[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na szybko rozważyła, czy nie lepiej by było nie odebrad, ale odrzuciła ten pomysł.Alfapomyśli, że coś jest nie tak i gotowy sam tutaj po nią przyjechad.Zdecydowanie wolałabyuniknąd takiego scenariusza.Kailee poddała się i modląc się w duchu, żeby Alfa dzwonił z wieścią, że sprawa zValacarem jest zakooczona i może sobie dalej spokojnie żyd w swoim perfekcyjnym, małymświecie, odebrała telefon.- Cześd, James  rzuciła, próbując opanowad nerwy.Zarówno Basior jak i Wadera odzawsze nalegali, żeby nazywała ich po imionach, a nie w jakiś oficjalny sposób, bo bylipraktycznie rodziną.Doceniała ich bliskośd, chod pamiętała, że nie wszyscy w Wulfridge byliszczęśliwi z powodu takiego wyróżnienia dla podrzutka.- Kailee  powitał ją ciepłym głosem, z wyrazną ulgą, że brzmi na całą i zdrową.To jądodatkowo zaniepokoiło.Dlaczego myślał, ze coś może byd z nią nie tak?  Jak się masz,kochanie?- Zwietnie  odparła, zapominając na chwilę o swoich niepokojach związanych zWulfridge i Andrew.Chod żyła daleko od watahy, to nadal była wilkiem, który bardzopotrzebował swojego stada, żeby mied poczucie przynależności, a co za tym idzie, wszystkiezłe rzeczy, które spotykały jej watahę, ją również niepokoiły. Czy wszystko w porządku?Niedawno dzwoniłeś.- Czy nie mogę już częściej przedzwaniad do jednej ze swoich dziewczynek?  zapytałz sympatią, na co ciepło rozlało się po całym jej wnętrzu.Tylko ona i Sonia były  jegodziewczynkami.No i teraz może też partnerka jednego z jego najstarszych synów, Crofta,który sparował się z podobno uroczą czarownicą Isabelle.Ale to zawsze dodawało Kaileejakiejś otuchy.Nie wiedziała, czy to jakaś sztuczka Alfy i jego mocy nad nią, czy po prostu42 wynik ciepłych uczud, które do niego miała, ale za każdym razem, gdy ją tak nazywał, czułasię po prostu dobrze.- Możesz i bardzo lubię, jak dzwonisz, ale boję się tego, co chcesz mi powiedzied wyznała szczerze, zaciskając jedną dłoo na kierownicy z wyuczoną mocą, która nieprzekraczała ludzkiej.Ponieważ żyła wśród samych ludzi, musiała bardzo uważad na swojeodruchy, bo była od nich szybsza, silniejsza i miała lepsze zmysły.Dlatego nauczyła się towszystko wzorowo kontrolowad i byd może teraz nawet nie umiałaby już posłużyd się pełniąswoich zapisanych w genach możliwości.James westchnął.To nie mogło oznaczad niczego dobrego.- Kailee  powiedział i całe jej ciało napięło się na dzwięk jego głosu.Używał tonu Alfy,a kiedy wydawał w ten sposób polecenia, nie można się im było sprzeciwid. Wracasz dodomu.Jęknęła i uderzyła czołem o kierownicę.Tylko nie to!- Wiem, że prosiłaś o czas na przygotowanie, ale nie mamy już czasu  powiedziałJames i tym razem w jego tonie zabrzmiały żelazne nuty. Valacar próbował porwad Sonięwprost z naszych ziem.Kailee gwałtownie poderwała głowę, podczas gdy jej myśli ruszyły w zabójczy wyścig.Czarnoksiężnik chciał uprowadzid Sonię?! Jak?! Kiedy?! I dlaczego ona dowiaduje się dopieroteraz?!- Co takiego?!  prawie wykrzyknęła z przerażeniem o swoją przyjaciółkę. Co zSonią?! Czy coś jej zrobił?! Czy jest cała?!James najwyrazniej był zadowolony z jej oburzonej, krwiożerczej i przerażonej reakcji,co dało się słyszed w jego głosie.Kailee niemal mogła go sobie wyobrazid, jak siedzi w swoimgabinecie, wygodnie zajmując swój fotel za wielkim biurkiem i wymienia zadowolonespojrzenie ze swoim Betą, Omarem.- Tak, na szczęście Sonia jest niemal cała i zdrowa.- Niemal?  warknęła, bo jej wilczyca najwyrazniej właśnie została aktywowana ichciała krwi każdego, kto spróbował skrzywdzid jej najdroższą przyjaciółkę.A spała w niej jużnaprawdę długo i Kailee już prawie zapomniała, że ją w sobie nosi.- Poniosła pewne obrażenia, została też poparzona srebrną siatką, ale już sięregeneruje i wraca do formy.Isabelle znalazła sposób, żeby pozbyd się z jej ciała blizn posrebrze, więc nie powinien zostad żaden fizyczny ślad tej napaści.43 Niech będzie błogosławiona ta dobra czarownica!- Ale jak to w ogóle się stało?  rzuciła, nadal głęboko poruszona tą wieścią. Przecieżsą te zaklęcia, te kryształy, nie powinien móc wejśd do Wulfridge!- I nie wszedł.Okazało się, że współpracuje z wampirami.I dlatego nie możemy dłużejodkładad twojego powrotu do domu.Sytuacja jest stanowczo zbyt niebezpieczna, zwłaszczadla samotnych wilczyc.Nie wiemy jak grozne są teraz dla nas wampiry i z kim czarnoksiężnikjeszcze współpracuje.Nie możemy sobie pozwolid na to, żeby skrzywdził jeszcze kogokolwiekz mojej watahy.Przykro mi, Kailee, ale chcę cię w domu natychmiast.Myśli znowu wystrzeliły w jej głowie i aż zaschło jej w ustach.Może rzeczywiściezagrożenie się zwiększyło, ale jak miała tam wrócid? Alfa jej kazał i teraz czuła dosłowniewewnętrzny przymus, żeby wracad, ale to nie było takie proste.Nie mogła wszystkiego rzucidi jechad, musiała też coś powiedzied Andrew.Ale niby co by to miało byd? Słuchaj, tak naprawdę jestem zmienną wilczycą, a że zły czarnoksiężnik właśniepoluje na istoty mojego gatunku, to muszę wrócid do swojej sfory, ale nie przejmuj się, jak tosię wszystko skooczy to wrócę i wezmiemy sobie ślub.Boże.%7łołądek jej się skurczył.Brzmiało to abstrakcyjnie, ale będzie musiała powiedzied muw koocu prawdę.Tylko może w jakiejś innej formie.Z tym, że najpierw musiała powiedziedswojemu Alfie o Andrew.I nie będzie to wcale łatwiejsze, niż wprowadzenie Andrew do ichświata.Znowu rozbolał ją żołądek.- Potrzebuję jeszcze kilku dni, James  wyznała, nerwowo pocierając czoło.- Nie, Kailee.Nie masz kilku dni.Wysyłam po ciebie Strażnika.Bądz spakowana.- To nie jest takie proste.Ja& Ja nie jestem sama  wyznała w koocu.Po drugiejstronie linii na chwilę zapadła cisza, a gdy James znów się odezwał, jego głos zabrzmiałprzesadnie spokojnie.To był ten jego spokój, który zwykle wprowadzał kogoś w błąd nachwilę przed tym, nim Alfa go rozrywał na dwie części.- Ach tak.Westchnęła ciężko.I tak łatwiej mu to będzie powiedzied przez telefon, niż twarzą wtwarz.- Przepraszam, że mówię ci o tym w taki sposób, ale jakoś nie było wcześniej okazji,żeby& W każdym razie, jestem z kimś.I jest to dośd poważne.44 - Kto to jest?  zapytał i w jego głosie pojawiło się niezadowolenie, które okazywałzawsze, gdy ktoś wspominał o Sonii potencjalnie się z kimś zadającej.Najwyrazniej miał takisam stosunek do jej ewentualnych partnerów.Teraz była pora na tę częśd, która naprawdę bardzo mu się nie spodoba.- Andrew jest stąd  odparła wymijająco, ale nie dał się nabrad, bo jego głos zabrzmiałniżej i był pełen mocy, która tylko czekała na wypłynięcie.- Kim on jest, Kailee?Ciężko sapnęła.- Maklerem.Andrew jest maklerem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl