[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.skąpanych w oślepiającym blasku zachodzącego słońca.W czasach rządów pradawnych Shryne spojrzał na matkę, na wpół przytomną od silnych środków znieczulających.Sithów przyszłość galaktyki spoczywała w rękach wielu mrocznych władców, ale - Wciągnęłam cię.do samego środka.tego bagna - szepnęła Jula.obecnie odpowiedzialność za utrzymywanie porządku spadała na barki tylko jednej Roan odgarnął kosmyk włosów z jej czoła.osoby.Dartha Sidiousa.- Prawdopodobnie w chodziły w grę tak\e inne siły - zauwa\ył.Na razie wystarczało, \e doradcy i słudzy go szanują za to, \e przywrócił pokój i - Nie mów tak.Roanie - sprzeciwiła się matka.- Po prostu musimy.dalej uciec.wyeliminował grupy stanowiące największe zagro\enie dla dalszej stabilności, ale Rycerz Jedi uśmiechnął się z przymusem.wcześniej czy pózniej ci sami podwładni będą musieli zacząć się go bać.Powinni - Poproszę Archyra, \eby zainstalował na pokładzie  Pijanej Tancerki jednostkęuświadomić sobie jego ogromną potęgę, którą władał zarówno jako Imperator jak i napędu między galaktycznego - za\artował.Czarny Lord Sithów.Do osiągnięcia tego celu Sidiousowi był potrzebny Vader.Zaczekał, a\ matka zapadnie w niespokojny sen po czym poszedł do sypialni i poło\yłBo je\eli rozkazów Imperatora słucha ktoś równie potę\ny jak Vader, jak potę\ny się na pryczy.Ilekroć zamykał oczy wyobraznia podsuwała mu widok wirującej w lociemusi być sam Imperator? klingi świetlnego miecza Vadera.Widział, jak szkarłatne ostrze rozcina pierś Zara, trafia wPalpatine spędził kilka godzin, zastanawiając się nad prawdopodobieństwami plecy Juli.Nie musiał jednak zamykać oczu \eby przypomnieć sobie, jak bardzo czul sięmo\liwych wariantów przyszłości, ale w końcu wezwał do sali tronowej Sate a Pestage a.bezradny, widząc umiejętności Vadera władania Mocą.Umiejętności wykorzystywaniaKiedy najbardziej zaufany doradca wszedł do sali, Palpatine odwrócił się na fotelu plecami potęgi ciemnej strony.do okien.Rozkazał, \eby Pestage usiadł przed nim i jakiś czas tylko mierzył go Vader był naprawdę Sithem.spojrzeniem.Shryne nie miał co do tego najmniejszych wątpliwości.- Wszystko przebiegło dokładnie tak, jak przewidziałeś - odezwał się doradca, kiedy Sithem w słu\bie Imperatora Palpaline a.Palpatine kiwnął głową na znak \e Pestage mo\e zacząć składać raport.Zachowanie Rycerz Jedi nie potrafił usunąć z myśli tego odkrycia.Organy było bardzo łatwo przewidzieć więc moja interwencja ograniczyła się do minimum.Sytuacja w galaktyce wyglądała zupełnie tak jakby wojnę wygrał Hrabia Dooku, tyle- Chcesz powiedzieć, \e alderaański senator miał ochotę pozwolić Zarowi na \e zamiast niezale\nych systemów, nieskrępowanego handlu i całej reszty absolutną władzęucieczkę - domyśla się Palpaline.sprawował w niej Palpatine.- Wszystko na to wskazywało - przyznał Pestage.Ale dlaczego? - zadawał sobie pytanie rycerz Jedi.Jak mogło do tego dojść?Palpaline zastanowił się nad jego słowami.Czy Palpatine sprzymierzył się z Vaderem dopiero po śmierci Wybrańca? Czy to- W przyszłości będzie trzeba mieć go na oku, ale na razie nie będziemy sobie Vader.Darth Vader zabił Anakina Skywalkera? A mo\e wcześniej zawarł jakiś układ zzawracali nim głowy - odezwał się w końcu.- A senator Zar? Palpatine em, obiecując mu nieograniczoną władzę w zamian za bezkarność poPestage westchnął znacząco.zlikwidowaniu wybrańca i wymordowaniu Jedi, co spowodowało przechylenie się- Zmiertelnie ranny - oznajmił.- Prawdopodobnie nie \yje.galaktyki na ciemną stronę?- Szkoda - mruknął Imperator.- Czy Organa o tym wie? -Tak.Bardzo się zmartwił Co więc było dziwnego w tym \e inteligentne istoty uciekały do najdalszychtakim obrotem sprawy.zakątków znanych przestworzy?- A Lord Vader? I co w tym zaskakującego, \e Shryne nie miał dość sił aby zmienić trajektorię lotu- Jeszcze bardziej się zmartwił takim obrotem sprawy.Palpaline wyszczerzył zęby świetlnego miecza Vadera? Dotychczas traktował zanik swoich umiejętności jak osobistąw pełnym satysfakcji uśmiechu.pora\kę, którą zawdzięczał temu \e stracił wiarę w zakon Jedi dopuścił do śmierci dwóch- To jeszcze lepiej - powiedział.padawanów i zamknął się w sobie.W rzeczywistości jednak pora\kę poniósł nie on aleMoc w takiej postaci, w jakiej znali ją Jedi. Pijana Tancerka wróciła do kryjówki pośród gwiazd i dryfowała w pustce Płomień Jedi zgasł.przestworzy.Z jednej strony oznaczało to \e powrót Shryne a do normalnego \ycia będzieZe śluzy wiodącej do pokładowej sali operacyjnej wyleciał medyczny android typu 2- prawdopodobnie przebiegał łatwiej ni\ rycerz Jedi sobie wyobra\ał, ale z drugiej -IB i unosząc się nad płytami pokładu, oznajmił, \e uratował \ycic Juli, ale Fang Zar zmarł normalne \ycie oznaczało istnienie w świecie opanowanym i rządzonym przez zło.na stole operacyjnym. James Luceno Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera165 166W przedpokoju prywatnych apartamentów Sidious ubrany w ciemnoniebieski płaszcz z - A ty ją rozumiesz?kapturem, przechadzał się przed biegnącą łukiem ścianą z wielkimi oknami.Vader stal - Nie, mistrzu.Jeszcze nie.Niezupełnie.sztywno wyprostowany na środku pomieszczenia, ale skrzy\ował przed sobą dłonie w - I dlatego nie spróbujesz mnie uderzyć? Bo mam potęgę, której ci brakuje? -czarnych rękawicach.Sidious uniósł ręce na wysokość głowy i wygiął palce jak szpony, jakby zamierzał- Wygląda na to, \e zatroszczyłeś się o nasz mały problem na Alderaanie, Lordzie wezwać i uwolnić błyskawicę Sithów.Vader - odezwał się wreszcie Sidious.- Bo wiesz, \e mógłbym bez trudu zniszczyć delikatne elementy elektroniczne- Tak jest, mistrzu - przyznał uczeń.Fang Zar nie musi dłu\ej zaprzątać twoich twojego stroju?myśli.Vader nie okazał lęku.- Wiem, \e powinienem odczuwać ulgę, ale nie jestem zupełnie zadowolony z - Nie obawiam się śmierci, mistrzu - odparł spokojnie.wyniku twojej wyprawy ciągnął Sidious.- Zmierć Zara mo\e wywołać protest Sidious wyszczerzył zęby w złośliwym uśmiechu.senatorów.- A zatem dlaczego miałbyś dłu\ej \yć, mój miody uczniu? - zapytał.Vader uniósłVader przestąpił z nogi na nogę.głowę i spojrzał na niego.- Zar nie pozostawił mi wyboru - powiedział.Sidious znieruchomiał i odwrócił się - śeby nauczyć się, jak zdobyć jeszcze większą potęgę - powiedział.do ucznia.Sidious opuścił ręce.- Nie pozostawił ci wyboru? - powtórzył.Dlaczego po prostu go nie aresztowałeś, - Zapytam cię ostami raz Lordzie Vader - syknął.Dlaczego nie miałbyś mniejak cię prosiłem? powalić jednym ciosem?- Popełnił błąd, bo próbował uciec.- Bo jesteś moją drogą do potęgi, mistrzu - wyznał uczeń.- Bo cię potrzebuję.- Nie potrafiłeś sobie poradzić z kimś takim jak Fang Zar? - zdziwił się Sidious.- Sidious zmru\ył oczy i pokiwał głową.A mogłoby się wydawać, \e ktoś taki nie potrafi ci dorównać.Lordzie Vader.- Ja tak\e potrzebowałem kiedyś swojego mistrza - zauwa\ył.- Zar nie był sam - poinformował jego uczeń jadowitym tonem.- Do czasu.- A je\eli nie podoba ci się sposób [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •