[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jon objaśniał tę sprawę Niccolowi w poranek Dnia Zwiętego Patryka.- Wtym przypadku oczywiście nie było ciała, a więc i włosów.Jednak matka Simeona tak rozpaczała pojego śmierci, że kazała umieścić w broszy kosmyk, zachowany po pierwszych postrzyżynach, kiedysyn był jeszcze niemowlęciem. 442- Jakim cudem do tego doszedłeś? - dziwił się Niccolo.- Chciałbym powiedzieć, że to dobra detektywistyczna robota, ale prawda jest taka, że pewien jubilerz Albany trafił na artykuł o znalezieniu szkieletu i zadzwonił do nas, bo broszka znajdowała się w jegokolekcji.Matka Simeona mieszkała gdzieś na północy stanu Nowy Jork, a broszkę sprzedano po jejśmierci jako ciekawostkę.Do jubilera trafiła dziesięć lat temu.- I pozwolił ci ją zabrać, żebyś mógł wykonać badania? Dziwię się.- Udało się nam wyjąć kilka włosów beż zniszczenia całości, i to wystarczyło do badańporównawczych DNA.- Oto cud współczesnej nauki!- Otrzymane wyniki odpowiadają DNA kości szkieletu.Przyczyną śmierci było najprawdopodobniejsilne uszkodzenie czaszki.Koroner twierdzi, że to musiało być coś ciężkiego i płaskiego.Kamień,kawałek belki, po prostu jakieś tępe narzędzie, za pomocą którego jednym uderzeniem można byłoroztrzaskać czaszkę.- Zatem tajemnica została odkryta tylko połowicznie.Wiemy, gdzie są zwłoki i jak James Simeonzginął, ale nadal nie wiemy, kto i dlaczego go zabił - podsumował Niccolo.Jon spoglądał na ulicę.Znajdowali się w biurze przy Euclid Avenue, którą miała za chwilęprzemaszerować parada z okazji Dnia Zwiętego Patryka.Oprócz nich w pomieszczeniu znajdowałosię kilkanaście osób, które chciały obejrzeć to wydarzenie bez przepychania się w ulicznym tłumie.Z zewnątrz dobiegały odgłosy trąbek, bębnów, okrzyków i śmiechu.Widać było przygotowującą siędo występu orkiestrę i spłoszone hałaśliwym tłumem psy pasterskie.- Wiesz, że Casey nigdy nie widziała parady? - powiedział nagle.- Wszyscy pracownicy w  WyspieWhiskey" pracują 443tego dnia na pełnych obrotach niemal dwadzieścia cztery godziny na dobę.Na okrągło przyrządzająjedzenie i sprzątają.Niccolo również nie widział Megan od paru dni, lecz nie był pewien, czy tylko z powodu święta.Ostatnio nie była zbyt przyjaznie usposobiona.Rozbrzmiał świdrujący uszy dzwięk gwizdków i parada ruszyła.Z początku posuwała się niecochaotycznie, ale po chwili podchwyciła rytm i zapanował zamierzony porządek.Za plecami Jona i Niccola towarzystwo wybuchało co chwila salwami śmiechu.- Wiesz, Nick - odezwał się Jon, kiedy z pola widzenia znikły platformy wiozące lokalnych polityków- kiedy znalezliśmy szczątki Simeona, postanowiliśmy przeszukać całą okolicę.- Spodziewaliście się coś znalezć? Wątpię, czy można odszukać ślady morderstwa sprzed ponad stulat.- Znalezliśmy przecież ludzki szkielet.Musieliśmy sprawdzić, czy nie trafimy jeszcze na coś.- No i?- Znalezliśmy zmiętą notatkę od Megan Donaghue dó Roo-neya Donaghue, a nieopodal leżał pustykarton, pierwotnie adresowany do Niccola Andreaniego.- Cieszę się, że był pusty, bo to znaczy, że wziął te rzeczy.- Masz zamiar mi wytłumaczyć, o co chodzi? - zapytał uprzejmie Jon.- Jeśli ktoś może mieć przez to kłopoty, nie.- Bez obaw.Mów!- Wiesz, że w tamtej okolicy mieszka Rooney? Jon przytaknął.- Zanieśliśmy mu trochę ciuchów i jedzenia w noc przed odkryciem szkieletu.- Widzieliście go? 444- Ja tak, Megan nie.- Mówił coś?- Tylko jedno:  Każ im przerwać kopanie".- Ale komu? Brygadzie budowlanej?- Podejrzewam, że tak.Nic innego nie przychodzi mi do głowy.- Zupełnie, jakby wiedział, że coś znajdą.- Niekoniecznie, może chciał po prostu chronić swój dom.- Niccolo nie wspomniał o spince domankietów ani o artykule o Jamesie Simeonie.Ufał Jonowi, ale zachowywał dużą ostrożność.Nauczył się tego, gdy był księdzem i wysłuchiwał spowiedzi.- Widywałeś go potem?- Od tamtej nocy odwiedziłem to miejsce pięć czy sześć razy, ale kryjówka sprawiała wrażenieopuszczonej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •