[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To ty, znaczy, choćżeś z Mieńców, wZłączonym Kościele się modlisz? Tak, szlachetni panowie.Póki tu bowiem nie przybyłam, próśb moich Bóg niewysłuchiwał, odkąd zaś w Krzywych Stokach jestem, modlitwy moje bez skutku nie zostają, inawet cudowność świętego obrazu Matki Lewosanskiej poznać mi się zdarzyło.Niechaj wasOna w boju cudownie ochrania! Lecę, bom tu już długo.Uczta wieczorem, to zobaczę wasjeszcze.Książę beczkę miodu przez ojca jego jeszcze w pasiece zakopaną odkopać kazał, tedyuczta okazała się zapowiada.Wychodząc już Enga przystanęła w drzwiach i powiedziała z przejęciem i przekonaniem: A książę, wiedzcie to panowie, prawym jest człowiekiem i takich samych się radzi,przeto poradcow nie ma wielu.Jakby was od niego gniew porywczy spotkał, spokojniepoczekajcie, to już za chwilę pogoda mu powróci.* * *W tym samym czasie, kiedy niewolnica Enga brała od przejętych jej losem młodych posłówponestrzańskich złote blaszki na swe wyzwolenie, książę Józof Rzoza-Siewny naradzał się wIzbic Pieczętnej ze swym wiernym oficerem drużynnym.Mówił cicho, by stojący za drzwiamiwartownik nie mógł podsłuchać: Nie za wiele z tego wszystkiego pojmuję, panie Krzywosocha.Jeżeli w sprawiezbójectw Zazwieckiego przybyli, to czemu z podarkami cennymi? A znów napaść taką płazempuścić, to wszak do Lonowego niepodobne i całkiem niemożliwe. I ja, panie książę, zmylony jestem trochę przyznał się oficer. To pewne, żewypadu Zazwieckiego Lonowy podarować nie może, przeto mowa o tym być musi, i myślę, żeostra.Jakby jednak o to tylko chodziło, to ani podarków, jako panie książę rzekłeś, by nie było,ani powodu do pośpiechu, i pan Balda posłuchania dzisiaj jeszcze domagać by się nie musiał.Na to więc wychodzi, panie książę, że Ponestrzanie i kary z odszkodą zażądają, i odnoszeniedobre z nami utrzymać zechcą, i coś innego jeszcze, pilnego bardzo, omówić spróbują, co tozaś być mogło, zgadnąć nie potrafię.Nie wygląda, panie książę, by posłuchanie trudne alboprzykre zrobić się mogło, bo sprawiedliwe sprawy Zazwieckiego rozstrzygnięcie sam już,panie, nakazałeś, i o to sporu nie będzie.Dobrozgodność pomiędzy nami i Ponestrzem, którejoni pragnąć się wydają, i po naszej jest myśli, a nawet, szlachetny panie, niezmiernie nam onapotrzebna! Zapominać bowiem nie możemy, że ilekroć siłę większą na powstańców uhorskichBołkan kieruje, tylekroć wojskom tym Lonowy straszne sztylety sotni swoich w bok prawywbija, i to się od pięciu już lat nie zmienia.Wątpić nie można, panie książę, że jakby nie towłaśnie, jakby nie to wściekłe wojsk bołkańskich przez Lonowego kąsanie, to Bołkan zpowstaniem uhorskim jużby się uprzątnął i wielką mocą w Hornosławię by uderzył, która nasostatnim pasem wąskim od tej łotrowskiej respubliki osłania.I wtedy, panie książę, zdarzyć bysię mogło, że mimo naszego dla Hornosławii wsparcia największego stanąłby Bołkan przeklętyu zródeł Sani i Wysołoka.Do tego nam dopuścić nie wolno! Tedy wedle wszelakiej możnościnaszej, panie, nie tylko do swaru z Ponestrzem nie dopuśćmy, ale jeszcze do przyjazni dążmy! Jasno myślisz, jako zawsze, panie poruczniku! z podziwem pochwalił władca swegopierwszego doradcę. A powiedz mi jeszcze, czy wedle ciebie naznaczenie przez Lonowegodwóch posłów tak niezwyczajnie młodych znak w sobie ma jakiś szczególny?Krzywosocha namyślał się chwilę, nim odpowiedział: Z zaufanych wiem ust, że obydwaj oni, choć tacy młodzi, przez dwa lata ostatnie wbojach z Bołkanem zasłużyli się ogromnie, tak że ulubieńcami są wojska ponestrzańskiego isamego atamana.Może tedy w nagrodę wyróżnił ich Lonowy poselską godnością? Lecz idruga rzecz w tym być może, a to ta, że pochodzeniem Aowynianami będąc, o zdradzie nieukaranej księżnej wiprzeńskiej zechcą wspomnieć. Wtedy prawdę im powiem! książę wpadł oficerowi w słowo z nagłą złością. Zaksięcia-seniora oczyma świecić nie myślę! I ja za tym jestem, panie książę! zgodził się skwapliwie Krzywosocha. WKsięstwie Wiprzeńskim, jako nam rozgląd nasz donosi, coraz więcej ludzi cesarskich spotkaćmożna, a księżna Iga i krwawy namiestnik Redner w gości do siebie jeżdżą! Nasz zaśksiążę-senior ślepy na to, bo rodowe swoje zamysły z synem księżnej Igi wiąże.A jak się nadWiprzem złodzieje Rednerowi całkiem dobrze rozgoszczą, to i do tego kiedyś dojść może, że wdwa ognie będziemy wzięci, od Bołkanu z południa i od Cesarstwa z północy, a Liga przezrodzinne księcia-seniora interesy pomocy nam nie da.W razie takowym na Malwian tylkoprzyszłoby się oglądać, przeto z nimi na prawdzie wszystko opierajmy, bo do ukrywanianiczego nie mamy.Książę spojrzał przez okno na pasiekę pogrążoną w długich cieniach drzew i powiedziałwstając z miejsca: Słońce już na trzy palce do zejścia.Czy Przytarczyk przybył? Tak, panie książę.Przed ćwiercią godziny z Dwuwsi galopem przyleciał. Dobrze.Na równy zachód proś i wprowadz posłów do Izby Obradnęj, a uprzedz, żejakby Dołobrzeski jeszcze z Lewosańska nie zdążył, to chwil parę poczekać przyjdzie.Ja zaśdoglądnę jeszcze, czy się uczta należycie przygotowuje. Rozkazałeś, panie książę!* * *Gdy Krzywosocha wprowadził posłów do oświetlonej lichtarzami Izby Obradnej, nie byłotam jeszcze nikogo. Oto i sprawdziło się, panowie posłowie, uprzedzenie moje, że rektor szkoły naszejlewosańskiej, ojciec Dołobrzeski, na równy zachód może nie zdążyć wyjaśnił porucznik zeszczerą uprzejmością w głosie. Znacznie on już w latach posunięty i coraz trudniej muwierzchem jezdzić, być może więc bryczkę musiał wziąć, a droga kilometrów liczy przeszłodziesięć.Książę pewnie naprzeciw mu wyjechał, bo szanuje go ogromnie.Wybaczcie, panowieposłowie, tę chwilę czekania; skutek to czasu niezwyczajnie krótkiego od przybycia waszego,do posłuchania.Drugi zaś poradca książęcy też drogę odbył, ale krótszą.A oto i on!W drzwiach stanął oficer w piaskowozielonym mundurze ze srebrnymi naszywkami okształcie buławy na obu ramionach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexDragon Fever Roman (Dragon Rei Aiken, G. A
PietroA,, Roman ZarzA .dzanie Logistyczne (2)
Jonasz Roman Byłem księdzem II
Roman Frister Skradziona tożsamoć
Roman Religion in Valerius Maximus (1)
Kate Roman Lionheart
Piotr Szumlewicz Ojciec nieswiety. Krytyczne glo (2)
Bankowicz Bożena i Marek Dudek Antoni Leksykon historii XX wieku
Victoria Aveyard Szklany miecz
Diana Palmer ÂŚlubne marzenia