[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do Rudningen.Pomyśl o tym.- Wstał i pocałował Emilie, długo i namiętnie.Słyszeli, że w pokoju obok Anneli i służąca gawędzą przy pracy.Zciennyzegar tykał powoli, a z dachu kapała woda z topniejącego śniegu.Nagle z kąta przy piecu dobiegło niepewne miauczenie i oboje wybuchnęli śmiechem.%7ładnez nich nie zauważyło kota do tej pory.- No i co? Podsłuchiwałeś - rzekł Knut surowo.- Dobrze, że nie umieszmówić.Nie wspomniał o tym, co niedługo miało spotkać ich wieś, o rzece, którawyleje i popłynie rwącym strumieniem, o zagrożonych mostach.Wolał niedenerwować Emilie.Zamiast tego spytał na pożegnanie:- Dwa czy trzy wozy na przeprowadzkę? - Jego zadaniem było umówić się zchłopami, którzy pomogą przewiezć posag dziewczyny do nowego domu.- Myślę, że przydadzą się trzy.- I tak będzie.Trzy konie zaprzęgnięte do wozów dzień przed ślubem.- Knutzniżył głos: - Będzie dobrze, Emilie.Wreszcie będziemy mogli ze sobą sypiaćtak często, jak tylko zechcemy.Na podwórzu znów natknął się na Hermoda.Gospodarz razem z parobkiemusiłowali podnieść stary żeliwny piec.Zamierzali go chyba przenieść dokomórki, gdzie wyrabiano wypieki.- Pomogę wam.Im więcej rąk, tym łatwiej - zaoferował się Knut.Nie czekałna odpowiedz, tylko chwycił od spodu i dzwignął piec, a stojący obokmężczyzni popatrzyli po sobie zdumieni.Ależ ten dziedzic Rudningen ma siłę.Hermod stękał zadowolony, gdy wreszcie postawili piec na miejscu.Kiwając głową, stwierdził, że już ostatni raz go przenosi.- Stał najpierw w izbie, potem umieściliśmy go w kuchni i wreszcie kończytutaj.Dziękuję za pomoc.- Spojrzał na przyszłego zięcia, otrzepując ręce.- Macie teraz w kuchni piękny nowy piec - zauważył Knut.Gdy rozmawiał zEmilie, dostrzegł wspaniały czarny piec do wypieków.W Rudningen jużdawno sprawili sobie duży czarny piec.Coraz więcej gospodarzy, którzy mielidość pieniędzy, stawiało sobie dobre piece do gotowania posiłków.- Tak, kobietom też należy się czasem nowy sprzęt.Knut nie odpowiedział,tylko schylił się i wyszedł z komórki.- Czy u kobiet wszystko w porządku? - Skogstad wskazał głową w stronędomu i zerknął na chłopaka z ukosa.- Tak, czyszczą wszystkie domowe srebra - odparł Knut, starając się dać dozrozumienia, że cała izba była zastawiona srebrnymi przedmiotami.Hermodowi to się podobało.- Wydaje mi się, że sprawnie im idzie.Emilieusmażyła naleśniki ze śmietaną, więc dobrze podjadłem.- No, dała radę - mruknął Hermod i Knut wyczuł w jego głosie niepewność. - Nie chciałem przeszkadzać, bo zobaczyłem, że mają dużo pracy -kontynuował, nie dając się zbić z tropu.- Ale nie chciały nawet słuchać, bymwyszedł, zanim czegoś nie zjem.- A więc Emilie przeprowadza się szesnastego czerwca, tak? - zagadnąłHermod, odprowadzając gościa do konia.- Tak.Jeżeli most przedtem nie runie.- Dlaczego miałby runąć? - Skogstad zatrzymał się i spojrzał na Knutasurowo.- Ane wcale zbytnio nie przybrała.- Tak, ale w górach leży dużo śniegu - odparł Knut, dziwiąc się, żegospodarz nie pomyślał o mostach.Jednak pewnie za bardzo pochłaniały goprzygotowania do przyjęcia weselnego.- Będzie dobrze.Wcześniej wiele razy tak bywało.Najgorzej, że wiosnatrwa tak długo, a lato jest zbyt krótkie.- Hermod zauważył, jak lekko Knutwskoczył na grzbiet konia i przypomniał sobie ze smutkiem, że kiedyś i on takpotrafił.Był sprawny, silny i beztroski.- Pozdrów wszystkich w domu.Knut obiecał, że przekaże pozdrowienia, i wyjechał z podwórza.OpuściłSkogstad i wreszcie znalazł się poza zasięgiem badawczego wzroku Hermoda.Nie wiedział, co myśleć o przyszłym teściu.Dobrze rozumiał, że Emilie czułasię nieswojo pod bacznym spojrzeniem ojca. Rozdział dwunastyDni przed weselem okazały się bardziej pracowite, niż ktokolwiekprzypuszczał.Na szczęście Ole i Knut zdążyli posiać zboże.Można też byłowypuścić zwierzęta na pastwiska pod granią.Krowy wygnano na dolnepastwisko, bowiem i tu było zielono, jednak trzeba było dorzucać im siana.Mieszkańcy Rudningen cieszyli się, że mają za sobą wiosenne roboty w polui że zdążyli się z nimi uporać tuż przed przybyciem gości weselnych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl