[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie wydaje mi się, żeby miał coś przeciwko temu.Susanna domyśliła się, że Tarrant chce odegrać rolę dobrodusznego ojca.Bała sięjednak, że układ może być niekorzystny dla winnicy Tierra de Oro.Amado był dumny ztego, że przez ostatnie dziesięć lat sam zdobywał klientów.Wiele podróżował, zachwala-jąc swoje wina, odwiedzał restauracje, hotele, nawiązywał przyjacielskie kontakty zprzyszłymi kupcami.Myśląc o tym, jak wiele wysiłku włożył w rozsławienie swoichwin, jeszcze bardziej go kochała.RLT - Susanna, jesteś tam? - odezwał się Tarrant.- Tak, tak!- Jak dotąd świetnie sobie radziłaś, więc nie wątpię, że i tym razem go przekonasz.ROZDZIAA JEDENASTYSusanna czuła się jak wąż czający się za plecami Amada.Tak bardzo nie chciałarzucać się w oczy, że zamiast drogą chodziła wśród rzędów winorośli.Może Amado niedbał o nią, ale ją bardzo obchodził jego los.Martwiła się też jego rodzicami i ludzmi pra-cującymi w Tierra de Oro.Nie mogła go namawiać do podpisania kontraktu, który znisz-czy winnicę.Postanowiła porozmawiać z Ignaciem.Znalazła go za domem, gdzie przesadzał sa-dzonki geranium.Clara zamachała przyjaznie, widząc ją z okna.Susanna odetchnęła zulgą.Jeśli są razem, to wszystko jest na dobrej drodze.Ignacio miał na sobie koszulę w kratę, spodnie koloru khaki i skórzane wysokiebuty.Widać było, że jest właścicielem rancza.Susanna przełknęła ślinę i ostrożnie pode-szła.- Wiem, że nie chce mnie pan widzieć.Gdybym mogła, chętnie cofnęłabym czas.Z trudem dobierała słowa, przygnębiona bolesną prawdą.Ignacio milczał.- Niestety nie mogę.Przyjechałam tu jako pracownik firmy.Lubię swoją pracę, boprzywożę do kraju najlepsze wina z całego świata.Jestem tu, ponieważ ja, Susanna Clar-ke, czuję się odpowiedzialna za swoją pracę.Ręce zaczęły jej drżeć ze zdenerwowania.Wiedziała, że nie może dłużej chowaćsię za firmą Hardcastle Enterprises.Ignacio podniósł z zaciekawieniem głowę.- Mój pracodawca, Tarrant Hardcastle, chciałby kupić wszystkie wasze wina.Ignacio odłożył nożyce i wstał.Miał zaciśnięte usta i patrzył na nią tak, że miałaochotę zapaść się pod ziemię.- To świetna propozycja dla waszej winnicy.Tarrant zaakceptuje każdą cenę, jakiejzażąda Amado.RLT To mówiąc, uniosła wysoko głowę, by Ignacio nie pomyślał, że kłamie.- Całe wino? Nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem.- Ma dużo pieniędzy.- Chce mieć kontrolę nad moim synem.- Wargi Ignacia zadrżały.- Nad swoim sy-nem - poprawił się.Nie mogła zaprzeczyć.Tarrant był w stanie zapłacić za wszystko, nawet za uczu-cie.- Jeśli Amado się na to zgodzi.- Ignacio urwał i pokręcił głową.- yle się czuję, powtarzając propozycję Tarranta.Uważam, że to dziwna sytuacja,ale chciałam się dowiedzieć, czy Amado w ogóle ma do tego prawo.- Chcesz wiedzieć, czy to jest jego winnica? - spytał Ignacio.- Według prawa win-nica należy do mnie.Przed śmiercią ojciec przepisał na mnie cały majątek.Ale tak na-prawdę winnica i wina należą do Amada, nawet jeśli nie jest to nigdzie zapisane.To onstworzył winnicę, znalazł pieniądze, zdobył klientów i ściągnął turystów.To jego dzieło.- Przerwał, wyraznie przygnębiony.- Jestem dumny z tego, co osiągnął.Nie mógłbymmu tego odebrać.Dlatego zrobi ze swoimi winami, co zechce.Susanna odetchnęła z ulgą.Teraz miała pewność, że jeśli Amado zgodzi się napodpisanie cyrografu, przynajmniej nie straci winnicy.Nie mogłaby spojrzeć w lustro,gdyby się przyczyniła do jego klęski.Jednak to nie był koniec jej rozterek.Bała się, że kontrakt z Tarrantem pogłębiprzepaść między członkami rodziny Alvarezów.- A co pan myśli o tej propozycji?Ignacio rzucił jej ponure spojrzenie, po czym zaklął i gorzko się roześmiał.- Co ja myślę? Jak mogę się czuć, kiedy widzę, że mój syn chce oddać cały doro-bek swojego życia skurwysynowi, który spłodził go przez przypadek, a potem zostawił?Ignacio mocno uderzył się w piersi.Był siny ze zdenerwowania i wyglądał, jakbyzaraz miał dostać zawału.- Ale powtarzam, nie wydziedziczę Amada i nie wyrzucę go z winnicy.Nawet jeślion nie uważa mnie już za swojego ojca, ja zawsze będę go miał za syna.RLT Z domu wyszła Clara.Ignacio patrzył na Susannę szklistymi oczami, jakby dopieroteraz odkrył tę ważną dla siebie prawdę.Jego złość i niechęć były wywołane strachemprzed utratą Amada.Clara podeszła i dotknęła jego ramienia.Ignacio odwrócił się i ująłjej rękę.- Amado był dla mnie darem.Pojawił się znienacka jako owoc wielkiego dramatu,ale dał mi szczęście, jakiego się nigdy nie spodziewałem.Dzięki niemu zyskałem teżpiękną i wspaniałą żonę - powiedział i pocałował Clarę w rękę.Po policzkach Clary stoczyły się dwie okrągłe łzy, które Ignacio starł swoim du-żym kciukiem.- Wyszła za wdowca, który stracił jedyne dziecko.Tylko ona mogła się na to od-ważyć - powiedział, patrząc na nią z uwielbieniem.- Poświęciła mi całe swoje życie,zmieniając klęskę w zwycięstwo.Dała mi radość, o jakiej marzy każdy mężczyzna.To mówiąc, czule dotknął jej twarzy.Susanna patrzyła na nich z zapartym tchem,podziwiając miłość tych dwojga starszych ludzi.Cofnęła się zawstydzona, czując, że niepowinna być świadkiem tej poruszającej sceny.- Dziękuję - wyszeptała.- Pójdę już.Szła wolno w stronę domu Amada.Powinna być zadowolona.Amado dobije targuz Tarrantem, a ceny jego win szybko wzrosną.Zarobi mnóstwo pieniędzy, a Ignacio zczasem zaakceptuje wybór syna.Nie, nie mogła tego zrobić.Gdy tylko Hardcastle Enterprises położy rękę na Tierra de Oro, winnica się zmieni.Firma zacznie się domagać zwiększenia produkcji, większej efektywności, cięcia kosz-tów.Amado pożegna się ze starymi klientami i jego dochód będzie całkowicie zależał odTarranta lub jego następcy podejmującego decyzje na obradach zarządu w Nowym Jor-ku.Tierra de Oro to było coś więcej niż winnica.Ignacio sam powiedział, że to całeżycie Amada, dorobek wielu lat ciężkiej pracy.Cyrograf - nawet jeśli podpisany z wła-snej woli - mógł powstrzymać naturalny rozwój winnicy i wszystko zmienić.Susanna niechciała brać w tym udziału.Wiedziała, że jej sprzeciw oznaczał utratę pracy.Spojrzała na góry, po czym wyciągnęła komórkę i zadzwoniła.RLT - Jak to nie możesz tego zrobić? - podniesionym głosem spytał Tarrant.- Mój synnie chce sprzedać mi swoich win?- Chce, ale ja uważam, że nie powinien tego robić dla dobra winnicy.Ma swoichklientów, a winnica jest mocno związana z tutejszą społecznością - odparła trzęsącym sięgłosem.- Kim ty jesteś, żeby wyrażać swoje opinie? - rzucił ze złością Tarrant.- Nikim, ale to ode mnie wszystko się zaczęło.Nie chcę dalej brać w tym udziału.Dlatego rezygnuję z pracy.- Rezygnacja przyjęta!Susanna znalazła Amada w części winnicy blisko domu.Przystanęła, przyglądającsię jego pięknej opalonej twarzy.Będzie za nim tęsknić.Rezygnując z pracy dla Har-dcastle'a, straci pretekst, aby odwiedzać Tierra de Oro.- Amado!Podniósł wzrok i uśmiechnął się szeroko [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl