[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Zamilkła na chwilę, po czym znów straciła cierpliwość.- Wyjmij, wyjmijwszystko! Potem się spakujemy.Następnego ranka Noora dowiedziała się, dlaczego się pakują, lecz nastąpiło todopiero przy śniadaniu.Kiedy Jassem i jego żony zasiedli wokół matyśniadaniowej, Szamsa dała do zrozumienia, że jest w ciąży.Znowu.- Ach, nie mogę jeść - poskarżyła się, ze złośliwą satysfakcją gładząc się pobrzuchu.- Nie wiem, o co chodzi, ale coś psuje mi apetyt.Mam mdłości.- Co rano odgrywała tę samą scenę.Szamsa dawała Latifie i Jassemowi nadzieję,próbując ich przekonać, że to ona urodzi dziecko.Teraz westchnęła i wyplątałarękę spod chusty, żeby poprawić idealną grzywkę.Czy nikt poza Noorą niedostrzega jej samozadowolenia? Na jej nadgarstku błyszczała nowa bransoleta -płaska, z małym turkusem osadzonym w złotej obręczy.- yle się czujesz, moja droga? - wymamrotała Latifa.Nie skończyła jeszcze jeśćśniadania.- Trochę - odpowiedziała Szamsa, a Noora chciała dostrzec brzydotę w jejotwartych ustach, ale jej się nie udało.Były drżące niczym płatki pustynnegokwiatu po nieoczekiwanym deszczu.Latifa dotknęła czoła Szamsy- Myślę, że to kwestia pogody, moja droga.- Spakowałaś moje rzeczy? - spytał Latifę Jassem.Latifa zamknęła znamaszczeniem oczy.- Właśnie zamierzam to zrobić.- Cóż, Latifa już wie, ale chyba powinienem wam również o tym powiedzieć -zaczął Jassem.- Nie jadę jednak do Indii.Noora otworzyła szeroko oczy i usta, żeby zapytać dlaczego, kiedy poczuła, żepo jej brodzie płynie żółtko jedzonego właśnie jajka - ostrzeżenie, żeby się nieodzywać.Nie miała na tyle silnej pozycji, żeby okazać taką śmiałość.- Jadę za to do Limy.Wy wszystkie udacie się do Om al-Sanam i tam spędzicielato.- Pokiwał z przekonaniem głową.- W tamtejszych chatach jest chłodniej niżtutaj.- Tak, tam, na otwartej pustyni, jest o wiele chłodniej - potwierdziła Latifa.- Nie muszę wam tego mówić, ale ta wyprawa, Wielki Połów.cóż, będzieostatnia.To zbyt kosztowne i bądzmy szczerzy, w morzu po prostu nie ma więcejpereł.Ostatni połów? W morzu nie ma więcej pereł? W jego głosie nie było śladusmutku, nawet jednej myśli o poławiaczach i ich rodzinach.Noora przypomniałasobie rozmowę z kapitanem Hilalem: wszystkie te zadatki wypłaconepoławiaczom, których teraz nie będą mogli spłacić.Co oni poczną? Jak nakarmiądzieci? Wyobraziła sobie nurków wałęsających się po ciasnych uliczkach Limy,żebrzących o ardee, jak tamten szaleniec.Znów dotarł do niej głos Jassema:- Postanowiłem więc, że nie będę tracił pieniędzy na Wielki Połów, tylkozbadam inne ścieżki.Trzeba się zaangażować w handel.- Trzeba się zaangażować w handel - powtórzyła Latifa z uroczystymskinieniem głowy. - Tak, w handel.Nie tylko z Indiami czy Afryką, lecz lokalnie, w naszymwłasnym mieście, w Limie.- Jassem zatarł ręce.- Po okolicy wędruje tyluInglesis, którym nie brak ani pieniędzy, ani towarów.Muszę się z nimizaprzyjaznić, żebyśmy mogli sprzedawać i kupować od siebie nawzajem.-Pochylił się do przodu i mlaskając, zlizał resztki jajka i chleba, które przylepiłymu się do zębów.- Może mówię wam więcej, niż powinienem, jako że jesteściekobietami, ale dobrze, żebyście miały jakieś pojęcie o świecie.- Tak, trzeba się zaangażować w handel - powtórzyła Latifa. Rozdział dwudziesty dziewiątyWyruszyli pod fioletowym niebem wczesnym rankiem.Chodzenie po piaskuróżniło się od wspinania się po górach i bez względu na to, jak lekko Noora starałasię stąpać, piasek wsypywał jej się do pantofli i przesypywał między palcami.Zatrzymywała się raz po raz, żeby potrząsnąć stopami i wysypać przynajmniejczęść piasku, aż Latifa ją skarciła:- Chodz, chodz.Nie zostawaj z tyłu.Lepiej iść boso.Noora zsunęła pantofle idogoniła Ha-mada i Jaąootę, którzy kroczyli żwawo obok osła Latify.Byli wdrodze do Om al-Sanam, pustyni, gdzie wydmy wznosiły się jak łagodne garbywielbłąda.Zostaną tam na całe lato, z dala od parnego upału wybrzeża.Noora patrzyła, jak biodra Latify kołyszą się na grzbiecie osła, który wydawałsię zbyt mały, żeby ją udzwignąć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.htw.pl
  •