[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przecież ci mówiłyśmy.przypomniała mu Jolka. A zakończone? zapytał Kamil. Jedziesz z Władkiem?Apolonia gwałtownie zamieszała w garnku i zaczęła intensywnie wpatrywać się w jegozawartość. Jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat, ale.tak.Pewnie z nim.Do sylwestra niewiele jużzostało. odparła i przykręciła gaz pod musem.Siadła z westchnieniem na stołku. Co ty taka bez entuzjazmu? zauważył Kamil. Powinnaś się cieszyć. Cieszę się odparła jakoś mało przekonująco. Co jest? drążył Kamil. Nie podoba ci się ten Władek? Podoba.To bardzo miły, przyzwoity facet wyjaśniła beznamiętnym tonem. Ale. Kamil spojrzał na nią. Ale zaiskrzyło między wami?! upewnił się. Cholera jasna! krzyknęła gwałtownie Apolonia.Kamil zamarł, a Jolka ze zdumienia wytrzeszczyła na nią oczy. Cholera jasna! powtórzyła Apolonia. Dajcie mi wszyscy święty spokój z tymiskrzeniem! poderwała się ze stołka i podbiegła do łazienki.Tam zamknęła drzwi na klucz iwreszcie spokojnie mogła się wypłakać.*To chyba tutaj Apolonia przyjrzała się drzwiom z numerem osiem.Zerknęła nawycieraczkę.Kurczę, wygląda jakby nikt w nią nigdy butów nie wytarł.To może jednak nie tutaj pomyślała w popłochu. No nic, zaraz się przekonamy.Wzięła głęboki wdech i nacisnęładzwonek.Za drzwiami poniosła się melodyjka przypominająca świergot ptaka, a chwilę pózniejw progu stanął Władek. Cześć przywitała się Apolonia. Witaj! Wejdz proszę Władek wpuścił ją do przedpokoju.Odebrał od niej płaszcz iotworzył wieko przepastnej szafy.Wyjął wieszak.Powiesił na nim płaszcz, wyrównując przyokazji wszelkie fałdy oraz zagniecenia i schował go do szafy. Ale masz porządek zauważyła Apolonia z podziwem. Wszystko tak równiutkopowieszone. W szafie musi być porządek odparł Władek. Tak, bo zabałaganiona szafa to zabałaganione życie ożywiła się Apolonia. Nie bardzo rozumiem. Według feng shui wyjaśnia mu Apolonia. Wierzysz w te zabobony? zdziwił się. Wiesz, nie do końca. Apolonii zrobiło się głupio. Ale porządek w szafie, tak czyinaczej, nie zawadzi. Zwłaszcza, że to bardzo praktyczne zauważył Władek. Proszę, kapcie dla ciebie wręczył jej pantofle na filcowej podeszwie. Kupiłemspecjalnie z myślą o twoich odwiedzinach, dzisiejszych i.przyszłych powiedział i uśmiechnąłsię do Apolonii, a jej nie wiedzieć dlaczego nagle zrobiło się słabo. Mam nadzieję, że dobryrozmiar? Tak, tak, idealny odrzekła i odetchnęła głęboko. Ja też coś mam przypomniała sobie opaczuszce, którą tuż po wejściu postawiła na komodzie pod lustrem. Szarlotka, w całościnaturalna wyjaśniła, wręczając mu kartonik z ciastem. Dziękuję.Na pewno będzie pyszna Władek odebrał od niej z ciasto i wyrównał serwetkęna komodzie, która nieznacznie się przekrzywiła.Podążając za Władkiem do pokoju, Apolonia spostrzegła, że wszędzie w jego mieszkaniupanował absolutny ład.Podłogi były w idealnym stanie i wyglądały, jakby ktoś chodził po nichna palcach lub nie chodził wcale.W pokoju gościnnym na stole leżał nieskazitelnie biały,wykrochmalony obrus, a krzesła wokół stołu stały w doskonałej odległości od siebie.Poduszeczki, obleczone w granatowe powłoczki, leżały równiutko na sofie i nawet nie było ponich widać, że ktoś kiedykolwiek podłożył je pod głowę czy pod plecy.Nawet kwiaty naparapetach, wszystkie w jednakowych osłonkach, stały w idealnie równych odstępach jeden oddrugiego. Obiad będzie za chwilę poinformował ją Władek, wyciągając z kredensu zastawę. Pomogę ci nakryć ofiarowała się Apolonia. Tylko proszę cię bądz ostrożna, bo to zastawa na specjalne okazje wyjaśnił jej, wręczająctalerze. Jasne Apolonia uśmiechnęła się z wysiłkiem. Myślę, że możemy zaczynać powiedział Władek, gdy na stole znalazły się już wszystkiepotrawy. A nie, nie, chwileczkę wyrównał jeden z talerzy, które ustawiała Apolonia. O!Teraz jest dobrze.To siadajmy.Usiedli.Kiedy zaczynali jeść, zadzwonił telefon.Władek przeprosił Apolonię i wyszedł zpokoju.Ta natomiast, wykorzystując sytuację, odważyła się sięgnąć po solniczkę i dosolić niecoziemniaki. Ktoś pomylił numer poinformował ją Władek, gdy wrócił do pokoju.Spojrzał na stół
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
IndexRoberts Nora Bracia MacKade 03 i 04 Więzy krwi tom1 Serce Devina tom2 Miłoœć Shane'a
Zbrodnia i miłoœć 01 Brandewyne Rebecca Zabójcza impreza 2005 10
Long Julie Anne Pennyroyal Green 03 Dawna miłoœć
Kraszewski Józef Ignacy Zygzaki czyli stara miłoœć nie rdzewieje
Kroniki rodu Lacey 02 Demony miłoœci Edwards Eve
Hawkins Karen Przekleństwo MacLeanów 01 Miłoœć szkockiego lorda
Sivec Tara Pokusy i łakocie Niezbyt grzeczna rzecz o miłoœci
Niffenegger Audrey Żona podróżnika w czasie (Miłoœć ponad czasem)
Quantum Touch. The Power to Heal Richard Gordon
§ Krakowski Jacek Zły sen