[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co dziwne, ubocznym skutkiem jej wizyty wAnglii był zachwyt, jaki jej piękność wzbudziła w Henryku Vii.WładczyniKastylii nie miała już męża.A Henryk był przecież wciąż wdowcem.(Niedoszło do mariażu z arcyksiężniczką Małgorzatą; znalazła ona swoje właściweprzeznaczenie rządząc Niderlandami jako mądra i poważna regentka.)W tych okolicznościach raczej żałośnie przedstawiają się wysiłki królaAnglii, by przekonać samego siebie, że opowieści o obłędzie Joanny sąhiszpańską sztuczką, żeby pozbawić ją praw.z drugiej strony życzliwepoparcie doktora de Puebli dla tego małżeństwa trąci farsą: zająłstanowisko, że nawet jeśli królowa Kastylii jest obłąkana, nie będzie tomiało znaczenia dla Anglików, skoro okazała się zdolna do rodzenia dzieci.Znowu sytuacja nie była prosta.Małżeństwo z córką Ferdynanda Joannąponownie postawiłoby Henryka wobec potrzeby pomocy Aragończyka.Nawetnajlepsza partia małżeńska - wnuk i dziedzic cesarza Karol Austriacki - byłrównież wnukiem i dziedzicem Ferdynanda.W mocy króla Aragonii było albopoparcie, albo obrócenie wniwecz jego małżeństwa z księżniczką Mary.KrólHenryk słuchał także syrenich głosów wypowiadających pochwały czarującychpanien, spokrewnionych z Aragończykiem.Była na przykład siostrzenicaFerdynanda, królowa Joanna Neapolitańska, młoda wdowa i słynna piękność.Choć królowi Henrykowi podobało się to, co o niej słyszał, nie przyjmowałnic na wiarę.zażądał przeprowadzenia dalszych badań: czy maluje się? Czyma włosy nad górną wargą? Podobno jej piersi są raczej duże, pełne i"osadzone dość wysoko"? Czy ma słodki oddech? Jego wysłannicy nie powinniufać raportom, ale muszą zbliżyć się wystarczająco, żeby sami mogliwszystko sprawdzić.Nie rozładowało to posępnej atmosfery na angielskim dworze.Egzotycznezabawy należały do przeszłości.Uroczystości ślubne Katarzyny i Arturaokazały się ostatnim - i najhuczniejszym - widowiskiem za panowania HenrykaVii.Mimo wszystkich fantastycznych marzeń o pięknych, młodychnarzeczonych, prawdziwą przyjemnością króla w tym okresie była nałogowawręcz gra w karty lub w kości z dworzanami.Pieniądze w tej czy innejformie pozostawały główną sprężyną jego działań.Kiedy król Ferdynand,którego finanse się poprawiły, zdołał przesłać część niewypłaconego posaguKatarzyny w lipcu 1507 roku, król Henryk zareagował napaścią na księżnę ioskarżeniem jej, że zagarnęła bezprawnie część tego, co wypłaconowcześniej.Argumentował, że klejnoty i zastawa stołowa, przywiezione dlaksięcia Artura, należały do niego, wobec czego przeszły po jego śmierci naojca, a Katarzyna nie ma do nich żadnego prawa.Listy Katarzyny do Ferdynanda nadal budzą litość.*4 Wciąż wraca w nichdo spraw jedzenia i strojów.Kupiła zaledwie dwie suknie - ze zwykłegoczarnego aksamitu - odkąd przyjechała z Hiszpanii do Anglii przed sześciu laty, i żeby za nie zapłacić musiała sprzedać swoje bransoletki.Ludzie zjej świty chodzili w łachmanach.Pod względem jedzenia sytuacja wciąż siępogarszała i Katarzyna musiała wyprzedawać stopniowo zastawę, żeby móc jekupować.Na pewno obowiązkiem ojca jest "wspomóc młodą księżniczkę, któramieszka w obcym kraju bez opieki".Trudno się dziwić, że zapadła na zdrowiu i cierpiała na uporczywe ataki"niskiej gorączki" - mogła to być forma depresji równie dobrze, jak innadolegliwość z podwyższoną temperaturą, i ówczesne lekarstwo - puszczaniekrwi pacjentowi - tylko jeszcze bardziej obniżało jej odporność.Wiosną1507 roku powiedziała siostrze, królowej Joannie, że wyzdrowiała i mężnieznosi przeciwności losu.Ale w sierpniu w liście do ojca wybuchnęła, że"żadna kobieta niezależnie od swojej pozycji" nigdy nie cierpiała bardziejniż ona.W tym kontekście zapewnienia króla Henryka w miesiąc pózniej, żewłaśnie posłał jej 200 funtów, służący musieli więc je ukraść, i że takbardzo ją kochając nie może znieść myśli o "jej ubóstwie" są na pewnopustym dzwiękiem.Wciąż istniał niepokój na zubożałym dworze Katarzyny.Powinno go byłouśmierzyć przybycie w końcu hiszpańskiego spowiednika.Przyjechał nanaglącą prośbę Katarzyny mającej trudności ze spowiedzią po angielsku.Nowoprzybyły był mnichem z zakonu franciszkanów obserwantów, tak samo jakpoprzedni spowiednik królowej Izabeli.zakon ten z klasztoru obok pałacu wGreenwich dostarczał też kapelanów królewskiej rodzinie angielskiej.Katarzyna z miejsca się nim zachwyciła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •