu.- Niewątpliwie.- odparł.- Skoro jednak Drea potrzebuje jeszcze kilku godzin,- No cóż.żeby skończyć plądrowanie ładowni  Królowej", chyba nie mamy nic innego do robo-Lando czekał cierpliwie, aż Korelianka zechce powiedzieć coś więcej, ale kiedy ty.cisza się przeciągała, postanowił ją przerwać.- No cóż - zastrzegła się Korelianka.- Niewiele wolno mi wyjawić.- Brio.- zaczął cicho.- Naprawdę możesz mieć do mnie zaufanie.Chciałbym zo- Lando obdarzył ją czarującym uśmiechem.stać twoim przyjacielem.- Dlaczego nie jestem tym zaskoczony? - zapytał z udawanym zdziwieniem.- Po-Kobieta głęboko odetchnęła.słuchaj.Poszukam butelki czegoś dobrego, a ty powiesz mi, co możesz.Umowa stoi?- Umówiłam się na spotkanie z Huttem o imieniu Jiliac - powiedziała.- Straciłam Bria wybuchnęła śmiechem.mnóstwo czasu, zanim uzyskałam jego zgodę na tę rozmowę, ale w końcu mi się to - Stoi - powiedziała.udało.Zamierzam złożyć mu.pewną propozycję.Przypuszczam, że uda się nam ubićdobry interes.Lando zmarszczył brwi.- Rzeczywiście, musisz lecieć wahadłowcem na planetę Nal Hutta - przyznał pochwili.- Jiliac został niedawno szczęśliwą mamą.O ile mi wiadomo, od czasu urodze-nia dziecka nie odwiedził ani razu księżyca Nar Shaddaa.Bria kiwnęła głową.- Polecę, dokąd trzeba, i porozmawiam, z kim okaże się konieczne - rzekła, spo-glądając na Calrissiana.- Domyślam się, że Han Solo nadal mieszka na księżycu NarShaddaa?Nie potrafiła ukryć nadziei, którą wyraznie było słychać w jej głosie.Lando pokręcił głową.- Obawiam się, że się spózniłaś - odrzekł współczująco.- Upłynął prawie rok, od-kąd wyniósł się do Sektora Wspólnego.Od tamtej pory nikt go nie widział.Ja także niemam pojęcia, czy wróci.Bria przygryzła wargę.Janko5 Janko5 A.C.Crispin Trylogia Hana Solo  Tom III  Zwit rebelii171 172Nawet gdyby ktoś chciał mu dać worek kredytów nie potrafiłby sobie przypo-mnieć.Zeskoczył z łóżka i skierował się do łazienki.Ból głowy wprawdzie mijał, ale za-I NT ERL UDI UM 2czynał mu doskwierać coraz większy głód.Han wszedł pod prysznic i oparł się o wyło-GDZIEZ MIDZY SEKTOREM WSP�LNYM żoną kafelkami ścianę.Odkręcił kran i pozwolił, żeby na ciele rozpryskiwały się stru-myczki gorącej wody.A HEGEMONI TIONPomyślał o domu.Jak się wszyscy miewają? Może jednak powinien, dopóki jesz-cze ma trochę kredytów, powrócić na księżyc Nar Shaddaa?Han Solo budził się powoli.Promienie słońca raziły jego przekrwione oczy.Odno-Był ciekaw, co słychać u przyjaciół, Jarika, Mąka.i, rzecz jasna, Landa.Jak musił wrażenie, że pod powiekami czuje ziarenka piasku.W jego głowie huczało jak w ulusię teraz powodzi? Czy znalazł sobie nowy statek, którym latał jak kiedyś  Sokołem"?i dudniło jak w zle wyregulowanej jednostce napędowej.W ustach pozostał osad cze-I co porabia Bria?goś, co smakowało jak zatęchła karma dla banthów.Han jęknął i zamknął oczy.Pra-Westchnął.Może kiedyś, gdy powróci w opanowany przez Imperium rejon prze-gnąc osłonić je przed ostrym blaskiem słońca, obrócił się na brzuch.stworzy, spróbuje skontaktować się z Brią.Kilka minut pózniej zdołał usiąść na łóżku.Objął głowę dłońmi i zaczął się zasta-Akurat - pomyślał ponuro.- Nie sprawi mu to najmniejszego kłopotu.Wystarczynawiać, co tym razem - na wszystkie mgławice galaktyki - podkusiło go, żeby poprzed-przecież odnalezć tajną bazę koreliańskiego ruchu oporu, a potem wpaść na chwilę iniego wieczora wydawać takie przyjęcie.Jedno z wielu, jakie od pewnego czasu urzą-zapytać, czy przypadkiem nie mógłbym się zobaczyć z dawną przyjaciółką.Prawdo-dzał prawie codziennie.podobnie trafi mnie między oczy jaskrawa, miła blasterowa błyskawica.Jak przez mgłę przypominał sobie, że bardzo miło spędzał czas.bawił się dosko-Poczuł się trochę lepiej i zakręcił wodę, a potem wyszedł spod prysznica, by sięnale.Czując, że cały świat wiruje jak w obłędnym tańcu, poszperał w plecaku i wycią-wytrzeć i ubrać.Postanowił, że coś zje, a potem uda na lądowisko, gdzie czekał  So-gnął popularny, powszechnie dostępny środek przeciwko bólom głowy.Nie przejmująckół".i Chewie.Doszedł do wniosku, że najwyższa pora wynieść się z tej przeklętejsię, że nie ma czym popić, połknął dwie tabletki.Kilka następnych minut siedział nie-planety.bez względu na to, jak się ona nazywa.ruchomo z zamkniętymi oczami, aż lekarstwo zaczęło działać i ból trochę osłabł.Dopiero wtedy otworzył oczy i rozejrzał się po kiepsko oświetlonym pomieszcze-niu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.