[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie spróbowałabyś robić tego uczciwie? Możemy podróżować, wspinać się,jezdzić na nartach, skakać na spadochronach, urządzać ekspedycje polarne.Wszystko mi jedno.Cokolwiek chcesz robić.Dokądkolwiek zechcesz iść.Tylkożadnej broni i żadnych włamań.Wciąż widzę tego człowieka w bibliotece.- Tego, który strzelił do mnie bez słowa ostrzeżenia?- Tak.tego właśnie.- A jeśli nie zechcę przestać?Było w jej spojrzeniu wyzwanie, ale był na nie gotów, przynajmniej w takimstopniu, w jakim można się przygotować na coś takiego. - Wtedy może będę musiał przemyśleć pewne sprawy.- Co to znaczy?- %7łyjemy uczciwie.albo odchodzę.- Wcale tak nie myślisz.- Jej uśmiech stał się trochę niepewny, ale w oczachwciąż malowała się stanowczość.- Jeśli nie wierzysz, że tak myślę, to nie znasz mnie tak dobrze, jak ci się wy-daje.Kate wpatrywała się w niego przez długą, pełną napięcia chwilę.Gotowa byłapowiedzieć coś, co niełatwo byłoby cofnąć.Jednak powstrzymała się.Zostałajeszcze praca do wykonania i wciąż potrzebowała Ethana, czyjej się to podobało,czy nie.Tak w każdym razie to odczytał.- Zadzwonię do ciebie po transakcji i powiem ci, co postanowiłam.A tym-czasem nie zapomnij: hotel Savoy, jutro o ósmej wieczorem, apartament doktorNorth.- Kate.- Ethan próbował wziąć ją za rękę.Wyrzuciła w górę rozcapierzonedłonie.Nie chciała być dotykana.- Pomyślę o tym.Tylko mnie nie naciskaj.Wychodząc, zostawiła otwartedrzwi.Ethan patrzył za nią, wiedząc, że może to być ostatni raz, kiedy w ogóle jąwidzi.Ta myśl przyprawiała go o mdłości, ale przynajmniej miał to już za sobą.Powiedział wreszcie to, co musiał powiedzieć.Jego udział w zyskach z tego sko-ku, osiem milionów dolarów po odliczeniu wydatków, był jak garniec złota dlakrasnala, jak bajkowe  żyli długo i szczęśliwie", ale kosztował straszliwie dużo.Mając trzydzieści jeden lat, Ethan powinien był wiedzieć, że tak będzie.Nie manic za darmo i nikt nie wie tego lepiej od złodzieja.To zawsze gdzieś tam było.wiczyli umiejętności strzeleckie.Na każdy skok zabierali broń, wiedząc, żemoże być jedynym sposobem ocalenia własnej skóry.Ponieważ nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, Ethan przekonywał sam siebie, że tak będzie zawsze.Katezbyt dobrze wszystko planuje.Potrafił żyć z tym, co zrobił - to byli zli ludzie, bez dwóch zdań - ale nie po-dobało mu się to i ani myślał robić to ponownie.Więc pozostało mu tylko po-wiedzieć Kate prawdę.Musiał być wobec niej uczciwy.W jej świecie nie ma ju-tra, nie ma długotrwałych zobowiązań.Wiedział o tym, kiedy w to wchodził.Bierze sieją taką, jaka jest.Jej się nie zmienia.Nie ma co łudzić samego siebiewyobrażeniem, że miałaby kiedykolwiek ustatkować się i wieść normalne życie.Pochodzi z zamożnej rodziny.Ma tytuł.Ma wszystko, co tylko można sobiewymarzyć, świat przywilejów, jakich większość kobiet nie potrafiłaby sobie na-wet wyobrazić, ale satysfakcję potrafi znalezć jedynie, ryzykując to wszystko.Jest dobra w tym, co robi, to nie ulega wątpliwości.Możliwe, że nigdy jej niezłapią, ale nie o to naprawdę chodzi.Po prostu Ethanowi przestało się to podo-bać, gdy zobaczył tamtego zastrzelonego człowieka w bibliotece.Kiedyś wy-obrażał sobie, że dla Kate mógłby zrobić wszystko.Wszystko! Ale w końcu sągranice.- Myślałem, że Kate do nas dołączy.Ethan podniósł wzrok i zobaczył Seana stojącego w otwartych drzwiach.Niesłyszał, jak przyjaciel wchodził po schodach.A przynajmniej odgłos kroków niedotarł do jego świadomości.Jeśli już o tym mowa, nie był nawet pewien, jakdługo trwał oparty o biurko, próbując dojść do ładu z własną decyzją.- Chyba właśnie zerwaliśmy ze sobą.Sean uśmiechnął się, jakby sądził, że Ethan żartuje.- Kpisz sobie ze mnie? Pokręcił głową.Nie żartował.- Ma kogoś?Dokładnie tak, uświadomił sobie z nagłą jasnością.Tylko że ten ktoś jest jużmartwy od ponad dekady. - Nic z tych rzeczy - wymamrotał.- Po prostu.- Wy dwoje idealnie do siebie pasujecie.Jeśli nie chodzi o innego faceta, to oco?- Chcesz kupić to miejsce?- To miejsce? Jasne, ale nie stać mnie na nie.Wiesz przecież, ile zarabiam [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •