[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skoro towszystko miało się wkrótce skończyć, chciałam, żebyśmymoglisię przyjaznić. Daj spokój, nie bądz zły.Nie zdawałam sobie sprawy,że todla ciebie takie ważne.Obiecuję, że w drodze powrotnejusiądę ztobą, dobrze?Peter nadal był naburmuszony, ale jego głos nie brzmiałjużtak lodowato. Czy przynajmniej rozumiesz, dlaczego się takwkurzyłem? Tak  powiedziałam, zapalczywie kiwając głową. Wiedz, że straciłaś okazję na zjedzenie pączka zczekoladą.  Skąd je wykombinowałeś? Przecież otwierają dopiero owpół do ósmej! Wczoraj wieczorem po nie pojechałem.Kupiłem jespecjalnie dla nas, żebyśmy mogli razem je zjeść wautokarze.Kurczę! To było naprawdę urocze. Zostawiłeś coś dla mnie? Nie  odparł, ale w jego oczach już czaił się uśmiech.Wyglądał słodko. Ty poczwaro  powiedziałam z czułością, pociągając golekko za sznurki od kaptura.Peter nie spuszczał ze mnie wzroku.Widziałam, że coś wsobie dusi. Chcesz usłyszeć coś zabawnego?  zapytał w końcu. Co takiego?  Chyba zaczynasz mi się coraz bardziej podobać.Jak zwykle w sytuacjach kompletnego zaskoczeniaroześmiałam się nerwowo.Nie chciałam tego, ale niebyłam wstanie przestać. To rzeczywiście bardzo śmieszne. Ale ja wcale nie żartowałem.Zakręciło mi się w głowie.Czy to działo się naprawdę? Ale& Przecież ty ciągle kochasz Genevieve? Dlaczego wciąż o niej mówisz?  zapytał Peter, kręcącgłową. Staram się porozmawiać o nas, a ty zaczynaszgadać oGen.Tak, zgoda, sporo razem przeżyliśmy i zawsze będęsię o niątroszczył, ale teraz& Teraz zależy mi na tobie  dodał,samewidentnie nieco zaskoczony tą konkluzją. W domku zaczęło robić się coraz bardziej tłoczno.Corazwięcej ludzi kręciło się po korytarzu.Jakiś chłopak ze szkoły mijając nas, klepnął Peteraprzyjaznie w plecy. Siemka, stary  powiedział Peter, a kiedy chłopakzniknął,spojrzał z powrotem na mnie i zapytał:  No? I co ty nato?W jego oczach dostrzegłam iskierki nadziei.Peter chciał,żebym powiedziała  tak.Sama chciałam to powiedzieć,alejednocześnie nie mogłam być z chłopakiem, którego sercenależałodo kogoś innego.Chciałam w końcu być dla kogośnumeremjeden. Wydaje ci się, że ci się podobam, ale tak nie jest.Gdybytak było, nie zależałoby ci na Gen. To, co łączy mnie z Gen, to zupełnie co innego niż to, coczuję do ciebie. Jak to możliwe, skoro to wszystko wydarzyło sięwłaśnie zjej powodu? Jesteś niesprawiedliwa  stwierdził. Przecież obojezaczynaliśmy to wszystko ze względu na kogoś.Tobiechodziło oSandersona. Ale już mi nie chodzi  powiedziałam, głośnoprzełykającślinę. Za to ty wciąż kochasz Genevieve  dodałam.Peter z frustracją przeczesał włosy. Boże, taki z ciebie ekspert w sprawach sercowych? Wtwoim życiu było pięciu chłopaków.Jeden jest gejem, drugimieszka w Indianie czy też Montanie, McClaren zdążył sięwyprowadzić, zanim do czegokolwiek między wamidoszło, aczwarty jest facetem twojej siostry.No i na końcu ja.Hm&Pomyślmy, co nas wszystkich łączy? Jest jakiś wspólnypunktzaczepienia? To nie w porządku  powiedziałam, czując, że robię sięczerwona jak burak. Zależy ci tylko na chłopakach, którzy z jakiegoś względusą dla ciebie poza zasięgiem.A wiesz, dlaczego torobisz? Dlatego, że się boisz  powiedział Peter,przybliżając się do mnie. Czego się tak boisz? Niczego się nie boję  odparłam hardo, robiąc krok wtył iopierając się o ścianę.  No jasne, ni cholery się nie boisz.To pewnie dlategotworzysz sobie w głowie jakieś fantastyczne,wyidealizowanewizje, zamiast związać się z prawdziwą osobą. Mówisz tak, bo jesteś wściekły, że nie umarłam zeszczęścia na wieść o tym, że podobam się wielkiemuPeterowiKavinskiemu.Twoje ego naprawdę jest niezmierzone. Przepraszam, że nie pojawiłem się pod twoimidrzwiami zbukietem kwiatów i nie wyznałem dozgonnej miłości powiedziałPeter, mierząc mnie wściekłym wzrokiem. Ale wieszco? To jestprawdziwy świat i prawdziwe życie, a nie jakaś cholernabajka.Dorośnij.Tego już było za wiele.Nie chciałam dłużej słuchać tych bzdur.Odwróciłam się na pięcie i odeszłam. Przyjemnej kąpieli!  rzuciłam przez ramię. Nigdy nie jest nieprzyjemna!  zawołał za mną Peter.Nie byłam w stanie zapanować nad własnym ciałem.Całasiętrzęsłam [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •