[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pendergast zesztywniał z bólu i nieoczekiwanie zwiotczał.Chirurg doznałkrótkiego, nieprzyjemnego wra\enia dj vu, przypominając sobie, jak odrobinę za ostropotraktował Lenga i niechcący przedwcześnie pozbawił go \ycia.Ale nie - Pendergast wcią\był przytomny.Jego oczy, choć zamglone bólem, pozostawały otwarte.Będzie świadomy a\do ostatniej chwili, kiedy topór spadnie na jego odsłonięty kark.Wiedział, co go czeka.Tobyło bardzo wa\ne dla Chirurga - szczególnie wa\ne.Wtem nowa myśl zaświtała mu wgłowie.Przypomniał sobie, \e gdy skazano na śmierć Annę Boleyn, posłała po francuskiegokata wprawnego w sztuce ścinania głów mieczem.To było szybsze, pewniejsze ischludniejsze ani\eli śmierć od topora.Uklękła z uniesioną głową, pieniek nie był potrzebny.I dobrze opłaciła kata.Chirurg zwa\ył topór w dłoniach.Orę\ wydawał się cię\ki, cię\szy ni\ poprzednio.Ale z pewnością mógł się nim zamachnąć jak nale\y.Bez pieńka to będzie nie ladawyzwanie.Odkopnął pieniek w bok.Pendergast ju\ klęczał, jakby szykował się na śmierć,ramiona zwiesił wzdłu\ boków, pochylił głowę, bezradny, zrezygnowany.- Za to, \e tak się opierałeś, będziesz umierał powoli - wycedził Fairhaven.- Alejestem pewien, \e uporam się z tym dwoma, mo\e trzema ciosami.Tak czy owak,doświadczysz czegoś, co mnie zawsze zastanawiało.Jak długo ciało pozostaje świadome,kiedy głowa zostanie ju\ oddzielona od tułowia? Czy widzisz świat wirujący dokoła, gdytwoja głowa spada do kosza z trocinami? Kiedy kat unosił głowy na Tower Yard, wołając: Oto jest głowa zdrajcy! , oczy i usta wcią\ się poruszały.Czy ci ludzie naprawdę widzieliswoje bezgłowe zwłoki? - Zamachnął się dla wprawy.Czemu topór był taki cię\ki? Mimo topostanowił jeszcze trochę odwlec tę chwilę, by móc się nią napawać.- Czy wiesz, \e Charlotte Corday, którą zgilotynowano za zamordowanie Marata podczas rewolucjifrancuskiej, zaczerwieniła się, gdy pomocnik kata spoliczkował jej odciętą głowę na oczachtłumu? A słyszałeś o tym kapitanie piratów, którego schwytano i skazano na śmierć? Ustawilijego ludzi rzędem.I powiedzieli, \e gdy zostanie ju\ ścięty, ma przejść wzdłu\ swoichpodkomendnych, a temu, którego minie, zostanie darowane \ycie.No i ścięli go, a kapitanwstał i krok po kroku zaczął iść wzdłu\ stojących przed nim ludzi.Kat wściekając się namyśl, \e reszta ofiar mo\e się wymknąć, podstawił kapitanowi nogę, a ten potknął się o nią -to rzekłszy, Chirurg wybuchnął śmiechem.Pendergast nie przyłączył się do niego.- No có\ -mruknął Fairhaven.- Ja chyba nie będę miał okazji przekonać się na własnej skórze, jak długozachowuje świadomość człowiek pozbawiony głowy, ale ty ju\ wkrótce się tego dowiesz.Ju\niebawem.- Uniósł topór ponad prawym ramieniem jak kij baseballowy i starannieprzygotował się do zadania ciosu.- Pozdrów ode mnie swego stryjecznego pradziadka -powiedział, napinając mięśnie, aby wykonać zamaszyste cięcie.DWANAZCIENora oparła głowę na ramieniu Smithbacka, spod jej przymkniętych powiek sączyłysię łzy.Czuła się słaba i zrozpaczona.Zrobiła wszystko, co mogła, a mimo to wcią\ zbytmało.I nagle jak przez mgłę coś sobie uświadomiła - buczenie aparatury EKGustabilizowało się.Szybko uniosła głowę i spojrzała na monitory.Ciśnienie krwi unormowało się, tętnowzrosło nieznacznie, do 60 uderzeń na minutę.Stała w chłodnym pokoju, dygocząc.A wiec jednak roztwór fizjologiczny soli spełniłswoje zadanie. Dziękuję.Dziękuję - pomyślała.Smithback wcią\ \ył.Lecz niebezpieczeństwo wcale nie minęło.Jeśli nie będziekontynuować uzupełniania ubytku płynów w jego organizmie, Smithbackowi groził szok.Woreczek z kroplówką był pusty.Rozejrzała się po pokoju, dostrzegła niedu\ą lodówkę iotworzyła ją.Wewnątrz znajdowało się pół tuzina litrowych toreb z identycznym roztworem,owiniętych rurkami do kroplówek.Wyjęła jedną z nich, odłączyła zu\ytą od katerera, zdjęłapusty worek ze stojaka, zawiesiła na nim nowy i podłączyła do igły.Patrzyła, jak płyn spływakropla po kropli do przezroczystej rurki.Jak dotąd oznaki \ycia Smithbacka, choć słabe,nadal pozostawały stabilne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl