[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zanim zdążyłam przekręcić klucz w zamku, jakiś samochód przemknął podjazdemi zatrzymał się z piskiem hamulców.Zamarłam, pewna, że zaraz zobaczę twarz Roba Westerfielda i usłyszę ów chichotli-wy odgłos, który z siebie wydawał, gdy klęczałam nad ciałem Andrei.Potem jednak błysnęła latarka, a kiedy mężczyzna podszedł bliżej, spostrzegłam, żema na sobie mundur i że jest to posterunkowy White. Dano mi do zrozumienia, że pani się wyprowadza, panno Cavanaugh powie-dział tonem zdecydowanie nieprzyjaznym. Co pani tu robi?24Po kilku chwilach niezręcznego milczenia, które zapadło, kiedy wyjaśniłam, dlaczegojeszcze się nie wyniosłam, zaproponowałam, aby posterunkowy Wbite wszedł na góręi zadzwonił do pani Hilmer.Numer telefonu jej wnuczki miałam na skrawku papieruobok komputera.Porozmawiał z moją gospodynią, a potem oddał mi słuchawkę. Tak mi przykro, Ellie tłumaczyła się starsza pani. Poprosiłam posterunko-wego White a, aby policja miała oko na dom, kiedy mnie nie będzie, i powiedziałam mu,że wyjeżdżasz, powinien jednak ci uwierzyć, że wciąż jesteś moim gościem.Zwięta racja, pomyślałam, lecz odrzekłam tylko: Ma rację, że jest czujny, pani Hilmer.Nie powiedziałam jej, że choć zachował się grubiańsko, jestem naprawdę bardzo za-dowolona, iż się tu znalazł.Nie chciałam wchodzić do apartamentu sama, a po jegoodejściu zamierzałam dokładnie zaryglować drzwi.Zapytałam ją o wnuczkę, pożegnałam się i przerwałam połączenie. A zatem jutro się pani wyprowadza, panno Cavanaugh? spytał White takim to-nem, że mógłby równie dobrze powiedzieć: Oto pani kapelusz, na co pani jeszcze cze-ka?. Tak, panie posterunkowy.Proszę się nie martwić, jutro się wyprowadzę. Czy otrzymała pani jakąś odpowiedz na ten transparent, który obnosiła paniprzed więzieniem? Jeśli mam być szczera, tak odrzekłam, obdarzając go czymś, co Pete Lawlor na-zywał moim tajemniczym, pełnym samozadowolenia uśmiechem.Zamarł.Wzbudziłam jego ciekawość, a właśnie o to mi chodziło. Całe miasto już wie, że wczoraj w gospodzie Parkinsona powiedziała pani RobowiWesterfieldowi kilka przykrych rzeczy. Nie ma prawa, które zabraniałoby być szczerym, a już z pewnością nie ma takie-go, które nakazywałoby zachowywać się uprzejmie wobec morderców.Policzki mu poczerwieniały, kiedy tak stał z ręką na gałce drzwi.107 Panno Cavanaugh, proszę pozwolić, że udzielę pani rady z realnego świata.Wiemna pewno, że mogąc szastać rodzinnymi pieniędzmi, Rob Westerfield zdobył sobiew więzieniu oddanych przyjaciół.Po prostu tak już jest.Niektórzy z tych facetów są te-raz na wolności.Nawet bez porozumienia z Westerfieldem jeden z nich może zechciećwyświadczyć mu przysługę i usunąć pewną kłopotliwą osobę, spodziewając się, rzeczjasna, stosownej wdzięczności. Kto mnie uwolni od tego uprzykrzonego klechy ? zacytowałam. O czym pani mówi? To pytanie retoryczne, panie posterunkowy.W dwunastym wieku Henryk II wy-głosił taką uwagę w obecności swoich wielmożów, a wkrótce potem arcybiskup TomaszBecket został zamordowany w katedrze.Wie pan co, posterunkowy White? Nie jestempewna, czy pan mnie ostrzega, czy mi grozi. Reporter do spraw kryminalnych powinien umieć dostrzec różnicę, pannoCavanaugh.Z tymi słowami odszedł.Jego kroki na schodach wydawały mi się niepotrzebnie gło-śne, jakby chciał dać mi do zrozumienia, że oddala się na dobre.Zaryglowałam drzwi, podeszłam do okna i obserwowałam, jak wsiada do radiowo-zu i odjeżdża.Zwykle biorę prysznic rano, a jeśli dzień jest szczególnie stresujący, robię to jeszczeraz przed pójściem spać.To najlepszy sposób, aby rozluznić zesztywniałe mięśnie ra-mion i karku.Tego wieczoru postanowiłam pójść jeszcze dalej.Napełniłam wannę go-rącą wodą i dolałam olejku do kąpieli.Po sześciu miesiącach butelka nadal pozostałaprawie pełna, co wskazywało, jak często wylegiwałam się w wannie.Ale dzisiaj potrze-bowałam relaksu i naprawdę przyjemnie było tak po prostu leżeć i się moczyć.Leżałamwięc, dopóki woda nie zaczęła stygnąć.Zawsze chce mi się śmiać, kiedy czytam reklamy uwodzicielskiej i prowokacyj-nej nocnej bielizny i peniuarów.Mój strój do łóżka to koszule nocne wybrane z ka-talogu L.L.Beana.Są obszerne i wygodne, a ich dopełnieniem jest flanelowy szlafrok
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexEllora's Cave Wyndham Werewol Love's Prisoner Davidson, Mary
Nichols Mary Panowie z Klubu Piccadilly 06 Misja komandora
Putney Mary Jo Jedwabna Trylogia 03 Przepowiednia
Wiley J.K. Lasser's From Ebay to Mary Kay 6th
Mary Jo Putney Chińska narzeczona
Monroe Mary Alice Lato marzen
Children of God Mary Doria Russell
Wheeler Secure Programming for Linux and UNIX HOWTO (2003)
Cornick Nicola Damy z Fortune's Folly 02 Niewinna skandalistka
Rusinowa Izabela Geneza Stanów Zjednoczonych Ameryki Połnocnej