[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lecz dzieci muszą odchodzić.Takie jest prawo \ycia.Tak więc kiedy moja siostra mieszkająca wśród Brygantów zaprosiła go naroczny pobyt, przystałam na to.Udałam się z nim i spędziłam poza domem długiczas.Siostra i jej mał\onek - wódz plemienia - gościli nas po królewsku.Zobaczyłamwiele rzeczy, o którym tylko mówiło się w naszych górach.Po raz pierwszy piłam wino, ujrzałam wozy bojowe i \elazne pancerze dlakoni, słuchałam bardów śpiewających długie, niewiarygodnie skomplikowaneopowieści o mo\nych królach i królowych, ich odwadze, bitewnej zaciekłości,pró\ności i okrucieństwie.Widzisz, nasz lud zamieszkuje wśród chmur i deszczu.Jest tam zawszezimno.Pasiemy nasze stada na rozległych zielonych pastwiskach.Zbieramy sięcztery razy do roku.Na tych zgromadzeniach królowe, królowie i stra\nicy prawrozpatrują wszelkie spory, kojarzą mał\eństwa, kupują, sprzedają i handlują.Ka\dymo\e się wypowiedzieć: mą\, niewiasta, biedny, bogaty, mądry, głupiec, wolny iniewolny.A jeśli jest zatarg, naszym obowiązkiem jest wysłuchanie stron i wydaniewyroku.Zpiewamy piękne stare pieśni.Mówią o tym, jak nasze statki niegdyświosłowały po zimnych północnych wodach hen, poza słupy świata, przemierzającciepłe niebieskie morze, jak czynią to białoskrzydłe morskie ptaki.Są to pieśni o- 257 -Borchardt Alice - Noc Wilka - http://chomikuj.pl/tigrisekgwiazdach, o tym, jak się zmieniają.O lecie, pełnym kwiecia i owoców, i o zimowejwalce z rybą na lodowatym szarym oceanie.Opisują światła niebios, które -prawidłowo odczytane - wskazują drogę do najdalszych zakątków Ziemi.Równie\ nasze kobierce są piękne, lecz jak w przypadku pieśni, tematy sąstare, niektóre tak wiekowe, \e ich przesłanie uległo zapomnieniu.Lecz ich \ywekolory palą bure ściany i szare niebo.I odnajdujemy w nich granice naszych ziem, atak\e rodowody naszych królów i królowych, sięgające w przeszłość sześciokroć potysiąc lat.Wszystko ma znaczenie - grzebień, ryba, ptak, wilk i smok.Barwy zaklętew kobiercu są bogatsze ni\ te, którymi pyszni się tęcza.Ka\de plemię ma własny.Ka\da rodzina, ka\da kobieta i ka\dy mą\.Kobierzec \yje wespół ze swoimwłaścicielem i z nim umiera, nikt inny bowiem nie ma do niego prawa.Wiszą w moimdworze, równie\ mój.Nigdy tam nie wrócę.Nigdy nie wrócę, \eby popatrzeć nakobierzec mojego syna z wyszytą opowieścią o jego \yciu.Nie ujrzę równie\ wizerunku mojego \ycia.Inna ręka utka mój kobierzec,odetnie nić i obszyje brzeg.Mogę tylko ufać, \e będzie to ręka przyjaciela.Zanimodjechałam, skończyłam kobierzec syna i obszyłam brzeg.Niechaj ci, którzy toumieją, przeczytają zakończenie.Ja nie mogłam.Zamilkła.Wilk spoglądał na rzekę.Przeświecające słońce przemieniło ją w roz\arzonyzłoty szlak.Koronki szronu migotały na trawie i drzewach niczym ozdobionyklejnotami diadem księ\niczki.Potem słońce zgasło, podobnie jak piękny złudnypejza\, i rzeka le\ała szara jak wypolerowany miecz, jak spoina lśniącej metalicznieziemi i nieba.- Zostawiłaś go u twojej siostry - przypomniał Maeniel.- Tak.I wtedy wylądował Cezar.Pózno dostaliśmy wieści o najezdzie narówniny.Wyruszyliśmy natychmiast.Chocia\ ludy na Białej Wyspie czasem walczyłymiędzy sobą, mieliśmy wielu przyjaciół, sojuszników i krewnych wśród plemionmasakrowanych przez Cezara.Jak powiedziałam, byliśmy dobrze obeznani w sztuce wojennej, ale to nieprzypominało wojny, tylko.wyniszczanie.Zagrody i dojrzałe zasiewy poszły zdymem, a ludzi, którzy je uprawili, wymordowano, zostawiając trupy na pastwęwilków i dzikich kotów.Krowy i owce wyr\nięto na pastwiskach.Psy i koty wybito w- 258 -Borchardt Alice - Noc Wilka - http://chomikuj.pl/tigrisekdomach, zatłuczono i skopano na śmierć.Gdzie się dało, spalono pszenicę, i nawetsady obrączkowano, \eby uschły i umarły w słońcu jesieni.Och, Rzymianie nie zniszczyli wszystkiego.Zabrali pewne przedmioty - naprzykład naczynia ze złota i srebra - a tak\e chłopców i dziewczęta nie na tylestarych ani młodych, \eby im byli kulą u nogi podczas odwrotu.Lecz poza tymzostawiali za sobą spaloną ziemię i trupy.Tak więc nadal \ywiłam nadzieję, kiedy przybyliśmy na ziemie, którymirządził mój królewski szwagier.Wśród trupów nie było dzieci.Kiedy to sprawdziliśmy,wskoczyliśmy na siodła, wiedząc, \e dzieci na pewno ukryto w lasach.Tak, niepomyliliśmy się.Znalezliśmy je w niewielkiej odległości, nieopodal drzew.Na chwilęzamilkła.W końcu spytała:- Czy wiesz, \e to, co nazywamy miłością, mo\e się przepoczwarzyć wnieznośną ohydę? Koszmar tak upiorny, \e umysł odwraca się od tego i zutęsknieniem spogląda w czeluść śmierci, znajdując rodzaj nadziei w kontemplacjiwiecznej nicości.Rodzaj pocieszenia w wiecznym śnie bez marzeń i lęku przedobudzeniem.Przez chwilę nie pojmował tych słów, a kiedy mu się to udało, uciekł od tejstraszliwej zagadki.- Wilki nie ulegają takim koszmarom.Nawet nie przychodzą im na myśl.Nie potrafią ich sobie wyobrazić.- Dzieci były pod stra\ą - kontynuowała Dryas. Wartownicy stawili opór,ale nie byli równymi przeciwnikami dla legionistów.Zanim polegli, zdołali nawet zabićkilkoro dzieci.Te miały szczęście.Nie było pośród nich mojego syna.- Czy ty i twoi przyjaciele złapaliście tych legionistów, którzy to zrobili?- Powiedziano mi, \e tak - wyjaśniła Dryas.- Byłam skutecznymdowódcą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexKalifornijska noc 03 Zaczęło się w Monte Carlo Adler Elizabeth
Gordon Alan Gildia Blaznow 01 Trzynasta noc
Dare Tessa Spindle Cove 01 Noc uległoœci
Gray Claudia Wieczna noc 03 Ucieczka
Erich Maria Remarque Noc w Lizbonie (2)
Bator Joanna Ciemno, prawie noc
Ciemno, prawie noc Joanna Bator
Leslie Charteris The Saint 24 The Saint Steps In
John Norman Gor 23 Renegades of Gor
Paul Davies Das fĂźnfte Wunder Auf der Suche nach dem Urspung des Lebens