[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie byłby się mógł koronować Przemysław bez pomocy arcybiskupagnieznieńskiego, a koronacya Aokietka doszła do skutku, ponieważ sprawę tę popierali gorliwie biskupi;toteż papież Bonifacy VIII.sam udzielił wskazówki Aokietkowi, żeby koronacyę przyspieszył, ażebyuprzedzić króla czeskiego który roił sobie roszczenia do polskiej korony.Z początku związek Polski z Rzymem był dosyć luzny; poprawił się jednakże w wieku XII., kiedy papieżezaczęli się coraz bardziej Polską zajmować.Z końcem wieku XII.przybywali do Polski papiezcynuncyusze, którzy zajęli się przedewszystkiem uporządkowaniem stosunków wśród duchowieństwa.Przeprowadzono ścisłe przestrzeganie celibatu, urządzono należycie służbę bożą parafialna i postawionowreszcie na tem, że stan duchowny, należycie zorganizowany, mógł się obejść bez pomocy władzyświeckiej, rządząc się własnem prawem kościelnem, t.z.kanonicznem.Odtąd tylko biskup sam był80 zwierzchnikiem kapłana, a biskup tylko papieżowi podlegał i tylko przed stolicą apostolską byłodpowiedzialnym.Biskupi, opaci i delegaci duchowieństwa parafialnego zjeżdżali się czasem na synody zwoływane przezarcybiskupa gnieznieńskieg żeby się naradzić o sprawach Kościoła i udoskonalić spełnianie pasterskichobowiązków.Nieraz do synodu takiego przyłączył się też książę ze swymi dygnitarzami, a w takim razieradzono też o spr wach państwa, na które Kościół wywierał dobroczynny wpływ.Takim np.synodem iświeckim kongresem zarazem był sławny synod łęczycki w roku 1180 za panowania KazimierzaSprawiedliwego.Zasiadł na nim arcybiskup gnieznieński i siedmiu biskupów: krakowski, poznański,wrocławski, kujawski, płocki, pomorski i lubuski wraz z opatami wszystkich klasztorów w Polsce, zdelegatami kapituł katedralnych i duchowieństwa dyecezyalnego, obok świetnego szeregu świeckichpanów.Tutaj - to postanowiono zwrócić się do papieża z prośbą, żeby przeniósł prawo do tronukrakowskiego z najstarszej linii Piastów, łączącej się z Niemcami, na najmłodszą narodowa Tutaj teżporaz pierwszy za wpływem Kościoła określono wymagania książęcego prawa względem poddanych.Zagrożono klątwą każdemu ktoby się targnął na posiadłości kościelne, które raz nadane jakiemubiskupowi, klasztorowi czy plebanowi, miały już pozostać także przy jego następcach.Uchwalono, że niewolno odbierać człowieka niewolnego, który zbiegnie do dóbr kościelnych.Wezwano zakony, żeby sięstarały pozyskać sobie nowicyuszów z pośród ludności krajowej i zakazano, żeby żaden ksiądz niewładający dobrze polskim językiem nie mógł sprawować godności parafialnych.Ta ostatnia uchwała,kilkakrotnie potem powtarzana, zwrócona była do miast i do dyecezyi wrocławskiej.Nauka i Szkoły.Kościół ówczesny, to nie tylko stan kapłański, ale zarazem stan uczony, nie było bowiem innychuczonych, jak tylko księża.Szlachta i mieszczaństwo nie miały wówczas całkiem książkowej nauki; a ktosię garnął do książki, ten z pewnością zostawał księdzem, bo tylko w tym zawodzie można było miećspokój tak niezbędny do nauki.Ażeby nie zabrakło kleryków polskich, żeby nie trzeba był sprowadzaćksięży cudzoziemców, pozakładano szkoły przy katedrach biskupich, t z.katedralne i niższe parafialneprzy większych farach po miastach.Nauka odbywała się po łacinie, bo tylko w tym języku pisano książki.Oprócz łaciny i nauk teologicznych uczono też rachunków, geografii, historyi, wymowy i muzyki; wniższych szkoląc tylko początków łaciny, katechizmu i śpiewu kościelnego.Studenci byli utrzymywani zfunduszów biskupich, żyli i mieszkali razem.Gdy potem ilość ich powiększyła się tak, że biskup nie mógłnastarczyć na ich utrzymanie, zamożniejsi mieszkańcy dostarczali studentom bezpłatnie pożywienia.Zasłynęła najbardziej krakowska szkoła katedralna, która mogła się mierzyć z najlepszemi tego rodzajuszkołami za granicą.Szkoły owych wieków miały wiele trudności do zwalczania.Książki były tylko pisane, a że przepisaniecałej książki zabiera bardzo dużo czasu, więc musiały być drogie; student nie mógł o tem ani marzyć, żebysobie książkę kupić; samego profesora nie było stać na to, więc nie było innej rady, jak tylko samemuksiążkę sobie przepisać.Do pisania używano pargaminu, t.j.skóry oślej cienko wyprawnej i krajanej warkusze; pargamin gładki był kosztowny, trzeba więc było pisać w szkole na chropawym.Pisało siękołkami trzcinowemi, maczanemi w farbie, którą ciągle trzeba było rozcierać Nie chcąc bez ustanku pisaći przepisywać, trzeba się było bardzo wielu rzeczy uczyć po prostu na pamięć.Klasztory niektóre, a zwłaszcza w tym okresie cysterskie, miały u siebie wielkie pisamie, gdzie pokilkudziesięciu pisarzów zajmowało się ciągle przepisywaniem książek.Tacy pisarze dochodzili do bań:wielkiej wprawy, robili ładne litery, a nawet książki ozdabiali małemi obrazkami, t, z.miniaturami.Wstarych bibliotekach, n.p.w bibliotece Uniwersytetu w Krakowie można oglądać dużo takich starychksiążek; obrazki do dziś dnia są tak świeże, jak gdyby wczoraj były malowane.Książki kościelne81 zwłaszcza zdobiono bogato; toteż nieraz za ładny mszał trzeba było dać wieś całą.Pismo ówczesnewyglądało z początku tak, jak nasze litery drukowane; pózniej dopiero uproszczono je sobie.Na wyższe jednakże nauki, chcąc n.p.zostać doktorem św.teologii, trzeba było jezdzić za granicę.Szkółnajwyższych, zwanych uniwersytetami, nie było w Polsce, nie było też w Niemczech; aż do czasówKazimierza Wielkiego trzeba ich było szukać aż we Włoszech lub we Francyi.Była z tem wielka trudnośći rzadko kto mógł tam zajechać.Dopiero w roku 1348 założono pierwszy uniwersytet w środkowejEuropie, a mianowicie w Pradze.Przykład ten zachęcił Kazimierza Wielkiego; ludzie z wyższą nauką bylimu tem bardziej potrzebni, że zajęty był urządzaniem na nowo państwa i pracami prawodawczemi; donajwyższych sądów trzeba było biegłych prawników, a równocześnie kapituły potrzebowały znawcówprawa kanonicznego; i jednych i drugich trzeba było wysyłać za granicę na wykształcenie, albo też zzagranicy sprowadzać cudzoziemców, którzy znów polskiego prawa i zwyczaju nie znali.Na założenieuniwersytetu trzeba było pozwolenia papiezkiego; uzyskał je Kazimierz Wielki, ale z początku tylko nawydziały prawniczy i medyczny; o teologiczny pózniej dopiero miano się wystarać.Sprowadził tedy królsławnych profesorów z zagranicy, a młodzież polska z zapałem rzuciła się do wyższych nauk.Wnastępnym okresie zajaśniał ten uniwersytet wielką sławą i przekonamy się, jakich wielkich wydawałuczonych.Tak tedy król chłopków o wszystkiem pamiętał.Uniwersytet Kazimierza Wielkiego znajdował się z początku na gruntach wioski Bawół, oboknowozałożonego miasta Kazimierza, będącego dziś przedmieściem krakowskiem.Wioska ta byłaby się zczasem rozszerzyła na osobne profesorskie i studenckie miasto; ale niedługo przeniesiono uniwersytet doKrakowa, na ulicę św.Anny  to jednakże stało się już po śmierci Kazimierza Wielkiego.Uniwersytet,jako instytucya kościelna, poddany był władzy biskupa krakowskiego, który był z urzędu "kanclerzem"Uniwersytetu.Studenci mieszkali razem w "bursach" i ubierali się, jak klerycy.Jakichkolwiek tknąć się spraw, wszędzie wypadło nam skończyć na wspomnieniu wielkiego Króla.I whistoryi Kościoła polskiego ma on swoje zasługi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl