[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Każdy partner, który spotyka się z kandydatami na konsultantów, ocenia ich wczterech głównych wymiarach.Pierwszy dotyczy umiejętności czysto umysłowych,takich jak rozwiązywanie problemów, myślenie logiczne i zdolności analityczne.Pozostałe trzy ukazują poziom inteligencji emocjonalnej.Są to;Tworzenie funkcjonalnych związków: umiejętność pracy w zespole, wiara w siebie,prezencja i styl, zdolność wspólodczuwania i słuchania, umiejętność  sprzedaniapomysłu, dojrzałość i uczciwość.Załatwianie spraw: samomobilizacja, energia, zapał i dążenie do jak najlepszego inajszybszego wykonania zadania, zdrowy rozsądek, niezależność, przedsiębiorczość iwyobraznia, predyspozycje do przewodzenia.Osobiste dopasowanie się do zespołu: przyjazny, koleżeński i życzliwy stosunek dowspółpracowników, uczciwość i przywiązanie do swoich wartości, motywacja,towarzyskość, umiejętność  rozruszania innych i poczucie humoru, skromność, bogateżycie osobiste i zainteresowania pozazawodowe, zrozumienie dla firmy i jej wartości.Poprzeczka ustawiona jest zatem wysoko, i nie bez powodu. Jest to jak wejście dorodziny - mówi Fernandez-Araoz.- Musimy myśleć przyszłościowo.Nie chcemy, żebyjakieś biuro zatrudniło byle kogo tylko dlatego, że jest akurat przeciążone pracą ipotrzebuje kogoś do pomocy.Chcemy mieć tu ludzi, którzy pewnego dnia mogą zostaćnaszymi partnerami.Egon Zehnder konkluduje:  W naszych szeregach jest miejsce tylko dla tych, którzytraktują resztę jak członków rodziny.Nie jest to czcza retoryka; dane świadczą, żeprawie 90 procent przyjętych na stanowiska konsultantów zostaje po pewnym czasiewspółwłaścicielami firmy.Odchodzi zaledwie 3 procent, podczas gdy w pozostałychfirmach z tej branży prawie 30, ponieważ każdy, kto ma wystarczająco gruby spisklientów, może pokusić się o otwarcie własnego interesu.- Z każdym konsultantem umawiam się na dwugodzinną rozmowę, zanim gozatrudnimy - mówi Zehnder.- Chcę się zorientować, co jest dla niego ważne.Czychodzi do opery? Jakie książki czyta? Jakie wyznaje wartości? Czy nie jest skłonny zbytłatwo poddać się, zamiast bronić tych wartości?Za tą dbałością o dobro firmy kryje się również pewien interes osobisty.Zehndermówi o tym otwarcie:  Chcę mieć przyjemność z tej pracy.Chcę tutaj ludzi, z którymimogę w weekend pogadać przy kolacji.W tym zawodzie trzeba móc ufać swoimludziom.Chcę mieć tu ludzi, których naprawdę lubię - ludzi, których nie przestaję lubić351 o trzeciej nad ranem, kiedy jestem wyczerpany.352 Uwagi końcoweORGANIZACJA JEST JAK %7łYWY ORGANIZM - rodzi się, rośnie, przechodząc przez różnestadia rozwoju, dojrzewa i na koniec umiera.Każda firma ma pewną długość życia; jeśliprzeszłość jest prologiem przyszłości, to za czterdzieści lat nie będą istnieć prawie dwietrzecie z listy najlepszych 500 firm magazynu  Fortune 1.Te, które się przystosują do nowych warunków, prawdopodobnie przetrwają.Awśród składników skutecznej, czyli zdolnej do przetrwania organizacji jest też - jak sięprzekonaliśmy - zdrowa dawka inteligencji emocjonalnej.Istnieje, oczywiście, wiele czynników chorobotwórczych, które mogą okazać sięzabójcze dla organizacji: trzęsienia ziemi na rynku, krótkowzroczność osóbwyznaczających strategię firmy, wrogie przejęcia, nieprzewidziane pojawienie siękonkurencyjnej technologii i temu podobne.A niedostatek inteligencji emocjonalnejmoże - niczym osłabiony układ odpornościowy - sprawić, że stanie się ona bardziejpodatna na wywoływane przez te czynniki choroby.Na tej samej zasadzie inteligencja emocjonalna może być szczepionką pozwalającązachować zdrowie i rozwijać się dalej.Jeśli firma posiada kompetencje, które wynikają zsamoświadomości i samoregulacji, motywacji i empatii, umiejętności przywódczych iotwartego porozumiewania się, to powinna być bardziej odporna na to, co przyniesieprzyszłość.A to z kolei daje przewagę ludziom, którzy sami są inteligentni emocjonalnie.Stare sposoby prowadzenia interesów nie są już skuteczne: coraz większe wyzwaniacoraz bardziej wymagającej gospodarki światowej zmuszają wszystkich doprzystosowania się do nowych reguł w celu przetrwania.Gospodarka w starym styluprzeciwstawiała pracowników kierownictwu, każdy dostawał pensję w zależności odswoich umiejętności, ale wraz ze wzrostem tempa przemian te sztywne układy ulegająerozji [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •