[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Marduk, czyliMars, najwyższy z bogów, miał podobno posąg z czystego złota ważący osiemset talentów, co odpowiadałoby,jeśli wierzyć Herodotowi, figurze o wadze 24 000 kg czystego złota.Ninurta, czyli Syriusz, był sędzią Wszechświata,ferującym wyroki w sprawach śmiertelników.Znaleziono tabliczki pokryte pismem klinowym, poświęcone Marsowi,Syriuszowi i Plejadom.Sumeryjskie hymny i modlitwy ustawicznie wspominają o uzbrojeniu bogów, którego kształt idziałanie musiały być całkowicie niedorzeczne dla ludzi owej epoki.Pieśń pochwalna na cześć Martu opisuje, jakspuścił on ogień niczym deszcz, a swych wrogów zniszczył świecącym piorunem.Inanna ukazana jest, jak wznosi się do nieba, promieniuje straszliwym, oślepiającym blaskiem i niszczy domywroga.Znaleziono rysunki i nawet model siedliska, mogącego przypominać schron przeciwatomowy: okrągłe,masywne, z jednym tylko dziwnie obramowanym otworem.Z tej samej epoki, około 3000 lat prz.Chr.,archeolodzy znalezli zaprzęg przedstawiający wóz i woznicę oraz dwóch zmagających się sportowców  całośćnienagannie wykonana.Sumerowie, jak dowiedziono, perfekcyjnie władali rzemiosłem.Dlaczego modelowalitoporny  bunkier", skoro wykopaliska w Babilonie lub Uruk wydobyły na światło dzienne o wiele bardziejwyrafinowane dzieła? Dopiero jakiś czas temu w mieście Nippur  150 kilometrów na południe od Bagdadu znaleziono sumeryjską bibliotekę składającą się z 60 000 zapisanych glinianych tabliczek.Dzięki temu posiadamynajstarszy opis potopu, wyryty na sześcioszpaltowej tabliczce.Pięć miast wymienionych na tabliczkach jestznanych: Eridu, Badtibira, Larak, Sitpar i Szuruppak, z których dwa nie zostały do tej pory odkryte.Nanajstarszych odczytanych dotąd tabliczkach sumeryjski Noe nazywa się Ziusudra.Miał mieszkać w Szuruppak i tamteż zbudować swą arkę.Dysponujemy zatem jeszcze starszym opisem potopu, niż ten znany z eposu oGilgameszu.Nikt nie wie, czy nowe znaleziska nie dostarczą jeszcze starszych wersji.Ludzie starych kulturwydawali się jakby opętani ideą nieśmiertelności i ponownych narodzin.Służba i niewolnicy najwyrazniejdobrowolnie kładli się do grobu swych panów.W grobowcu z Schub-At leżało obok siebie nie mniej niż 70porządnie poukładanych szkieletów.Nie wykazując najmniejszych oznak ewentualnego przymusu, ludzie ci wpozycji siedzącej lub leżącej oczekiwali w swoich bajecznie kolorowych szatach na śmierć, która musiała przyjść szybkoi bezboleśnie, być może pod wpływem trucizny.Z niezachwianą pewnością będą wyczekiwać nowego życia ze swymipanami  po tamtej stronie".Kto jednak przybliżył pogańskim ludom ideę ponownychnarodzin?Nie mniej pogmatwany jest świat egipskich bogów.Również prastare teksty ludów mieszkających nad Nilemmówią o potężnych istotach, które w barkach przemierzają nieboskłon.Pewien tekst, poświęcony bogu SłońcaRe, głosi: Ty wędrujesz pomiędzy gwiazdami i Księżycem, Ty ciągniesz statek Atona po niebie i na Ziemi, jak niestrudzenieobiegające gwiazdy, jak gwiazdy nie zachodzące nad Biegunem Północnym".A oto jeszcze napis na piramidzie: Ty jesteś tym, kto stoi u steru statku słonecznego przez miliony lat".Nawet uwzględniając, że starożytni Egipcjaniebyli wysokiej klasy rachmistrzami, to jest jednak dziwne, iż w związku z gwiazdami i statkiem niebiańskimoperowali milionami lat.Co powiada Mahab-haratal  Czas jest nasieniem Wszechświata."Prabóg Ptah przekazał w Memfisie królowi dwa wzorce obchodów jubileuszy panowania z poleceniem, abyświętować je sześć razy po sto tysięcy lat.Czy trzeba jeszcze wspominać, że zanim prabóg Ptah wręczył królowi wzorce,ukazał mu się w połyskującym niczym tarcza słoneczna wozie niebiańskim z elektronu, a potem zniknął w nim nahoryzoncie? W Edfu znajdują się jeszcze dzisiaj nad drzwiami świątyń wyobrażenia uskrzydlonego Słońca alboszybującego sokoła opatrzonego symbolami wieczności i nieskończonego życia.W żadnym znanym dotychczasmiejscu świata nie zachowało się tak wiele przedstawień uskrzydlonych postaci boskich, jak właśnie w Egipcie.Każdy turysta zna wyspę Elefantynę ze słynnym nilometrem w Asua-nie.Już najstarsze pisma nazywają tę wyspęElefantyną z uwagi na jej zarys przypominający sylwetkę słonia.To się zgadza, gdyż wyspa istotnie wyglądajak słoń.Ale skąd wiedzieli o tym starzy Egipcjanie, skoro kształty te można rozpoznać dopiero z dużej wysokości, zsamolotu? Nie ma przecież w pobliżu żadnego wzniesienia, z którego widok na wyspę pozwoliłby na takieporównanie!Inskrypcja odkryta już dosyć dawno na jednym z budynków w Edfu informuje, że budowla ta jestpozaziemskiego pochodzenia, gdyż zaprojektował ją Imhotep  człowiek pózniej ubóstwiony.Imhotep był bardzotajemniczą i wybitną postacią, jakby Einsteinem swojej epoki.Był kapłanem, pisarzem, medykiem, architektem imędrcem zarazem.W dawnych czasach, w epoce Imhotepa ludzie dysponowali do obróbki kamienia  zdaniemarcheologów  tylko drewnianymi klinami i narzędziami z miedzi, które nie nadają się do cięcia bloków granito-wych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •