[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Megan wybuchnęła śmiechem, obracając się przed lustrem, żebysprawdzić swój wygląd ze wszystkich stron.Właśnie na tym polegarozkosz życia! Jeśli Alex chce zmienić front o sto osiemdziesiąt stopni idać kosza wszystkim chłopakom, którzy zapraszają ją na bal absolwentów,to jej sprawa.Rozmowa z nią przypomina ostatnio słuchanie nudnej operyw obcym języku, z którego nikt nie rozumie ani słowa - sceny dłużą się bezkońca, aria biegnie za arią, a publiczność omdlewa w gorącym, dusznympowietrzu sali koncertowej.Z ust Alex wydobywają się teraz wyłącznieinformacje o uczelni, kursach zniżkowych i stopie inflacji.Meganopanowuje się resztką sił woli, żeby nie zmusić jej do przymknięcia buzi.A skoro Klementyna woli zapomnieć o bożym świecie, byle tylko robićdo Connora maślane oczy i szczebiotać po dziecinnemu, że aż się słaborobi, to trudno, jej sprawa.Megan zamierza dobrze się bawić.Pójdzie nabal z Billym Weinsteinem nie zważając na to, co o nim mówią Alex iKlementyna.Przynajmniej raz się nie da.Poza tym Billy wydoroślał odchwili, gdy go zobaczyła po raz pierwszy w dziesiątej klasie.Szylkretoweokulary zamienił na szkła kontaktowe, a jego tyczkowane ciało nabierałokształtów.Zawsze był wysoki i chudy, ale teraz przynajmniej nie miaławrażenia, że chodzi pod rękę ze szkieletem.Najważniejszym powodem, dla którego chciała pójść na ten bal zBillym, było jednak to, że przy nim nie czuła się skrępowana.Billyprzypominał stary, zużyty chodnik o znanym, stęchłym zapachu i plamach,RS 78których nie daje się wywabić.Megan wiedziała, że w jego towarzystwiejest bezpieczna.Przy nim nie groziło jej, że zostanie zraniona, że usłyszyprzepojone nienawiścią słowa, że drżenie serca odbierze jej zdecydowanie,własną wolę i pewność siebie.Za każdym razem, gdy spostrzegała ciemne,potargane włosy albo kogoś o prawie czarnych oczach, utwierdzała się wprzekonaniu, że poczucie bezpieczeństwa jest jedyną emocją, jaką pragnieodczuwać.Alex odnosiła się do tego balu tak, jakby to były zawody w truciuspalinami.Co prawda, poszła wobec Megan na ustępstwo, towarzysząc jejprzy zakupie sukienki i ucząc ją kroków tanecznych, ale sama absolutnienie chciała wziąć w nim udziału.W przeciwieństwie do Megan, nietraktowała go jako symbolicznego przejścia w dorosłe życie, jako sposobuuczczenia tego faktu.Megan przekonywała Alex, że to jest niepowtarzalneprzeżycie, doświadczenie, o którym będzie mogła opowiadać swoimdzieciom.Billy miał wynająć limuzynę, którą pojadą do Hotelu Fairmont,gdzie będą jeść, tańczyć i śmiać się przez całą noc.Był to jedyny wieczór,kiedy państwo Sanders zezwolili córce na taki przywilej.Megan oderwała od siebie wzrok i odwróciła się ku Alex.- Jesteś pewna, że nie przyjdziesz? Może byś zmieniła zdanie? Dobrzewiesz, że każdy chłopak zgodzi się z tobą pójść.Od kiedy przestałaśumawiać się na randki, nie wiedzą, co jest grane.No, i bez ciebie to niebędzie to samo.Alex usiadła na schodku w przebieralni.Zagubiony lok wysunął się ześcisło upiętego koczka i zwisał jej nad lewym okiem, psując cały efekt.Zawinęła go zdecydowanym ruchem za ucho.- Nie sądzę, Megan.Wiem, ile znaczy dla ciebie ten bal, i nie widzę wtym nic złego.Klementyna z kolei używa go oczywiście jako pretekstu,żeby całą noc spędzić z Connorem.Ale w moim przypadku to bez sensu.Zależy mi tylko na tym, żeby opuścić szkołę i rozpocząć życie na własnyrachunek.Nie mogę się tego doczekać.Chciałabym już być na uczelni,wśród studentów, którzy uczą się dlatego, że chcą, a nie dlatego, że muszą.Nie mam ochoty marnować czasu z bandą wystrojonych szczeniaków,którzy bawią się w dorosłych.Chcę żyć naprawdę.Rozpięła suwak z tyłu sukienki Megan.- Ale to przecież jest raz na całe życie.No, i.- Wiem, wiem - odparła Alex.- To twoje ostateczne pożegnanie zeszkołą, okazja, żeby się umówić na randkę, miło spędzić czas i chociażRS 79przez jedną noc wyglądać jak dorosła.Trele-morele.Joey suszy mi o togłowę od tygodni.- Joey? - Megan drgnęła, jakby przez jej ciało przebiegł prąd, którywywołał wewnątrz trzaski, iskrzenie i poruszenie.- No.Mój wszystkowiedzący braciszek.Ma raptem czternaście lat, a jużsię na wszystkim zna.Prawda zaś wygląda tak, że chodzi ze Stacy Melhoff,wobec czego wydaje mu się, że świat jest pełen romansów.Nie spocznie,dopóki wszyscy nie będą tak głęboko zakochani jak on.Megan wzięła szybki oddech i przeklęła ból w klatce piersiowej.Toabsurd, a jednak bolesne uczucie zdrady wypełniło jej płuca, wypierając znich powietrze.- Jak długo to już trwa?- Co takiego? Aha, chodzi o Joeya i Stacy? Nie wiem, chyba jakieś parętygodni.To zabawne.Wiesz, Joey jest strasznie staroświecki.Taki.takistary [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •