[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tak, ona naprawdę taka jest.To rzeczywiście dośćwierna podobizna - przyznała Polly skromnie.- Mówi pani, że ta osoba żyje? To kobieta? Ze względu501 na ubiór uznałam ją za mężczyznę.Ale ta miniatura nie możebyć współczesna.- Skończyłam ją malować w ubiegłym tygodniu -odrzekła cicho Polly.- Dobry Boże! Myślałam, że to siedemnasty wiek! MożeIsaac Oliver.- Dziękuję.Rzeczywiście wykonałam ten portret w styluOlivera, prawdę mówiąc: dałam niebieskie tło na wzór portretuJohna Donne'a ze zbiorów królowej Elżbiety.- Nie do wiary! Nie mogę w to uwierzyć! Widziałam tękolekcję nie dalej jak w zeszłym roku.Donne jest datowany nasiedemnasty wiek.To niesamowite! Moja droga, czyprzypadkiem nie przyjmuje pani zamówień?- Wykonuję prace jedynie na zamówienia - odparła Polly.Była tak dumna ze swojej biegłości, że aż drżał jej czubek nosa.- To świetnie! Zastanawiałam się nad tegorocznymiprezentami bożonarodzeniowymi, co w moim wypadku jestsporym problemem, jako że mam cztery córki, a każda z nichdoczekała się własnych dzieci - dlatego zawsze bardzo wcześniezaczynam o tym myśleć.Czy znalazłaby pani czas, byuwiecznić na miniaturach wszystkie ich pociechy? Tymsposobem miałabym prezenty dla wszystkich dziewcząt i niemusiałabym się już tym kłopotać.Zawsze staram sięobdarowywać je czymś nadzwyczajnym, wygląda jednak na to,że dzisiejszego wieczoru padną rekordy cenowe.Miniaturymoich wnucząt będą bardziej romantycznym i rozsądnymprezentem niż cokolwiek, co należy do Tessy Kent, chociażmoje córki za nią szaleją.- To zależy - zauważyła Polly, szybko myśląc.- Ilebyłoby tych dzieci?- Na razie jedenaścioro, licząc niemowlęta, ale nie mogęich pominąć, prawda?- Jedenaścioro.Hmm.To dużo.- Och, najdroższa, za dużo? Miałaby pani czas do502 grudnia.To prawie dziewięć miesięcy.W najgorszym wypadkumożna by pominąć niemowlęta.- No cóż, sądzę, że mogłabym to zrobić, gdybymodłożyła na bok wszystkie inne zamówienia i pracowała jakszalona - oświadczyła Polly, w zadumie marszcząc brwi.-Problem polega na tym, że zawiodłabym wówczas wielu ludzi.Jednak.dzieci są małe tylko raz.Tak, mogłabym się nad tymzastanowić, ale tylko dlatego, że jest w tym tyle romantyzmu.- Och, moja droga, jeśli się pani zgodzi, będęnajszczęśliwszą kobietą na świecie! A tak przy okazji: ilekosztują?- Nie są tanie - ostrzegła Polly.- Wcale tak nie myślałam - odparła sąsiadka zoburzeniem.- Biorę pięć tysięcy dolarów za sztukę, niezależnie odwieku malowanej osoby.Najtrudniej jest wykonać portretniemowlęcia.Maleńkie dziecko nie ma jeszcze rozwiniętychwszystkich szczegółów twarzy, dlatego oddanie podobieństwajest prawdziwą sztuką.- Ma pani rację.To prawda, chociaż nigdy nie zdawałamsobie z tego sprawy.Och, czy mogłaby pani powiedzieć  tak izarezerwować dla mnie czas do końca roku? Potrafi panipracować na podstawie fotografii, prawda? Inaczej trudno bybyło o niespodziankę.- Często to robiłam, zwłaszcza w wypadku dzieci.Bardzo się wiercą.- Doskonale.A oto moja wizytówka.Jeżeli zapisze mipani swoje nazwisko i adres, poproszę mojego księgowego,żeby jutro załatwił z panią wszystkie sprawy finansowe.Powiemu pani, w jakiej formie chce pani otrzymać wynagrodzenie.Potwierdzony czek czy cokolwiek innego w zamian zazrezygnowanie z innych zamówień.Och, ale jeszcze niewyraziła pani zgody.Proszę powiedzieć  tak ! Tak? Och, co zaulga! Teraz mogę siedzieć spokojnie i rozkoszować się aukcją,503 nawet nie zastanawiając się, czy muszę coś licytować, czy nie.- Ja też nie mam zamiaru się tym przejmować - zgodziłasię Polly z całego serca.- Jest jeszcze jedna sprawa.- Tak.?- No cóż, widzi pani, po zobaczeniu tych miniatur napewno zgłosi się do pani wielu moich przyjaciół.Nie tylko zmyślą o dzieciach.Obawiam się, że to będzie istne szaleństwo,dlatego byłabym niezmiernie wdzięczna, gdyby pani do mniezadzwoniła przed przyjęciem jakiegoś innego zlecenia.niechcę, by wszyscy naśladowali mój pomysł, zależy mi na tym,żeby moje córki przynajmniej przez rok były oryginalne.- Cały rok? - Polly potrząsnęła głową z powątpiewaniem.- Och, no cóż, jeśli pani nalega, powiedzmy: sześćmiesięcy.Czy to nie jest zbyt wygórowana prośba?- Sądzę, że to całkiem uczciwe postawienie sprawy.-Polly niespiesznie przytaknęła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •