[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedziała tylko, że nie to chciałazobaczyć, nie tego od ojca potrzebowała, i w niczym nie przypominało touczuć, które on dojrzał w jej oczach.- Pewnie zapomniałem - powiedział.- Pomyślałem, że będzie prościej,jeśli zamieszkam u Glorii.U niej jest więcej miejsca.A poza tym jestempewien, że prowadzisz życie wolnej kobiety.Nie chcę ci przeszkadzać.Klementyna skinęła głową.Co innego jej pozostało? Pili we trójkęalkohol, gdy tymczasem Gloria paplała o swojej pracy stewardessy, o tym,jak się z Dukiem poznali podczas lotu do Dallas, i o różnych zwariowanychrzeczach, jakie wyprawiali w łóżku tej samej nocy.Gdyby to nie było takiesmutne, Klementyna zapewne uznałaby za zabawne, że ojciec chełpi sięprzed nią swym życiem seksualnym, szturchając ją w żebra, jakby byłaRS 238jego kumplem od pokera.Obserwowała go.Przyglądała się jego włosom,które lekko siwiały, i jego blademu uśmiechowi.Wyglądał jak mężczyznaz jej wspomnień.Miał taki sam głos.Ale poza tym nic się nie zgadzało.Nie mogła wyciągnąć ręki i go dotknąć.Na koniec wieczoru nie wezmie jejw ramiona i nie osuszy jej łez.Nie zanuci jej do ucha.Zabierze Glorię dodomu, będzie z nią wyprawiał zwariowane harce i prawdopodobnie nigdyjuż nie pomyśli o Klementynie.- Mielibyście ochotę wybrać się ze mną na kolację? - zapytała, usiłującuratować godność i przynajmniej część wieczora.- Moglibyśmy pójśćgdzieś do Hollywood, ja funduję.Gloria spojrzała na Duke'a, niedwuznacznie dając mu wzrokiem dozrozumienia, że kolacja z jego córką nie jest tym, na co ma ochotę.Klementyna wyprostowała się i podniosła głowę, mając nadzieję, żeprzynajmniej ten jeden raz ojciec wezmie jej stronę.Duke tylko mocniejuścisnął Glorię.- Przykro mi, złotko - powiedział.- Jużeśmy się z Glorią umówili.Alemiło cię było zobaczyć.Powinniśmy zrobić to wcześniej.Gloria powiedziała Klementynie, że cieszy się z jej poznania, i obojeodwrócili się, żeby odejść.Po chwili Duke zawrócił.Klementynawstrzymała dech w piersiach.Pochylił się, rozsiewając wokół niej zapachswojej wody kolońskiej i pocałował ją w policzek.Nie przestraszył jejdotyk jego ust: były miękkie, niewinne, ojcowskie.- Chyba już nie będę miał okazji, żeby się z tobą spotkać w ten weekend- powiedział.- Gloria chce iść na plażę i może do Disneylandu.Samarozumiesz.Nie widziałem jej przez parę ładnych lat.Klementyna skinęła głową i nawet nie spojrzała na wychodzącegoDuke'a.Zamówiła u barmana jeszcze jedno wino, a potem następne.Paliłapapierosy, przyglądając się, jak opada z nich popiół.Myślała, że nie masilniejszego uczucia niż miłość ojca i matki do dziecka.Tak twierdziływszystkie osoby prowadzące talk-shaw w telewizji.Pocieszała się myślą,że kłamią, w głębi duszy wiedziała jednak, że to tylko jej rodzice są inni.Pewnie zrobiła coś, co sprawiło, że przestali się o nią troszczyć.Przez całeżycie czuła się tak, jakby dla nich tańczyła bez jednej przerwy na oddech,jakby wirowała aż do mdłości i zawrotów głowy.Oni tego jednak niezauważali, nie byli z niej dumni.A może myślą, że ona nie potrzebuje ichpochwał? Może to dlatego nie pomaga jej w życiu nikt oprócz przyjaciółek,że udaje osobę, u której pod każdym względem wszystko gra i któracałkowicie panuje nad swoim życiem?RS 239Zdusiła papierosa i wstała.Sala zachybotała jej w oczach, więcuchwyciła się krawędzi kontuaru.Poszukała wzrokiem barmana.- Zamówić pani taksówkę? - zapytał.Skinęła głową.- I wizytę u psychiatry - powiedziała, wybuchając śmiechem.Klementyna przełożyła ostatnią kartkę scenariusza i oparła się o pieńdębu.Siedziała na trawie w niewielkim osiedlowym parku dwie przeczniceod swego mieszkania.Często przychodziła tu czytać, zwłaszcza przezostatnich kilka tygodni, od kiedy Megan przeszła operację.Uciekała odciągłego hałasu telewizora, którego Megan nie wyłączała od dziewiątejrano do trzeciej po południu.Przez cały dzień dobiegały odgłosyrozbrzęczanych, przegadanych teleturniejów i tasiemcowych seriali onaciąganej fabule.Przesunęła dłonią po oprawionych stronicach, powtarzając sobie wduchu, że to się dzieje naprawdę, że ma szansę na tę rolę - co prawdabardzo nikłą, ale jednak.Willowi udało się jakimś sposobem zdobyć dlaniej egzemplarz sygnalny.- Chodzą słuchy, że wytwórnia filmowa może pójść na nieznaną twarz -powiedział do niej.- Wprawdzie głośno wymieniają duże nazwiska, ale totylko fanfaronada.Chcą utrzymać niskie koszty.Scenariusz został napisany przez Tylera Holbrooka, młodegodramatopisarza, który zabłysnął rok wcześniej super-przebojem  Daremnamiłość".Najpierw dostał Nagrodę Pulitzera, potem Oskara, a wreszciezaszył się w swoim domu na hollywoodzkim wzgórzu, gdziewyprodukował dwa kolejne scenariusze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •